Ok. 4,3 proc. – tyle według „konserwatywnych prognoz” rządu wyniesie deficyt budżetowy w 2022 roku. Rada Ministrów opublikowała założenia z Aktualizacji Programu Konwergencji na 2022 rok
Zwiększenie zakładanego deficytu budżetowego z 1,8 do 4,3 proc. uwzględnia obecne warunki ekonomiczne, w tym przede wszystkim sytuację związaną z wojną w Ukrainie.
W kolejnych latach deficyt polskiego budżetu ma wynieść 3,7 proc. w 2023 roku i 2,5 proc. w 2024 roku – podano w komunikacie po posiedzeniu Rady Ministrów, które odbyło się 26 kwietnia.
Na konferencji podsumowującej posiedzenie premier Mateusz Morawiecki podkreślił, że to założenia konserwatywne. Jednak są dane (zwłaszcza dotyczące wpływów do budżetu z podatków) wskazujące, że deficyt może być ostatecznie niższy, niż zakłada obecnie rząd, a więc wynieść w 2022 roku mniej, niż 4 proc. – odpowiedział premier na pytanie 300Gospodarki dotyczące założeń ws. deficytu przyjmowanych przez rząd.
Aktualizacja Programu Konwergencji na 2022
Założenia dotyczące deficytu to jeden ze wskaźników z opracowanej dziś przez Radę Ministrów aktualizacji programu konwergencji. To element Wieloletniego Planu Finansowego Państwa na lata 2022-2025.
Pozostałe założenia obejmują m. in.:
- wskaźnik inflacji średniorocznej – rząd przyjmuje, że w 2022 r. wyniesie on 9,1 proc., 7,8 proc. w 2023 i 4,8 proc. w 2024 roku;
- tempo wzrostu PKB, które ma wynieść 3,8 proc. w 2022, 3,2 proc. w 2023 i 3,0 proc. w 2024 roku;
- stopę bezrobocia – według rządowej prognozy, wyniesie 2,7 proc. w tym roku.
Program konwergencji i jego coroczna aktualizacja są elementem procesu nadzoru budżetowego w UE. Program jest przygotowany zgodnie z wytycznymi unijnymi. Polska ma obowiązek przedstawiać program konwergencji i jego aktualizację corocznie Unii Europejskiej.
Z kolei Wieloletni Plan Finansowy Państwa to dokument, który przedstawia średniookresową prognozę sytuacji gospodarczej Polski i jej finansów publicznych. Uchwałę obejmującą aktualny plan przyjął na dziejscym posiedzeniu rząd. Przyjęty plan finansowy będzie podstawą przygotowania projektu ustawy budżetowej na 2023 roku.
Dzisiejsza aktualizacja uwzględnia gospodarcze skutki wojny w Ukrainie i wydatki na tarcze antyinflacyjne. Do tego dochodzą wydatki na ogłoszoną wczoraj przez premiera pomoc dla kredytobiorców – wskazywał Mateusz Morawiecki na konferencji.
– Obecnie ceny prawie wszytkich produktów zależą od jednego człowieka. Wpływa na inflację ma teraz wojna na Ukrainie i Władimir Putin – mówił na konferencji po posiedzeniu Rady Ministrów Morawiecki o źródłach inflacji.
– Nie trzymamy się utartych schematów, zamiast tego chcemy rozwiązywać problemy, które się pojawiają (…). Nie uznajemy filozofii państwa jako nocnego stróża, to koncepcja neoliberałów – komentował także premier politykę swojego rządu. Chodzi m.in. o instrumenty takie jak tarcza antyinflacyjna i obniżka PIT.
Zmienione dziś założenia dotyczące wskaźników makroekonomicznych rząd przekaże Unii Europejskiej do końca tego miesiąca.
Czytaj też:
- KNF dobrze ocenia rządowe propozycje wsparcia dla kredytobiorców. WIBOR zastąpiony nowym wskaźnikiem
- Wysoka inflacja, stopy procentowe w górę. Wzrost cen w Polsce będzie jednym z najszybszych w regionie
- Rząd przyjął projekt zmian w podatkach. Od kiedy obniżka PIT?
- PKB w 2022 r. na poziomie 3,9 procent. Bank Światowy obniżył prognozę dla Polski
- Rekordowo duże wpływy ze składek ZUS. To efekt niskiego bezrobocia i wzrostu płac