Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju (EBOR) obniżył prognozę wzrostu PKB Polski na przyszły rok o 1 pkt procentowy. Ale tegoroczna prognoza pozostała bez zmian – wzrost gospodarczy w 2022 roku, zdaniem banku, wyniesie w Polsce 4 procent.
EBOR to międzynarodowa instytucja finansowa wspierająca rozwój sektora prywatnego i transformację ekonomiczną.
W marcu, już po rosyjskiej agresji na Ukrainę, która wywołała szok w gospodarce, bank prognozował, że PKB w Polsce wyniesie 4 proc. w tym roku i 4,5 proc. w 2023 roku.
W nowej, majowej prognozie, EBOR zdecydował się obniżyć przewidywania na przyszły rok, uznaje jednak, że 4-procentowy wzrost w tym roku jest prawdopodobny.
Prognozy EBOR-u dla Polski na 2022 i 2023 rok są jednak i tak bardziej optymistyczne, niż dla całego regionu Europy Centralnej i państw bałtyckich, do którego zaliczany jest nasz kraj. W tym regionie wzrost PKB ma wynieść odpowiednio 3,2 proc. i 3,4 proc. w tym i następnym roku.
Jeśli chodzi o deficyt sektora instytucji rządowych i samorządowych, to polska polityka fiskalna ma spowodować jego wzrost do poziomu powyżej 4 proc. w bieżącym roku.
Uchodźcy z Ukrainy mocno kształtują sytuację w gospdoarce
Jak zwracają uwagę analitycy banku, co prawa rosnące ceny towarów i energii oraz przerwanie łańcuchów dostaw, spotęgowane podwyższoną geopolityczną niepewnością wpłyną na wzrost gospodarczy, ale popyt krajowy będzie będzie wspierany przez dużą liczbę uchodźców przybywających z Ukrainy. EBOR wskazał też, że uchodźcy pomogają zapełnić lukę na rynku pracy.
Jednak, zdaniem banku, wyzwania strukturalne związane z napływem uchodźców są znaczące, przy czym mieszkalnictwo, służba zdrowia i edukacja są pod pod ogromną presją.
– Oczekujemy, że wzrost PKB wyniesie 4 proc. w 2022 roku i 3,5 proc. w 2023 roku, ale do czynników ryzyka zaliczamy niepewność co do wpływu wojny i kryzysu humanitarnego, dalszy wzrost cen energii i utrzymujące się zakłócenia w handlu – podaje EBOR.
Embargo na ropę z Rosji. Ekonomiści policzyli, o ile mogą wzrosnąć rachunki za energię