Sąd apelacyjny uznał, że rozbudowa londyńskiego Heathrow – największego lotniska w Europie – nie może dojść do skutku, ponieważ jest niezgodna z treścią Porozumienia Paryskiego, którego postanowień zobowiązał się przestrzegać rząd Wielkiej Brytanii – informuje The Guardian.
Decyzję o rozbudowie lotniska przyjął brytyjski parlament w 2018 roku. Miała ona polegać przede wszystkim na dobudowaniu trzeciego pasa startowego. Pozwy przeciwko polityce rządu Wielkiej Brytanii wniosły różne organizacje ekologiczne, osoby prywatne oraz burmistrz Londynu. Skutek odniosły dopiero apelacje organizacji ekologicznej Friends of the Earth oraz kancelarii prawnej Plan B.
Budowie trzeciego pasa startowego lotniska przeciwny był także Boris Johnson.
Jak pisze The Guardian, w czwartek sąd apelacyjny przyznał, że rozbudowa lotniska byłaby niezgodna z polityką klimatyczną Wielkiej Brytanii. Polityka ta ma doprowadzić do zatrzymania globalnych emisji gazów cieplarnianych na tyle, by nie dopuścić do podniesienia globalnych temperatur o więcej niż 2 stopnie Celsjusza w porównaniu do stanu z epoki przedprzemysłowej, zgodnie z zaleceniami porozumienia paryskiego. Ponadto Zjednoczone Królestwo chce osiągnąć neutralność klimatyczną do 2050 roku.
To pierwszy wyrok potwierdzający, że na porozumienie paryskie można się powoływać w sądach.
Jak zauważa organizacja ekologiczna Friends of the Earth, lotnisko Heathrow jest największym pojedynczym źródłem emisji w Wielkiej Brytanii oraz siódmym pod względem obsługi pasażerów lotniskiem na świecie i pierwszym w Europie. Obecnie każdego dnia ląduje tu około 1300 samolotów. Trzeci pas startowy oznaczałby o ponad 700 więcej, powodując emisję dodatkowych 300 milionów ton CO2 do atmosfery.
