Blisko 2 tys. przedsiębiorstw i instytucji z różnych sektorów gospodarki wysłało wnioski o przyjęcie do pilotażowego projektu skrócenia czasu pracy z zachowaniem wynagrodzenia. Nabór już się zakończył. Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej (MRPiPS) podało, że do programu zakwalifikowano 90 pracodawców.
„Spośród wszystkich aplikujących komisja wyłoniła 90 pracodawców, którzy będą mieli szansę testować w swoich miejscach pracy różne formy skrócenia czasu pracy. Kolejnym krokiem będzie podpisanie umów z wyłonionymi pracodawcami. Projekty obejmą łącznie ponad 5 tys. pracowników. Średnia kwota dofinansowania wyniosła ponad 0,5 mln zł” – podał resort w komunikacie.
Po podpisaniu umów wybrane firmy i instytucje będą miały czas do końca roku, żeby przygotować się do skrócenia czasu pracy. 1 stycznia 2026 ruszy zasadniczy etap pilotażu. Pracodawcy przez rok będą testować, jak wybrane przez nich modele skróconego czasu pracy będą sprawdzać się w praktyce.
MRPiPS będzie zbierać dane od pracowników i pracodawców przez cały czas trwania pilotażu i po jego zakończeniu. W efekcie powstanie raport podsumowujący testowane rozwiązania i analizujący możliwość ich realizacji na szerszą skalę.
Od stycznia do czerwca 2026 r. pracodawcy będą skracać czas pracy o 10 proc., a w drugiej połowie roku – o 20 proc. Co więcej, warunki zatrudnienia pracowników ani ich wynagrodzenia nie będą mogły się pogorszyć. Pracodawca zostanie także zobowiązany do utrzymania zatrudnienia na poziomie nie niższym niż 90 proc. stanu początkowego.
Pełna lista zakwalifikowanych podmiotów znajduje się tutaj.
Przeczytaj także:
- Kryzys psychiczny w pracy. Najbardziej cierpią młode kobiety z dużych miast
- Firmy szykują się na gorący koniec roku. 7 na 10 zatrudni pracowników tymczasowych
- Work-life balance po polsku: pracownicy odpisują na maile po godzinach i pracują na urlopie
