Ministerstwo Rozwoju i Technologii nie zgadza się, by proponowana przez Lewicę regulacja dotycząca wprowadzenia wolnej Wigilii obowiązywała od tego roku. Przedsiębiorcy oczekują, że przepisy ich dotyczące będą obowiązywały z odpowiednim wyprzedzeniem, zapowiedział szef resortu Krzysztof Paszyk.
Odnosząc się natomiast do propozycji na kolejne lata, powiedział, że jest gotów do dialogu w tej sprawie.
– Przede wszystkim – pytanie: kiedy ten przepis miałby być wprowadzony. Na pewno nie zgodzę się na to, aby ten przepis obowiązywał od tego roku. Przedsiębiorcy działają z wyprzedzeniem, wielu zatowarowało już sklepy, swoje przedsiębiorstwa. […] To jest zaledwie półtora miesiąca, nie można przedsiębiorców dzisiaj karać za to, że robią swoją robotę – powiedział Paszyk w TVP info, pytany o poselski projekt ustawy zakładający wprowadzenie Wigilii jako dnia wolnego.
– Co do kolejnych lat – oczywiście, przestrzeń na dyskusję jest otwarta. Ja jestem ministrem polskich przedsiębiorców, na pewno bardzo mocno będę się wsłuchiwał w ich argumenty. One dzisiaj są wielu wypadkach bardzo sceptyczne, więc musimy to [robić] w sposób przemyślany i z udziałem wszystkich stron, które mają swój udział w gospodarce – dodał.
Minister podkreślił też, że w wielu firmach obowiązują dobre praktyki i pracownicy w Wigilię kończą pracę wcześniej niż zazwyczaj.
W ubiegłym tygodniu minister rodziny i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk poinformowała, że Lewica planuje złożenie poselskiego projektu dotyczącego wprowadzenia dnia wolnego od pracy 24 grudnia. Zapowiedziała, że jeżeli resort zostanie poproszony o przygotowanie propozycji stanowiska rządu do tego projektu, to będzie ono pozytywne.
Polecamy też:
- Nowy dzień wolny od pracy? Szefowa MRPiPS: „Kładziemy na stole projekt ustawy”
- Świątecznie nie zawsze znaczy wesoło. Co piąty Polak zmęczony Bożym Narodzeniem
- Zanim usiądziesz do wigilijnego stołu. Pięć sposobów na „zielone” święta Bożego Narodzenia
- Allegro w rozkwicie. Przed świętami Polacy kupują rekordowo dużo