Senat opowiedział się w czwartek za ustawą o maksymalnych cenach energii, jednak przyjął do niej poprawki. Wśród nich jest obniżenie maksymalnych cen prądu do 450 zł dla gospodarstw domowych oraz 600 zł dla innych podmiotów objętych ustawą.
Ustawa wraz z poprawkami została przyjęta jednogłośnie. Poprawki Senatu rozpatrzy teraz Sejm.
Senat chce jeszcze niższych cen maksymalnych
Senackie poprawki zmierzają m.in. do obniżenia pułapu maksymalnych cen prądu do 450 zł dla gospodarstw domowych oraz 600 zł dla sektora MŚP i samorządów. Obecnie w ustawie jest to odpowiednio 693 zł za MWh oraz 785 zł za MWh.
Ponadto, senatorowie opowiedzieli się za rozszerzeniem kręgu uprawnionych do skorzystania z maksymalnych cen prądu m.in. o lotniska samorządowe, prywatną służbę zdrowia, przewoźników kolejowych, banki żywności i instytucje samorządowe opiekujące się uchodźcami z Ukrainy.
Senatorowie zaproponowali też, by cena maksymalna zawierała VAT i podatek akcyzowy. Przyjęli też poprawki skreślające regulacje dotyczące wody amoniakalnej – ustawa dopuszcza bowiem możliwość odstąpienia przez elektrownie od wychwytywania tlenków azotu w związku z ograniczoną dostępnością wody amoniakalnej.
Wprowadzono też poprawki do ustawy o wsparciu odbiorców ciepła, doprecyzowując w niej kwestię wypłaty dodatków energetycznych w przypadku, gdy pod jednym adresem zamieszkuje więcej niż jedno gospodarstwo domowe, a także uściślając, że dodatek w wysokości 3 tys. zł ma przysługiwać w przypadku, gdy głównym źródłem ciepła jest kocioł na paliwo stałe, kominek, koza, ogrzewacz powietrza, trzon kuchenny, piecokuchnia albo piec kaflowy, zasilane peletem drzewnym lub innym rodzajem biomasy, z wyłączeniem drewna kawałkowego.
Kogo obejmą ceny maksymalne?
Ustawa o środkach nadzwyczajnych mających na celu ograniczenie wysokości cen energii elektrycznej oraz wsparciu niektórych odbiorców w 2023 roku wprowadza mechanizm maksymalnych cen energii, który ma chronić uprawnionych odbiorców przed drastycznym wzrostem cen prądu.
Podmioty, które mają być objęte ochroną to gospodarstwa domowe, mikro, małe i średnie przedsiębiorstwa oraz podmioty użyteczności publicznej. Do tej ostatniej kategorii należą m.in.:
- placówki opieki zdrowotnej,
- szkoły, uczelnie, podmioty prowadzące żłobki i kluby dziecięce
- domy pomocy społecznej, noclegownie,
- kościoły lub inne związki wyznaniowe
- ochotnicze straże pożarne
- placówki kulturalne
- organizacje pozarządowe, związki zawodowe
- baseny i aquaparki.
Mechanizm obejmie też jednostki samorządowe realizujące zadania z zakresu m.in. dróg, wodociągów i kanalizacji, transportu zbiorowego i porządku publicznego.
Ustawą objęci będą także rolnicy, którzy są mikro, małymi lub średnimi przedsiębiorcami, a także obiekty sportowe szkolące m.in. członków kadry narodowej.
Jakie ceny zaproponował rząd?
Zgodnie z ustawą uchwaloną w ubiegłym tygodniu przez Sejm w rozliczeniach z odbiorcami użyteczności publicznej i firmami będzie stosowana cena maksymalna na poziomie 785 zł za MWh w odniesieniu do zużycia od 1 grudnia 2022 do 31 grudnia 2023 r. Jeśli umowa sprzedaży prądu została zawarta po 23 lutego br., wówczas w okresie od dnia zawarcia umowy do 30 listopada br. również ma być stosowana cena maksymalna.
W przypadku gospodarstw domowych cena maksymalna ma być na poziomie 693 zł za MWh. Będzie obowiązywać po przekroczeniu rocznych limitów zużycia: 2 MWh – dla gospodarstw domowych; 2,6 MWh – dla rodzin z osobą niepełnosprawną; 3 MWh – dla rolników i posiadaczy Karty Dużej Rodziny.
Skąd pieniądze na ograniczenie cen
Sprzedawcom energii będą przysługiwały rekompensaty za stosowanie w rozliczeniach z odbiorcami uprawnionymi maksymalnych cen. Łączny koszt rekompensat ma wynieść 19,7 mld zł.
Ustawa przewiduje, że wytwórcy i sprzedawcy energii elektrycznej będą musieli przekazać odpisy na Fundusz Wypłaty Różnicy Ceny będące nadmiarowym przychodem, według przyjętego w ustawie wzoru. Szczegółowy sposób obliczania limitu ceny na potrzeby kalkulacji kwoty odpisu zostanie ustalony w rozporządzeniu rządu. Obowiązek wpłat na Fundusz obejmie okres od 1 grudnia 2022 r. do 31 czerwca 2023.
Strona rządowa tłumaczyła, że oczekiwanym efektem tego rozwiązania jest ograniczenie nadmiarowego przychodu wytwórców i sprzedawców energii elektrycznej oraz redystrybucja uzyskanych z tego tytułu środków do odbiorców końcowych.
opracowanie własne/PAP
Czytaj także:
- Ceny gazu też zamrożone? Premier Morawiecki: Pracujemy nad tym
- Zamrożenie cen prądu stało się faktem. Prezydent podpisał ustawę
- Ile zapłacimy za prąd w 2023 r., czyli wszystko co trzeba wiedzieć o cenach energii [EXPLAINER]