Prąd z morskich farm wiatrowych popłynie po raz pierwszy do polskiej sieci najwcześniej za dwa lata, jeśli budowa pierwszej farmy pójdzie zgodnie z harmonogramem. Na uruchomienie kolejnych wiatraków poczekamy dłużej.
Realizowane obecnie plany przewidują, że do 2030 roku powstanie w Polsce 5,9 gigawatów mocy w morskich farmach wiatrowych. Dla porównania, lądowe farmy wiatrowe to dziś łącznie już 9,5 gigawata mocy. Ale już w perspektywie 2040 roku rząd zakłada 17,9 GW mocy wiatraków na Bałtyku.
Pierwszy gigawat za dwa lata
W ramach pierwszego etapu budowy polskiej energetyki wiatrowej na morzu w realizacji jest siedem projektów farm. Odpowiadają za nie polskie i zagraniczne firmy.
Najbardziej zaawansowany jest projekt Baltic Power o mocy 1,2 GW, realizowany przez Orlen we współpracy z kanadyjskim Northland Power. Według deklaracji przedstawicieli polskiego koncernu, prace postępują zgodnie z harmonogramem. Prace na lądzie już trwają, a instalacja samych elektrowni ma się rozpocząć na przełomie 2024 i 2025 roku.
– Przyszły rok będzie decydujący z punktu widzenia harmonogramu i realizacji. Na razie widzimy, że jeżeli pogoda będzie nam sprzyjać a wykonawcy dalej będą tak dobrze performować to pierwszy prąd popłynie w pierwszej połowie 2026 roku – mówił Polskiej Agencji Prasowej Jarosław Broda, prezes Baltic Power, spółki realizującej inwestycję.
Kolejne projekty od 2027 roku
Pozostałe projekty z pierwszego etapu nie są tak zaawansowane. Polska Grupa Energetyczna realizuje dwa – Baltica 2 i Baltica 3 – razem z duńskim koncernem Orsted. Farma Baltica 2 ma powstać jako pierwsza i dostarczać prąd do sieci od drugiego kwartału 2027 roku. Na razie jednak firmy nie podjęły jeszcze ostatecznej decyzji inwestycyjnej. Planują to zrobić do końca 2024 roku, po tym jak zakończą prace nad finansowaniem projektu.
– Po podjęciu [ostatecznej decyzji inwestycyjnej] prace na morzu rozpoczną się w 2025 roku od przygotowania gruntu (dna morskiego) pod instalację fundamentów – monopali. Aktualnie trwają prace na potrzeby budowy portu serwisowego w Ustce, natomiast w części lądowej trwają już prace w gminie Choczewo polegające na budowie lądowej infrastruktury przyłączeniowej – przekazało 300Gospodarce Biuro Prasowe PGE.
Natomiast w sprawie Baltica 3 PGE i Orsted prowadzą jeszcze rozmowy o “rekonfiguracji”.
Na 2027 rok planowane jest uruchomienie farm wiatrowych Bałtyk 2 i Bałtyk 3, realizowanych przez Polenergię i norweski Equinor. Ale dopiero w 2028 roku mają one być przekazane do komercyjnej eksploatacji.
– Aktualnie projekty Bałtyk 2 i Bałtyk 3 wchodzą w kluczową fazę rozwoju. Equinor i Polenergia otrzymały komplet morskich i lądowych pozwoleń na budowę. Komplet pozwoleń wydany przez pomorskiego wojewodę otwiera drogę do budowy obu projektów. Kolejny etap inwestycji to podjęcie finalnej decyzji inwestycyjnej – poinformowała 300Gospodarkę Agnieszka Dietrich z biura prasowego Equinor Polska.
BC–Wind Polska to projekt realizowany przez Ocean Winds, spółkę powołaną przez EDPR i Engie. Według szefa projektu Kacpra Kostrzewy kluczowe decycje dotyczące inwestycji powinny zapaść w tym roku.
– W najbliższych miesiącach zamierzamy zamknąć kontraktacje, czyli wybrać dostawców wszystkich głównych pakietów i podjąć decyzję inwestycyjną z końcem tego roku – mówił portalowi gospodarkamorska.pl w czerwcu.
Do niemieckiego koncernu RWE należy natomiast projekt FEW Baltic–2. Z wcześniejszych deklaracji firmy wynika, że farma powinna rozpocząć pracę “do końca dekady”.
Czekamy na krajowe porty
Do budowy nowego typu instalacji energetycznych potrzebny jest też nowy rodzaj infrastruktury, w tym tak zwane porty instalacyjne. Nabrzeże dostosowane do budowy morskich farm wiatrowych powstaje w porcie w Świnoujściu. Według deklaracji Zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście, terminal instalacyjny ma być gotowy w grudniu tego roku. To inwestycja realizowana we współpracy z Orlenem.
Jednak w czerwcu tego roku prezes Orlenu Ireneusz Fąfara zapowiedział, że do budowy swojej pierwszej farmy Orlen i Northland Power wykorzystają port w Roenne na Bornholmie. Dostarczanie pierwszych elementów dla farmy ma rozpocząć się pod koniec 2024 r.
– Po analizie stwierdziliśmy, że budowa portu instalacyjnego w Świnoujściu zaczęła się z półrocznym opóźnieniem i wystąpiło ryzyko, że będzie niegotowy w momencie dostawy elementów. A ich dostawca potwierdził termin dostawy pod koniec tego roku. Dlatego zgodnie z umową przenieśliśmy do portu rezerwowego dostarczenie pierwszych elementów – mówił preze, cytowany przez Polską Agencję Prasową.
Także na Bornholmie bazę instalacyjną będą mieć Polenergia i Equinor. Stamtąd będą pływać statki z elementami konstrukcyjnymi
– Lokalizacją wybraną na potrzeby realizacji obu projektów jest port w Roenne – napisała Agnieszka Dietrich.
Drugi polski terminal instalacyjny ma powstać w Gdańsku. Wiosną decyzję o inwestycji w ten projekt ogłosił Polski Fundusz Rozwoju. Potrzebna do budowy morskich wiatraków infrastruktura ma być jednak w Gdańsku gotowa dopiero w 2026 r. Z racji czasu potrzebnego na budowę, posłuży raczej projektom z datą uruchomienia późniejszą niż 2027 rok.
Gdańsk jako port instalacyjny biorą pod uwagę PGE i Orsted, jak przekazało nam biuro prasowe tej pierwszej firmy.
Polecamy także:
- Coraz więcej OZE, ale import gazu wciąż konieczny. Komisja Europejska oceniła stan unijnej energetyki
- W UE już więcej prądu z OZE niż z paliw kopalnych. Polska dopiero goni liderów transformacji
- Jak przyspieszyć rozwój zielonej energii? Resort klimatu chce wyznaczyć specjalne tereny