W samej Warszawie z rowerów korzysta już niemal 90 tys. osób w ciągu doby – wynika z ostatnich pomiarów ruchu rowerowego, przeprowadzonych w stolicy. Inne miasta pokazują podobne dane: rower jest już codziennym środkiem transportu dla coraz większej liczby mieszkańców.
Postęp techniczny musi być – powiedziała posłanka PiS Beata Kempa, z politowaniem wyrażając się o osobach dojeżdżających do pracy na rowerze.
– Jak patrzę czasami, jak o 7 rano zmarznięci ludzie wożą swoje dzieci na rowerach do pracy i do szkół to trochę się uśmiecham. Bo rekreacyjnie jak najbardziej, w weekendy jak najbardziej, po pracy jak najbardziej, ale jednak postęp techniczny powinien być – stwierdziła w rozmowie Radia Zet Beata Kempa. I wywołała burzę.
🎥 @BeataKempa_MEP: Jak patrzę czasem, jak o 7:00 zmarznięci ludzie wożą dzieci na rowerach do szkół… Pozbywamy się postępu technicznego@RadioZET_NEWS #GośćRadiaZET #Rymanowski
Cała rozmowa tu ⬇️https://t.co/wVNcmOgkhk pic.twitter.com/2RZa3y4Daz
— Gość Radia ZET (@Gosc_RadiaZET) October 26, 2022
Sprawdziliśmy więc pomiary ruchu rowerowego w największych polskich miastach, aby oszacować – miarą Beaty Kempy – jak bardzo zacofana technicznie jest Polska. Czy Polacy idą z technicznym postępem, przesiadając się z rowerów do aut? Czy może jest wręcz odwrotnie?
Rowerzystów znacznie więcej w stolicy…
Zacznijmy od Warszawy, która opublikowała już dane pomiaru ruchu rowerowego za 2022 rok. Jak wynika z raportu, w mieście rośnie liczba osób wybierających rower jako środek codziennego transportu do pracy i szkoły.
Świadczą o tym wyniki pomiarów w porannym szczycie, czyli w godz. 7.30-8.30, które są znacznie wyższe niż w ubiegłych latach. To aż 31 proc. rowerzystów więcej względem 2019 roku. Z kolei w szczycie popołudniowym, czyli od 17.00 do 18.00, odnotowano 20-proc. wzrost liczby rowerzystów wobec przedpandemicznego roku 2019.
Ogółem w 2022 roku zarejestrowano o ponad 37 proc. więcej rowerzystów niż w 2021 i o ponad 58 proc. więcej niż w 2020 roku. Dzięki pomiarom udało się też oszacować, ilu rowerzystów przemieszcza się do i z centrum. W sumie to niemal 87 tys. osób w ciągu doby.
– Porównanie z liczbą rowerzystów w roku, w którym wprowadzono największe obostrzenia w związku z pandemią, robią największe wrażenie. Należy jednak pamiętać, że był to czas, gdy wiele osób przechodziło w tryb pracy i nauki zdalnej, a co za tym idzie potrzeba przemieszczania się była mniejsza – komunikuje Urząd miasta.
Z kolei w porównaniu z czasem sprzed wybuchu pandemii, czyli w 2019 roku, można zaobserwować ponad 30-proc. wzrost liczby jednośladów w stolicy.
…i innych miastach
Wzrost liczby rowerzystów odnotowano także we Wrocławiu. W kilku dniach czerwca 2022 roku wykonano tam pomiary ruchu rowerowego na 14 skrzyżowaniach. Jak się okazuje, na wszystkich, poza jednym, zanotowano wzrosty względem roku 2018. Ten rok był bowiem zdaniem władz Wrocławia bardziej reprezentatywny niż pandemiczny rok 2020.
Wzrosty liczby rowerzystów na skrzyżowaniach wynosiły od 6,6 proc. do nawet 16,7 proc. Tylko w jednym miejscu odnotowano spadek – ale zaledwie o 1,3 proc.
