Polska ma zbyt mało terenów objętych parkami narodowymi. Z tym stwierdzeniem zgadzają się eksperci i koalicja rządząca. Przyrodnicy nawołują do objęcia tą formą ochrony cennych przyrodniczo terenów Puszczy Karpackiej, Doliny Dolnej Odry i wielu innych miejsc. Ale nie obędzie się bez konieczności zmian w prawie.
Park Narodowy Ujście Warty to ostatni park narodowy, jaki utworzono w Polsce. Powstał w 2001 roku i był 23. parkiem narodowym. Łącznie tą formą ochrony przyrody od tamtej pory objęte jest 315,2 tys. hektarów, czyli 1 proc. powierzchni kraju.
– To bardzo mało w porównaniu do innych krajów europejskich – średnia dla krajów unijnych to ok. 2,7 proc. – komentuje dla 300Gospodarki kierowniczka Zespołu Ekosystemów Lądowych WWF Magdalena Zadrąg.
Wszystkie polskie parki narodowe pokazujemy na poniższej mapie.
Potrzeba zwiększenia powierzchni parków narodowych została już dostrzeżona przez polityków. Pojawiła się w programach wyborczych, a ostatecznie, choć w bardzo ogólnej formie, także w umowie koalicyjnej. Mówi o niej także urzędująca minister klimatu Paulina Hennig-Kloska.
Korzyści dla przyrody i ludzi
Dlaczego właściwie powinno być więcej takich obszarów? Powodów jest wiele. Prof. dr hab. Bogdan Jaroszewicz z Białowieskiej Stacji Geobotanicznej Uniwersytetu Warszawskiego wylicza najpierw uzasadnienie czysto przyrodnicze. Z jednej strony jest to sama różnorodność biologiczna, z drugiej – użytkowa wartość wielu gatunków dla ludzi.
– W Polsce wciąż mamy jeszcze takie fragmenty przyrody, głównie lasów, które nie zostały bardzo silnie przekształcone gospodarką ludzką, inaczej niż w Europie Zachodniej. Mamy takie tereny, gdzie ciągłość lasu jest bardzo długa i to jest taki bardzo unikalny zasób, gdzie żyje mnóstwo gatunków. Każdy gatunek ma jakąś wartość samą sobie, ale mogą one w przyszłości być istotne dla naszego dobrobytu czy przetrwania, Na przykład wiele gatunków grzybów nie zostało dotychczas przebadanych pod kątem właściwości leczniczych. Jeśli one wymrą, to być może w przyszłości nie będziemy mieli lekarstwa na jakąś chorobę – mówi 300Gospodarce prof. Jaroszewicz.
– Jest wiele badań, które pokazują, że tereny o wyższej różnorodności biologicznej – a niewątpliwie obszary chronione mają wyższą różnorodność biologiczną niż lasy gospodarcze – mają wyższe pozytywne oddziaływanie na zdrowie i na dobre samopoczucie ludzi – dodaje.
Czytaj też: Punkty krytyczne na drodze do katastrofy. Świat pędzi w ich stronę, zderzenie coraz bliżej
Na rolę przyrody w walce z kryzysem klimatycznym i ekologicznym zwraca uwagę Sylwia Szczutkowska z Pracowni na rzecz Wszystkich Istot. To właśnie parki narodowe w najbardziej skuteczny sposób zapewniają jej ochronę.
Magdalena Zadrąg przypomina natomiast, że parki narodowe tworzy się w celu ochrony nie tylko poszczególnych gatunków, ale też całych ekosystemów.
– Dzięki ochronie dużych terenów i oddawaniu ich naturze, możemy mieć pewność, że zachowamy nie tylko stan przyrody i poszczególne gatunki, ale także procesy w niej zachodzące i usługi ekosystemowe, które przyroda nam oferuje – mówi.
