W drugim kwartale 2020 roku PKB Polski zmniejszył się realnie o 8,2 proc. w ujęciu rocznym, a głównymi czynnikami okazały się dwucyfrowy spadek dynamiki konsumpcji i inwestycji – podał Główny Urząd Statystyczny.
Dzisiejszy odczyt GUS okazał się zbieżny z wcześniejszymi wstępnymi szacunkami.
Główna ekonomistka Banku Pocztowego wskazuje, że zgodnie z prognozami silnie spadła konsumpcja gospodarstw domowych, do czego doprowadziło zamrożenie gospodarki, w tym zamknięcie większości sklepów i mocne ograniczenie działalności sektora usług, a także izolacja społeczeństwa.
„Zmniejszyło to istotnie możliwości zakupowe gospodarstw domowych, ale także rozwój pandemii gruntownie obniżył popyt konsumpcyjny gospodarstw domowych w obawie przed utratą pracy czy mniejszymi dochodami. W drugim kwartale mocny spadek zanotowały również inwestycje (o 10,9 proc. rok do roku). Z opublikowanych wcześniej danych GUS wynika, że nastąpiło tąpnięcie w inwestycjach dużych firm (nominalny spadek o 13,6 proc. rok do roku), natomiast zapewne także inwestycje małych przedsiębiorstw oraz samorządów uległy istotnym redukcjom” – powiedziała Monika Kurtek z Banku Pocztowego.
Ekonomiści Banku Pekao wskazują, że kluczowa dla istotnie ujemnej dynamiki PKB była ogromna zapaść w sektorze zakwaterowania i gastronomii.
Tak wygląda dynamika wartości dodanej w "zakwaterowaniu i gastronomii". pic.twitter.com/tBO35JUoPV
— Analizy Pekao (@Pekao_Analizy) August 31, 2020
Natomiast ekonomiści PKB Banku Polskiego dodają, że dane wskazuję, że (jak na razie) najgorsze jest już za nami.
GDP bottomed out in 2q20 declining by 8.2% y/y. Both private consumption and investments dropped 10.9% y/y. Going forward, real-time data signal the worst is over so far. #POLGBs #PLN pic.twitter.com/BWUX23TJiR
— PKO Research (@PKO_Research) August 31, 2020
Czytaj także:
Koniec gospodarczej złotej serii – PKB Polski spada o 8,2%. To i tak lepiej od prognoz