Powstaje rządowy zespół do spraw wydzielenia aktywów węglowych ze spółek energetycznych z udziałem Skarbu Państwa. Będzie on działał przy Ministerstwie Aktywów Państwowych.
Zarządzenie w tej sprawie opublikowano w dzienniku urzędowym resortu. MAP odpowiada za nadzór nad spółkami Skarbu Państwa.
Zespół ma zająć się między innymi pracami analitycznymi dotyczącymi warunków wydzielenia z grup energetycznych elektrowni węglowych i kopalni węgla brunatnego. W tym celu ma współpracować z samymi spółkami.
Interesuje cię energetyka i ochrona klimatu? Zapisz się na 300Klimat, nasz cotygodniowy newsletter
Do zadań zespołu należeć będzie także opracowanie propozycji odpowiednich zmian w prawie. Ma także określić, kto będzie odpowiadał za poszczególne zadania w procesie wydzielenia aktywów.
W skład zespołu mają wejść przedstawiciele Ministerstwa Aktywów Państwowych, Ministerstwa Przemysłu i pełnomocnika rządu do spraw strategicznej infrastruktury energetycznej.
Czemu służy wydzielenie?
O wydzieleniu aktywów węglowych ze spółek energetycznych mówi się w Polsce od kilku lat. Dla samych firm to szansa na zwiększenie możliwości finansowania inwestycji w odnawialne źródła energii. Instytucje finansowe niechętnie udzielają dziś kredytów firmom, które zaangażowane są w wytwarzanie energii z węgla.
Poprzedni rząd zakładał, że elektrownie węglowe i kopalnie węgla brunatnego trafią do Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego. Miał to być podmiot w 100 proc. kontrolowany przez Skarb Państwa.
Projekt NABE nie jest kontynuowany. Minister przemysłu Marzena Czarnecka deklarowała jednak niedawno, że resort jest zainteresowany wydzieleniem aktywów węglowych z firm energetycznych. Prezesi Polskiej Grupy Energetycznej, Tauronu i Enei liczą na to, że proces wydzielenia zakończy się w przyszłym roku.
Polecamy także:
- Polska energetyka nadal stoi na węglu. I to nawet bardziej niż chińska
- Grupy energetyczne czekają na uwolnienie od elektrowni węglowych. Ma to ułatwić zielone inwestycje
- Kontrowersyjny pomysł minister przemysłu. „Zapłacimy za to w cenach energii”
- Zielona transformacja to coraz większy popyt na baterie. Korzysta głównie jeden kraj