Najwłaściwsza forma ochrony
Mniejsze obszarowo formy ochrony przyrody nie chronią jej tak dobrze jak parki narodowe. Nie wystarczy też objąć nawet dużych obszarów innymi formami ochrony, jak Natura 2000 czy parki krajobrazowe. W takiej formule prawo zezwala na znacznie więcej, są one też w mniejszym stopniu dotowane przez państwo, zwraca uwagę ekspertka WWF.
Parki narodowe jako forma ochrony przyrody mają też przewagę nad rezerwatami, choćby dlatego, że posiadają własną administrację. To pracownicy, którzy w razie potrzeby mogą prowadzić różnego rodzaju zabiegi, jak wprowadzanie na nowo gatunków, które wyginęły na danym obszarze, czy zwalczanie gatunków obcych.
Wartość parku narodowego dla gminy
Powołanie parku narodowego ma też znaczenie społeczne i ekonomiczne. Wbrew obawom części samorządów, mogą one skorzystać na takim sąsiedztwie.
– Park narodowy jest marką, która przyciąga turystów i dzięki temu regiony z parkami narodowymi mogą lepiej się rozwijać. Potwierdziła to analiza doktor Bernadetty Zawilińskiej z Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie, opublikowana w czasopiśmie Sustainability. My z kolei robiliśmy analizę, która wykazała że gminy, w których zlokalizowane parki narodowe, mają wyższe przychody per capita niż gminy sąsiednie – mówi prof. Bogdan Jaroszewicz.
Rozwój turystyki generuje przychody z różnego rodzaju usług. Z drugiej strony gminy, w których są parki narodowe, mają szansę na dodatkowe dotacje, na przykład z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
O ile więcej parków narodowych?
Z tym, że 1 procent powierzchni kraju to mało, zgadzają się wszyscy eksperci. Trudno jednak wskazać, o ile konkretnie powierzchnia parków narodowych powinna wzrosnąć. Jak zwracają uwagę Marta Klimkiewicz z ClientEarth i Sylwia Szczutkowska z Pracowni na rzecz Wszystkich Istot, trzeba pamiętać o celu, jakim jest objęcie ochroną 30 proc. terenów Unii Europejskiej. To postulat zawarty w unijnej strategii różnorodności biologicznej.
– Nie oznacza to, że każde państwo członkowskie będzie musiało objąć ochroną 30 proc. swojego terytorium, z czego jedną trzecią ochroną ścisłą. Natomiast każdy kraj powinien przyłożyć rękę do realizacji tego celu na miarę swoich możliwości. A te w Polsce mamy zdecydowanie większe niż to, co chronimy obecnie – wskazuje Marta Klimkiewicz.
– Parków na pewno mamy za mało, ale trudno określić, czy mają zająć 3, 4 czy 5 proc. powierzchni kraju. Jej zwiększenie powinno wynikać ze szczegółowych analiz przyrodniczej wartości danych terenów – tłumaczy prof. Bogdan Jaroszewicz.
Które obszary objąć ochroną?
Rozbudowaną propozycję dotyczącą zwiększenia obszaru parków narodowych w Polsce przygotowała Fundacja Dziedzictwo Przyrodnicze w publikacji “Propozycja uzupełnienia sieci polskich parków narodowych” z 2023 roku. Obejmuje ona powiększenie istniejących parków i utworzenie 25 nowych. Jeśli propozycja Fundacji zostałaby zrealizowana, parki narodowe w Polsce miałyby już 955,96 tysięcy hektarów i pokryłyby 3,06 proc. powierzchni Polski. W publikacji wymieniono wszystkie “merytorycznie uzasadnione, a niezrealizowane jeszcze pomysły tworzenia i powiększania parków narodowych”.
Geograficzne położenie proponowanych parków pokazujemy na mapie.
Zdaniem prof. Jaroszewicza nowe parki narodowe powinny powstać w pierwszej kolejności tam, gdzie potrzebne jest wygaszenie istniejących konfliktów oraz tam, gdzie samorządy są otwarte na utworzenie takich obszarów. Pierwszy warunek spełnia na przykład Turnicki Park Narodowy, obejmujący część Puszczy Karpackiej, drugi – Park Narodowy Doliny Dolnej Odry.
