Wycofanie się Joe Bidena z wyborów na prezydenta USA z pewnością zwiększy niepewność, a to może wpływać na rynki finansowe. Na decyzję Bidena zareagowały już giełdy Azji Wschodniej i Australii. A co z kursem złotego?
Amerykański prezydent Joe Biden ogłosił w niedzielę, że wycofuje się z ubiegania o reelekcję. Zarekomendował wiceprezydent Kamalę Harris na kandydatkę Partii Demokratów w nadchodzących wyborach.
Na decyzję prezydenta zareagowały przede wszystkim otwierające się najwcześniej rynki azjatyckie. Nikkei 225, indeks giełdy w Tokio, spadł o 1,3 proc. na poniedziałkowym otwarciu. O 1,4 proc. spadł też południowokoreański indeks KOSPI, a o 0,7 proc. australijski S&P/ASX 200.
– Myślę, że w ciągu najbliższych kilku tygodni na rynkach będzie więcej szumu niż sygnałów w związku z tym, co pojawi się po stronie politycznej. Czy to oznacza, że ekonomia będzie dominować? Nie wiem. Myślę, że wszystko to prawdopodobnie przyczynia się do nieco większego niezdecydowania na rynkach niż miało to miejsce w ciągu ostatniego miesiąca – skomentował sytuację Ray Attrill z National Australia Bank, cytowany przez Financial Times.
Złoty pod wpływem globalnych trendów
Większej niepewności na rynkach spodziewają się też analitycy PKO Banku Polskiego.
– W obecnym tygodniu złoty pozostanie pod wpływem globalnych trendów, a te kształtować będą oczekiwania odnośnie przyszłych posunięć Fed oraz rozwój wypadków wokół wyborów prezydenckich w USA i powiązane z nimi pozycjonowanie inwestorów na różnych klasach aktywów – piszą w “Dzienniku rynkowym”.
Ich zdaniem w perspektywie kilku sesji kursy EUR/PLN i USD/PLN mogą kierować się odpowiednio w okolice 4,30 i 3,96.
– Złoty pozostawać będzie pod dominującym wpływem eurodolara. Tutaj ewentualnym źródłem zmienności może być sytuacja na amerykańskiej scenie politycznej, niemniej dotychczasowa reakcja rynku na decyzję prezydenta J. Bidena o wycofaniu się z ubiegania się o reelekcję, nie sugeruje dużych zmian na rynku – komentują natomiast analitycy Banku Millennium w codziennym komentarzu.
Oprac. Kamila Wajszczuk
Czytaj także:
- Po próbie zamachu na Trumpa: Biden apeluje o jedność narodową
- Wielka awaria Microsoftu. Linie lotnicze w USA odwołują loty, chaos w Australii
- Złudne poczucie bezpieczeństwa. Po zamachu na Trumpa Amerykanie znów dyskutują o dostępie do broni