Mój ojciec palił przez jakiś czas fajkę i doskonale pamiętam tę lepką czarną substancję – smołę – która przyklejała się do filtra urządzenia. A teraz proszę sobie wyobrazić, że ta substancja dostaje się do płuc i pokrywa ich ścianki. Obraz jest, delikatnie mówiąc, mało apetyczny.
Dzięki niezliczonym badaniom dostępnym obecnie, na temat skutków używania tytoniu, nie powinniśmy mieć problemów z przekonaniem siebie i innych co do jego szkodliwości. Komórki tworzące nasze tkanki, narządy i układy ciała są wrażliwe na działanie zewnętrznych czynników toksycznych, z których wiele można znaleźć w tytoniu.
Wielu palaczy nie tylko to akceptuje, ale także ignoruje poważne zagrożenie, jakie stanowi to dla ludzi z ich otoczenia.
W tym artykule prześledzimy, jak dym tytoniowy dostaje się do naszego organizmu i przemieszcza się przez niego od jamy ustnej, przez płuca, komórki, aż po układ nerwowy. Na każdym etapie zobaczymy naukowo udowodniony wpływ, jaki ma on na nasze ciała, na mikroskopijnym, komórkowym poziomie.
Początkowe efekty w jamie ustnej i gardle
Kiedy dym tytoniowy dostaje się do naszego organizmu, pierwsze komórki, które go przyjmują, znajdują się w jamie ustnej, nosie i gardle. Dym ten zawiera aż 50 substancji rakotwórczych, które szybko rozpuszczają się w ślinie i płynach z nosa. Oznacza to, że docierają one praktycznie do wszystkich komórek w tym obszarze.
Substancje te powodują między innymi uszkodzenia oksydacyjne i obumieranie komórek. W najgorszym przypadku przedostają się do DNA, powodując pęknięcia i inne uszkodzenia, które po naprawie prowadzą do mutacji mogących wywołać raka.
Czytaj także: Miliony dodatkowych zgonów, biliony dolarów strat. Kryzys klimatyczny odbije się na zdrowiu
Chociaż tytoń może być kojarzony przede wszystkim z wywoływaniem raka płuc, jest on również jednym z najważniejszych czynników ryzyka ósmego najbardziej śmiercionośnego rodzaju nowotworu: raka jamy ustnej.
Ponadto tytoń powoduje zmiany w funkcjonowaniu układu odpornościowego, które nasilają reakcję różnych mikroorganizmów na infekcje. Ten wpływ na układ odpornościowy jest również powiązany z wyższym prawdopodobieństwem zachorowania na raka.
Nie możemy również zapominać, że dym tytoniowy pozbawia nas zmysłu smaku i węchu, pozostawiając w ustach niemal ciągły gorzki posmak. Jest to wynikiem utraty zdolności przenoszenia nerwów w naszych narządach zmysłów.
Uszkodzenia płuc
Praktycznie oczywiste jest, że dym tytoniowy powoduje szereg objawów w płucach, z których wiele jest zgrupowanych pod wspólną nazwą przewlekłej obturacyjnej choroby płuc (POChP). W tej chorobie brak równowagi spowodowany przez tytoń w komórkach jamy ustnej, nosa i gardła powoduje, że wytwarzają one więcej gęstego śluzu.
Ponadto, ze względu na bezpośrednie uszkodzenia spowodowane przez tytoń w tkance, która utrzymuje strukturę płuc, oskrzela i oskrzeliki zostają zablokowane, powodując objawy podobne do podduszenia.
Jakby tego było mało, osoby z POChP są również bardziej narażone na choroby układu krążenia i raka płuc.
Smoła czarna i makrofagi
Wróćmy teraz do poprzedniego obrazu fajki mojego ojca, czarnej i lepkiej od smoły.
Tak się składa, że płuca są bogate w makrofagi – specjalne komórki, które odgrywają kluczową rolę w naszym układzie odpornościowym, reagując na ataki i wytwarzając substancje antyzapalne. Komórki te w końcu spożywają smołę z tytoniu i ostatecznie obumierają obciążone tą substancją, która gromadzi się i nadaje płucom palacza charakterystyczny, poczerniały wygląd.
Dym tytoniowy zaburza również aktywność makrofagów. W szczególności zmniejsza ich zdolność do obrony organizmu przed różnymi czynnikami, zwłaszcza wirusami, ale także komórkami nowotworowymi. To znacznie zwiększa ryzyko zachorowania na raka płuc.
Nie ma wątpliwości co do bezpośredniego związku między paleniem tytoniu a rakiem płuc, który jest jedną z najbardziej agresywnych form nowotworu. Jego 5-letni wskaźnik przeżywalności może wahać się (w zależności od rodzaju dotkniętych komórek) od 60 proc. do 25 proc. i w skali globalnej powoduje ponad milion zgonów rocznie.
Wpływ nikotyny na neurony: uzależnienie i nałóg
Przyjemne efekty palenia są wynikiem działania nikotyny, substancji chemicznej obecnej w tytoniu. Działa ona poprzez stymulację receptorów w neuronach, kanałach przekazujących informacje w naszym mózgu.
Podobnie jak w przypadku każdego innego związku, który stymuluje receptory neuroprzekaźników, stała stymulacja odczula neurony. Oznacza to, że zmniejsza się liczba receptorów w neuronach lub zmienia się ich wrażliwość na stymulant. W rezultacie potrzebna jest coraz silniejsza stymulacja, aby uzyskać taki sam efekt. W ten sposób powstaje uzależnienie od substancji.
Ten proces odczulania może prowadzić nie tylko do uzależnienia od nikotyny, ale także do innych chorób, w tym utraty pamięci.
Bądź na bieżąco z najważniejszymi informacjami subskrybując nasz codzienny newsletter 300Sekund! Obserwuj nas również w Wiadomościach Google.
Jedną ze szczególnie poważnych konsekwencji może być miastenia, choroba charakteryzująca się osłabieniem mięśni i zmęczeniem z powodu braku skutecznej komunikacji między nerwami i mięśniami. Choroba ta wiąże się ze zwiększonym ryzykiem schizofrenii, psychozy, depresji i lęku. Ponadto choroba neuronów może powodować ból neuropatyczny, czyli związany z układem nerwowym.
Krótko mówiąc, wszelkie korzyści, jakie może przynieść używanie tytoniu, są znikome lub żadne w porównaniu z niezliczonymi szkodami, jakie wyrządza on komórkom i poważnymi problemami zdrowotnymi, które wywołuje. Mimo to wiele osób dobrowolnie wprowadza do swojego organizmu wszystkie szkodliwe związki zawarte w tytoniu. Wynika to, przynajmniej częściowo, z braku wiedzy.
Tłumaczył: Tomasz Krzyżanowski
Tekst został opublikowany w The Conversation i zamieszczony tutaj na podstawie otwartej licencji (Creative Commons license). Przeczytaj oryginalny artykuł.
Czytaj także:
- Ciche pola. Oto badanie, które pokazuje, jak koktajl pestycydów niszczy kolonie trzmieli w Europie
- Kobiety bardziej narażone na chorobę Alzheimera. Cała nadzieja w jednym enzymie
- Gorączka denga. Jak tropikalna choroba rozprzestrzenia się w Europie
- Dlaczego niektórzy ludzie nie ufają nauce – i jak zmienić ich nastawienie?