Coraz więcej cyklistów jest także w Krakowie, gdzie podano dane za I kwartał tego roku, porównując z tym samym kwartałem 2021. Wnioski? Większą liczbę rowerzystów zanotowano we wszystkich 13 punktach pomiarowych. W większości przypadków to wzrosty sięgające nawet kilkunastu procent.
Podobna sytuacja jest w Poznaniu gdzie – jak napisał Zarząd Dróg Miejskich w czerwcu tego roku – zanotowano od początku 2022 większy ruch rowerowy. W porównaniu do poprzedniego roku wzrósł o 9,6 proc. po zachodniej stronie rzeki i 6,1 proc. po stronie wschodniej. W sumie od stycznia liczniki zanotowały w tym mieście ponad 1,6 mln przejazdów.
Dlaczego wsiadamy na rower?
Według badań Głównego Urzędu Statystycznego, w 2021 roku aż 60 proc. aktywnych Polaków jeździło na rowerze. Co więcej, 79 proc. gospodarstw domowych było w posiadaniu przynajmniej jednego roweru. Oznacza to wzrost o 7 proc. w porównaniu do wyników z 2016 roku.
Na nasze nawyki transportowe mocno wpłynęła pandemia. Rower okazał się wówczas jednym z najbardziej bezpiecznych środków transportu, dzięki któremu można było utrzymać odpowiedni dystans społeczny. To może być wyjaśnieniem, dlaczego w 2020 roku w Warszawie było prawie 10 proc. więcej popołudniowych podróży rowerem, niż w 2022.
Dla wielu rower stanowił także – zwłaszcza po pracy i w godzinach popołudniowych – okazję do zażycia ruchu, bez konieczności stania w korkach.
Ale jest też inny powód, który sprawia, że chętniej korzystamy z jednośladów, zwłaszcza w większych miastach. To inwestycje w infrastrukturę.
– Możliwości jest całkiem sporo – drogi dla rowerów (DDR), pasy, kontrapasy, ulice rowerowe, ciągi pieszo-rowerowe oraz śluzy. Kluczowym elementem tej układanki są przejazdy przez skrzyżowania – czytamy w tegorocznym raporcie „Miasta dla rowerzystów”, wydanym przez CentrumRowerowe.pl.
Z zebranych przez nich danych wynika, że spośród największych polskich miast najlepszy stosunek dróg rowerowych względem dróg publicznych jest w Rzeszowie. Wynosi on aż 47 proc. Z kolei w Częstochowie długość dróg publicznych wynosi ponad 658 km, przy czym dla rowerzystów jest ich zaledwie 86,5.
Moda na rowery
Osobnym czynnikiem jest… moda.
– Rower w mieście jest na fali wznoszącej od dwóch dekad – po tym, jak jeszcze w latach 90-tych był traktowany jako obiekt przynależący do wsi, z którego korzystają raczej osoby starsze i gorzej sytuowane – komentuje dla 300Gospodarki Jacek Grzeszak, aktywista stowarzyszenia Miasto Jest Nasze i analityk Polskiego Instytutu Ekonomicznego.
Jak zauważa, trendy w ostatnich latach zasadniczo się zmieniły. – Teraz możemy spotkać się coraz częściej z odwrotnym przekonaniem – że rower jest elementem miejskiej kultury, z którego mogą korzystać wyłącznie młodzi i bogaci. To pokazuje, jak plastyczna jest wyobraźnia społeczna – podsumowuje.
Więcej o rowerach piszemy tutaj:
- Polska rowerową potęgą. Jesteśmy piątym co do wielkości producentem rowerów w Europie
- Zmierzch systemu rowerów publicznych. Ich utrzymanie jest zbyt drogie dla miast
- Ścieżki rowerowe w polskich miastach. Gdzie najdłużej pojeździmy na rowerze? [RANKING]
- Do 2026 roku Paryż chce być całkowicie przyjazny rowerom. Likwiduje większość miejsc parkingowych na ulicach