Zapotrzebowanie na wodór będzie rosło na całym świecie. Polska może odegrać rolę w dostawach tego paliwa, ale musi zwiększyć inwestycje w badania i produkcję wodoru zielonego.
To wnioski z raportu “Wyścig po wodór. Państwa i ich strategie wodorowe”, opublikowanego przez Polski Instytut Ekonomiczny.
PIE przytacza w nim prognozy Międzynarodowej Agencji Energii. Wynika z nich, że w 2050 r. zapotrzebowanie na wodór niskoemisyjny będzie czterokrotnie większe niż łączne zapotrzebowanie na wodór w 2022 r. Wyniesie ono 400 megaton. Największe zapotrzebowanie w 2050 r. ma występować w sektorze transportu lotniczego i morskiego (116 Mt), produkcji energii elektrycznej (75 Mt) i przemyśle chemicznym (70 Mt). W 2050 roku za około 90 proc. odpowiadać mają nowe sposoby wykorzystania wodoru.
Zobacz też: Takie ma być paliwo przyszłości. Wszystkie odcienie wodoru [EXPLAINER]
– Technologie wodorowe będą rozwijane w transporcie ciężkim, w tym w branży autobusów i komunikacji publicznej. W przemyśle głównymi odbiorcami wodoru pozostaną podmioty, które zużywają obecnie głównie wodór szary, produkowany z paliw kopalnych, i które będą musiały przeprowadzać dekarbonizację. Jest to sektor rafineryjny, chemiczny i stalowy oraz gałęzie przemysłu, w których elektryfikacja jest kosztowna bądź niemożliwa do przeprowadzenia – komentuje doradca z zespołu energii i klimatu PIE Adam Juszczak, cytowany w komunikacie.
Perspektywa dla Polski
Polska wytwarza dziś ok. 1,3 mln t wodoru rocznie, czyli ponad 13 proc. rocznej unijnej produkcji tego surowca. Jednak jest to w zdecydowanej większość wodór szary, produkowany z węglowodorów. Potrzebne są inwestycje w nowoczesne, zeroemisyjne procesy wytwarzania wodoru.
– Polska potrzebuje zwiększenia inwestycji w badania technologii wodorowych, aby nadążyć za rosnącym znaczeniem tego sektora na arenie międzynarodowej, zwłaszcza dotyczące elektrolizy z zastosowaniem OZE. W 2022 r. zaledwie 3,1 proc. publicznych wydatków na cele badawcze w dziedzinie energetyki w Polsce dotyczyło technologii wodorowych i ogniw paliwowych, podczas gdy w innych krajach członkowskich MAE ten odsetek wynosił ponad 12 proc. – mówi Marcelina Pilszyk, analityczka z zespołu energii i klimatu PIE
Konieczna aktualizacja strategii
W 2021 roku przyjęto Polską Strategię Wodorowa do 2030 roku. Według raportu PIE, wymaga ona już aktualizacji. Wynika to między innymi ze zmieniającego się kontekstu geopolitycznego. Składają się na niego wybuch wojny w Ukrainie, gwałtowny wzrost cen gazu i kryzys energetyczny w Unii Europejskiej. Kolejne ważne czynniki to przyjęcie planu REPowerEU, podwyższenie celów klimatycznych UE i rozwój technologiczny.
Aktualizacja powinna uwzględnić między innymi zwiększenie inwestycji w badania i rozwój, wsparcie dla badań naukowych i działań rozwojowych. Ważne jest też zagwarantowanie wymiany informacji między instytutami badawczymi. Jednym z priorytetów powinno być wyznaczenie celu produkcji wodoru zielonego. Kolejnym – określenie zwiększonego zapotrzebowania na energię elektryczną do procesu elektrolizy w perspektywie 2030 r. i 2040 r., uważają autorzy raportu.
– Kluczową rekomendacją jest przeprowadzenie kompleksowej analizy potencjału produkcji i wykorzystania wodoru w Polsce. Na podstawie wyników tej analizy można zidentyfikować optymalne lokalizacje dla przyszłych dolin wodorowych, co pozwoli na skoncentrowanie kluczowych elementów łańcucha dostaw i obniżenie kosztów transportu wodoru. Ponadto konieczne jest dokładne przeanalizowanie potrzeb infrastrukturalnych, potencjału magazynowania wodoru oraz możliwości zmiany przeznaczenia istniejącej infrastruktury gazowej na potrzeby przesyłu wodoru – dodaje Adam Juszczak.
Polecamy też:
- Polska gospodarka wodorowa w 2030 roku. Jakie są perspektywy?
- Rynek wodoru to setki miliardów dolarów, a będzie trzykrotnie więcej. Jest nowy raport
- Wodór ma pomóc w transformacji energetycznej. Na razie pochodzi głównie z paliw kopalnych