Państwo zabiera Polakom większość ich zarobków – wylicza Warsaw Enterprise Institute. Z najnowszych analiz think tanku wynika, że całkowity ciężar podatkowy w Polsce wynosi aż 61,96 proc.
To jeden z najwyższych wskaźników w Europie Środkowej. Całkowity ciężar podatkowy w Polsce wzrósł w ciągu ostatniego roku o prawie 2 punkty procentowe. W 2022 roku oscylował on wokół 60 proc., a w 2023 roku sięgnął już niemal 62 proc. Oznacza to, że przeciętnemu pracownikowi zostaje do dyspozycji mniej niż 40 proc. wypracowanego dochodu – wynika z najnowszej analizy Warsaw Enterprise Institute (WEI).
Składki i podatki pochłaniają lwią część zarobków
Największą część obciążeń stanowią składki na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne. Według wyliczeń WEI, w przypadku minimalnego wynagrodzenia (4242 zł brutto od stycznia 2024 r.) różnica między kosztami pracodawcy a faktycznym wynagrodzeniem pracownika wynosi aż 1888 zł. Oznacza to, że samo opodatkowanie pracy pochłania 37 proc. minimalnej pensji.
– W ramach opodatkowania pracy najwięcej pieniędzy Polacy oddają państwu w postaci obowiązkowego ubezpieczenia społecznego, które odpowiada za przeszło 13,07 proc. wynagrodzenia brutto oraz ubezpieczenia zdrowotnego – 7,40 proc. – czytamy w analizie WEI.
Oprócz składek, na wysoki ciężar podatkowy w Polsce składają się liczne podatki. Wśród nich znajduje się podatek dochodowy od osób fizycznych, VAT, akcyza oraz podatek od nieruchomości. Ponadto obywatele obciążeni są różnymi opłatami lokalnymi. WEI zwraca uwagę, że w ostatnich latach wprowadzono również nowe daniny, takie jak podatek handlowy, bankowy, cukrowy czy od tzw. małpek. Ta mnogość różnorodnych obciążeń sprawia, że polski system podatkowy staje się coraz bardziej skomplikowany i nieprzejrzysty dla przeciętnego obywatela.
Polska na tle innych krajów regionu
Poziom całkowitego obciążenia podatkowego w Polsce jest zbliżony do innych krajów Europy Środkowej. Według danych przytoczonych przez WEI, na Słowacji w 2023 roku łączne obciążenie podatkami osiągnęło 63,07 proc. wynagrodzenia pracownika zarabiającego na poziomie średniej krajowej.
– Jak podaje Instytut Konserwatywny MR Štefánika tak jak na Słowacji i w Polsce, tak i w Czechach i Austrii całkowite obciążenie podatkowe oscylowało wokół 60 proc. – wskazują autorzy analizy.
Eksperci WEI zwracają uwagę, że rządy państw Europy Środkowej wydają się prezentować podobne podejście do finansów publicznych, oparte na wysokim opodatkowaniu pracy i ciągłym zwiększaniu wydatków publicznych. W opinii analityków, w obecnej sytuacji gospodarczej, naznaczonej kryzysem, rosnącą inflacją i niestabilną sytuacją geopolityczną, taka polityka może prowadzić do poważnych problemów ekonomicznych.
Negatywne konsekwencje wysokich podatków
Eksperci WEI ostrzegają, że tak wysokie obciążenia podatkowe mogą mieć poważne negatywne konsekwencje dla gospodarki. Przede wszystkim hamują one przedsiębiorczość i mogą prowadzić do emigracji pracowników do krajów o bardziej przyjaznych systemach podatkowych. To z kolei może skutkować spowolnieniem rozwoju gospodarczego i pogorszeniem sytuacji ekonomicznej kraju.
Dodatkowo, wysoki poziom opodatkowania może zniechęcać do podejmowania dodatkowej pracy czy zwiększania produktywności, co w dłuższej perspektywie może negatywnie wpłynąć na wzrost gospodarczy. Eksperci podkreślają, że system oparty na tak wysokich obciążeniach podatkowych może prowadzić do rozrostu szarej strefy, co z kolei przekłada się na mniejsze wpływy do budżetu państwa.
System podatkowy wymaga gruntownej reformy
Warsaw Enterprise Institute podkreśla, że polski system podatkowy jest nie tylko nadmiernie obciążający dla podatników, ale także zbyt skomplikowany. W corocznym rankingu International Tax Competitiveness Index 2023, tworzonym przez Tax Foundation, Polska zajęła dopiero 33. miejsce na 38 badanych państw OECD. To, zdaniem ekspertów pokazuje, jak wiele jest jeszcze do zrobienia w kwestii uproszczenia i zwiększenia efektywności polskiego systemu podatkowego.
Eksperci WEI proponują kompleksową przebudowę polskiego systemu podatkowego. Wśród propozycji znalazło się zastąpienie podatku dochodowego od osób fizycznych oraz obowiązkowych składek ubezpieczeniowych jednolitym podatkiem od funduszu płac. Taki ruch mógłby znacznie uprościć system i zmniejszyć koszty jego obsługi. Ponadto, analitycy sugerują wprowadzenie jednolitej stawki VAT, co mogłoby ułatwić rozliczenia i zmniejszyć pole do nadużyć. Kolejną propozycją jest przemodelowanie podatku CIT i przekształcenie go w podatek przychodowy, co mogłoby zwiększyć jego efektywność i sprawiedliwość.
oprac. mach
Polecamy także:
- Ekonomiści ostrzegają: dług publiczny może przekroczyć ważną barierę. Rząd będzie musiał zacisnąć pasa
- Audyt środków publicznych. KAS ujawnia nieprawidłowości na miliardy złotych
- PKO BP: Deficyt sektora publicznego się pogłębi. To skutek realizacji obietnic wyborczych