Polska zajęła wysokie 9. miejsce w Globalnym Indeksie Zdrowia Kobiet. To dobry rezultat, ale wynik psuje nam jedno kryterium. Bardzo słabo wypadamy jeżeli chodzi o profilaktykę. Za mało kobiet w Polsce jest regularnie badanych pod kątem raka, cukrzycy czy chorób bądź infekcji przenoszonych drogą płciową.
Globalny Indeks Zdrowia Kobiet opracowały firma medyczna Hologis oraz zespół badawczy Instytutu Gallupa. Powstał na podstawie ankiet wypełnionych przez ponad 147 tys. osób ze 143 krajów i terytoriów. Dane zostały zebrane w 2022 r. i przeanalizowane w 2023 r. Teraz zaprezentowano wyniki.
O co zapytano kobiety?
Kobiety odpowiadały na pytania, które następnie przypisano do pięciu kategorii.
Pierwszą z nich jest opieka profilaktyczna (czy w ciągu ostatnich 12 miesięcy sprawdzane było ciśnienie krwi oraz czy były przeprowadzane badania pod kątem raka, cukrzycy, chorób bądź infekcji przenoszonych drogą płciową). Kolejna kategoria to zdrowie emocjonalne (odczuwanie niepokoju, smutku, stresu albo złości).
Następnym kryterium były podstawowe potrzeby (brak pieniędzy na zakup żywności w ciągu ostatnich 12 miesięcy dla siebie bądź rodziny, brak pieniędzy w ciągu ostatniego roku, aby zapewnić odpowiednie schronienie lub mieszkanie dla siebie i swojej rodziny). Pytania dotyczyły także zdrowia indywidualnego (m.in. odczuwanie bólu fizycznego).
Ostatnią kategorią były z kolei opinie na temat zdrowia i bezpieczeństwa. Tu należało ocenić dostępność do opieki zdrowotnej na co dzień i podczas ciąży oraz wskazać czy respondentka czuje się bezpiecznie w nocy w miejscu zamieszkania.
Tajwan z najwyższą notą
Odpowiedzi przeliczone zostały na punkty. W sumie można było uzyskać maksymalnie 100 punktów. Żaden kraj ani terytorium nie zdobył jednak więcej niż 72 punkty. Średnia globalna to 54 punkty.
Pierwsze miejsce zajął Tajwan z 72 punktami. Srebro przypadło Kuwejtowi (68 punktów) a brąz Austrii (67 punktów). Kolejne są Niemcy, które także mają 67 punktów, ale wypadły poza podium. Dlaczego? Odpowiedzi należy szukać w przyjętej metodologii.
Otóż, uśredniono odpowiedzi w każdej z kategorii i stworzono średnią ważoną. Wynik Indeksu to suma ważona wyników poszczególnych kategorii. Ale niektórym kategoriom przypisana została większa waga. Tak jest w przypadku opieki profilaktycznej, zdrowia indywidualnego oraz opinii na temat zdrowia i bezpieczeństwa. I właśnie w ostatniej z wymienionych kategorii Niemcy otrzymały 4 punkty mniej niż Austria.
Jak wypadła Polska?
W pierwszej dziesiątce krajów z najlepszymi wynikami znalazła się także Polska. Zajęliśmy 9. miejsce. Przypisano nam 64 punkty. Tyle samo co Danii i Czechom. Jednak Dania nas wyprzedziła, a Czechy nie. Przegraliśmy z Danią, ponieważ uzyskaliśmy tylko 19 punktów w kategorii opieka profilaktyczna. Natomiast Czesi, w porównaniu z nami, słabiej wypadli w kategorii zdrowie indywidualne.
Mimo lekcji do odrobienia, w porównaniu z pierwszą edycją raportu z 2020 r., ogólnie udało nam się podskoczyć o 9 miejsc.
Tak wygląda pierwsza dziesiątka krajów z najlepszymi wynikami.
Najgorzej wypadły natomiast Afganistan (26 punktów), Sierra Leone (34 punkty) oraz Demokratyczna Republika Konga (36 punktów).
– Kraje z najniższymi wynikami w Indeksie to głównie gospodarki o niskim i niższym średnim dochodzie. Te kraje zazwyczaj wydają najmniej na opiekę zdrowotną i mają słabą lub zdestabilizowaną infrastrukturę zdrowotną – tłumaczą autorzy raportu.
Sytuacja kobiet nadal jest trudna
Jednak istotna jest nie tylko pozycja w rankingu. Jak wynika z opracowania, pod względem kluczowych wskaźników zdrowotnych globalnie sytuacja kobiet nie jest dziś lepsza niż w pierwszym roku badania, które zostało przeprowadzone w szczytowym momencie pandemii COVID-19. Miliardy kobiet mają problemy ze zdrowiem fizycznym lub emocjonalnym. Nie poddają się testom na śmiertelne choroby lub walczą o jedzenie.
– Testy na śmiertelne choroby pozostają na niskim poziomie. Większość kobiet nie została przebadana pod kątem raka, cukrzycy, wysokiego ciśnienia krwi lub chorób bądź zakażeń przenoszonych drogą płciową w ciągu ostatnich 12 miesięcy, co oznacza, że miliardy kobiet nie zostały przebadane pod kątem potencjalnie zagrażających życiu schorzeń – czytamy w raporcie.
Bądź na bieżąco z najważniejszymi informacjami subskrybując nasz codzienny newsletter 300Sekund! Obserwuj nas również w Wiadomościach Google.
Jak dowiadujemy się z opracowania, więcej kobiet twierdzi, że jest smutnych, złych i zmartwionych niż trzy lata temu.
– W większości wymiarów zdrowie kobiet jest poważnie zagrożone. Nawet tam, gdzie obserwujemy poprawę, tempo postępu jest zdecydowanie zbyt wolne. Jeśli nie zrobimy więcej i szybciej, ucierpią na tym miliardy kobiet. Następne pokolenie dziewcząt i młodych kobiet będzie jeszcze bardziej zagrożone – wskazują autorzy Globalnego Indeksu Zdrowia Kobiet.
I podkreślają, że aby osiągnąć postęp w dziedzinie zdrowia kobiet, konieczne jest podjęcie pilnych działań. Światowi liderzy – w tym rządy, fundatorzy, agencje ONZ i inne instytucje międzynarodowe – muszą wywiązać się ze swoich zobowiązań, w tym obietnic włączenia kobiet i dziewcząt w proces decyzyjny, który ma wpływ na ich zdrowie i życie. Państwa muszą zdrowiu kobiet nadać priorytet i przeznaczać większe fundusze na jego poprawę.
To też może Cię zainteresować:
- Rekordowe wydatki na zdrowie, ale w sytuacji pacjentów niewiele się zmieni. Powód jest jeden
- Dłuższe życie, gorsze zdrowie, czyli jak wygląda luka zdrowotna między kobietami a mężczyznami
- UNESCO: Sztuczna inteligencja stygmatyzuje kobiety. Pań jest w branży IT za mało
- Dbanie o zdrowie kobiet się opłaca. To zysk w postaci wzrostu gospodarczego