Zobacz też: Przemysłowa hodowla niszczy nie tylko środowisko. Czas postawić na rolnictwo jakościowe [WYWIAD]
Według ekspertki WWF wszystkie 25 propozycji przedstawionych w publikacji Fundacji Dziedzictwo Przyrodnicze ma pełne uzasadnienie do tego by tworzyć parki narodowe.
– Jako Fundacja WWF Polska postulujemy w pierwszej kolejności o pilne utworzenie: Turnickiego PN, Mazurskiego PN i PN Dolnej Odry – dodaje Magdalena Zadrąg.
Sylwia Szczutkowska oprócz powyższych wymienia Łęgi Odrzańskie, gdzie dodatkową ochroną należy objąć torfowiska i siedliska bagienne wraz z lasami łęgowymi.
– Powinniśmy także pilnie poszerzyć wiele górskich parków narodowych np. Bieszczadzki, Gorczański, czy Babiogórski Park Narodowy, ponieważ ochrona lasów górskich jest także ochroną zasobów wody pitnej dla ludzi w tym przypadku. Szczególnego rozwiązania ustawowego wymaga zapewnienie trwałej ochrony Puszczy Białowieskiej jako obiektu wpisanego na listę światowego dziedzictwa UNESCO – wskazuje.
Konieczne zmiany prawne
Według raportu ClientEarth i Polityki Insight z 2021, przeszkodą w tworzeniu nowych parków narodowych jest między innymi niezmieniony od lat stan prawny.
– Zapaść w tworzeniu nowych parków narodowych bezpośrednio spowodowana została nowelizacją ustawy o ochronie przyrody, która wprowadziła przepis zwany potocznie „vetem samorządowym”. Przepis ten mówi, że rozporządzenie ustanawiające granice parku narodowego musi zostać uzgodnione ze wszystkimi jednostkami samorządu terytorialnego, z którymi park by się w jakimś stopniu pokrywał – tłumaczy Marta Klimkiewicz z ClientEarth.
Interesuje cię energetyka i ochrona klimatu? Zapisz się na 300Klimat, nasz cotygodniowy newsletter
W ocenie organizacji, w praktyce samorządowcy sprzeciwiają się parkom narodowym niejako z zasady, obawiając się ograniczeń inwestycyjnych. Jednocześnie reprezentowane przez nich społeczności lokalne, które na utworzeniu parku mogłyby często sporo zyskać, nie mają możliwości, by usiąść przy stole negocjacyjnym.
– Dlatego w naszej ocenie toporne rozwiązanie, jakim jest „veto samorządowe”, należy zastąpić dobrze zaprojektowanym procesem współtworzenia parków narodowych, połączonym z ustawową gwarancją wsparcia rozwojowego dla okolicznych gmin – dodaje ekspertka.
Jej zdaniem rząd powinien wszcząć prace nad utworzeniem tych parków, gdzie samorządy są temu przychylne. Z drugiej strony – powinien przeprowadzić nowelizację ustawy o ochronie przyrody. Ta nowelizacja mogłaby nie tylko zmienić formułę społecznego konsultowania powstawania nowych parków. Jej zadaniem byłoby systemowe uporządkowanie kwestii związanych z powoływaniem i działaniem parków narodowych.
Polecamy także:
- Ministerstwo ochroni kolejne lasy przed wycinką. W planach „strategiczne, szersze rozwiązanie”
- Będzie nowy szef Lasów Państwowych. Premier zapowiada mechanizmy kontroli społecznej
- Zielona, ale sprawiedliwa transformacja. Co umowa koalicyjna mówi o ochronie klimatu
- Zmiany klimatu przyspieszają wymieranie ryb słodkowodnych. Zagrożona jedna czwarta gatunków
- Ważny dzień dla ochrony przyrody w Europie. Kluczowe rozporządzenie przegłosowane