Rząd kontynuuje prace nad stworzeniem państwowego holdingu spożywczego. Końca dobiegł ich pierwszy etap, w ramach którego Ministerstwo Aktywów Państwowych przygotowało listę spółek przeznaczonych do konsolidacji i rozpoczęło ich wycenę, pisze Newseria Biznes.
Czym byłby państwowy holding spożywczy?
Jego stworzenie oznaczałoby konsolidację kontrolowanych przez państwo, różnych spółek z rynku rolno-spożywczego.
Holding, nad którym pracuje rząd, ma funkcjonować pod nazwą Polski Holding Spożywczy – na tym etapie jest to jednak jedynie nazwa robocza. W jego skład mają wchodzić spółki, których właścicielem już teraz jest Skarb Państwa.
Obserwacji pod kątem możliwej konsolidacji poddanych zostało jak dotąd w sumie 48 spółek, z których wyselekcjonowano 17 firm – zostaną one w kolejnej fazie poddane ocenie, a następnie wycenie. Dopiero wówczas zapadną decyzje dotyczące tego, które z nich wejdą do holdingu.
Dokładniejsze badania i analizy przedsiębiorstw mają zostać przeprowadzone do końca roku.
Docelowo w skład Polskiego Holdingu Spożywczego wchodzić mają wszystkie firmy z sektora należące do skarbu państwa.
Konsolidacja sektora rolno-spożywczego ma się odbywać poprzez Krajową Spółkę Cukrową, która działa na rynku cukru, skrobi i zbóż.
W procesie weryfikacji spółek udział bierze firma doradcza KPMG.
Jaki cel chce osiągnąć rząd przez stworzenie holdingu?
„Narodowy Holding Spożywczy będzie silnym podmiotem, który skonsoliduje całość aktywów rolno-spożywczych, będących dzisiaj własnością Skarbu Państwa. Zależy nam, by powstał silny holding rolno-spożywczy. Celem tych działań jest wejście na te rynki, na których nie jesteśmy dziś obecni” – powiedział w rozmowie z portalem Newseria Biznes Artur Soboń, sekretarz stanu w Ministerstwie Aktywów Państwowych, pełnomocnik rządu ds. instrumentów finansowania rozwoju gospodarczego państwa.
Jak podaje Newseria, może to przynieść korzyści rolnikom – obecność państwowego podmiotu ma im zapewnić gwarancje popytu na ich produkty po atrakcyjnych cenach.
„Spodziewamy się, że Narodowy Holding Spożywczy będzie silnym graczem na co najmniej kilku rynkach w branży rolno-spożywczej. Na pewno będą to rynki: cukru, ziemniaka, zbóż i młynów oraz nasiennictwo, a ponadto przetwórstwo. Mamy też fabrykę cukierków. Tymi aktywami państwo dzisiaj dysponuje i budowa jednego podmiotu, który będzie miał silną pozycję na rynku, jest szansą na to, aby lepiej wykorzystać ich potencjał” – dodał Soboń.
Czy powstanie państwowa sieć sklepów?
Informacje o tym, że poza stworzeniem holdingu w sektorze spożywczym, rząd planuje także utworzenie sieci państwowych sklepów, pojawiły się jeszcze w maju.
„Sieć sklepów kontrolowana przez państwo byłaby na pewno uzupełnieniem tego, nad czym pracujemy, czyli obecności państwa na kilku rynkach w ramach przetwórstwa produktów rolno-spożywczych” – powiedział wówczas w programie „Money. To się liczy” Artur Soboń.
Zgodnie z ówczesnymi zapowiedziami sieć ta miałaby zostać stworzona na drodze przejęć podmiotów obecnych już na rynku – a nie stworzona od zera.
Jednak, jak podaje Newseria, obecnie rozważany jest już jedynie wariant utworzenia podmiotu konsolidującego producentów i przetwórców, a nie tworzenia sieci sklepów spożywczych lub warzywniaków.
Czytaj także: Oto wykres pokazujący, jak bardzo polskim rolnikom opłaca się Unia Europejska