W Polsce około 3 procent społeczeństwa doświadcza poważnego niedostatku. To dużo mniej niż średnia w Unii Europejskiej, wynika z ostatnich danych Eurostatu. Jest jednak jedno „ale”.
Jak wynika z informacji opublikowanych przez unijny urząd statystyczny, w 2023 roku średnio 6,8 proc. populacji UE zmagało się z poważnym materialnym i społecznym niedostatkiem. A więc odsetek był ponad dwukrotnie większy, niż w Polsce.
Czym jest poważny niedostatek?
Chodzi o niemożność pozwolenia sobie na zestaw określonych dóbr, usług lub aktywności społecznych, które większość ludzi uznaje za niezbędne do zapewnienia odpowiedniej jakości życia.
Osoby, które nie mogą sobie pozwolić na 7 lub więcej z tych elementów, znajdują się w sytuacji poważnego materialnego i społecznego niedostatku.
O jakie elementy chodzi? Na liście znalazły się zdolność do radzenia sobie z niespodziewanymi wydatkami, możliwość opłacenia tygodniowego urlopu poza domem, radzenie sobie sobie z zaległościami w płatnościach (za kredyt hipoteczny lub wynajem, za media czy inne płatności pożyczkowe).
Dodatkowo osoby, których dotyczy poważny materialny i społeczny niedostatek, nie są w stanie zapewnić sobie posiłku z mięsem, kurczakiem, rybą lub odpowiednikiem wegetariańskim co drugi dzień czy utrzymać odpowiedniej temperatury w domu. Nie mają też własnego auta. Nie stać ich na wymianę zużytych ubrań i mebli. Nie mają dostępu do internetu a nawet jednej pary butów na każdą z pór roku.
Ci, którzy doświadczają poważnego niedostatku, nie mogą sobie pozwolić na wydanie nawet niewielkiej kwoty pieniędzy co tydzień na siebie. Nie dotyczy ich także regularne uczestnictwo w aktywnościach rekreacyjnych czy spotykanie się z przyjaciółmi bądź rodziną na drinka lub posiłek przynajmniej raz w miesiącu.
Najwyższy i najniższy poziom niedostatku
Jak poziom poważnego niedostatku wygląda w poszczególnych unijnych krajach?
– Wśród krajów UE wskaźniki poważnego materialnego i społecznego niedostatku znacznie się różniły. Najwyższy odsetek odnotowano w Rumunii (19,8 proc.), następnie w Bułgarii (18,0 proc.), Grecji (13,5 proc.), na Węgrzech (10,4 proc.) oraz w Hiszpanii (9,0 proc.) – podaje Eurostat.
Natomiast Słowenia, Cypr, Szwecja, Luksemburg i Estonia mają najniższe wskaźniki. Odpowiednio 2,0, 2,4 i po 2,5 proc.
Dobry wynik Polski
W pierwszej dziesiątce państw z najniższymi wskaźnikami jest też Polska. W ubiegłym roku nad Wisłą 3 proc. populacji zmagało się z poważnym materialnym i społecznym niedostatkiem.
Nie ma jednak z czego się cieszyć, bo chodzi o chodzi o około 1,14 mln osób, które nie są w stanie zaspokoić podstawowych potrzeb. Do tego w ubiegłym sytuacja nieco się pogorszyła. Zarówno średnio w UE, jak i w Polsce odnotowano wzrost wskaźnika poważnego materialnego i społecznego niedostatku. Wyniósł on jednak mniej niż 1 punkt procentowy.
– Między 2022 a 2023 rokiem największe spadki wskaźników poważnego materialnego i społecznego niedostatku odnotowano w Rumunii (spadek o 4,5 punktu procentowego), Łotwie (spadek o 1,6 punktu procentowego) i Chorwacji (spadek o 1,2 punktu procentowego). W przeciwieństwie do tego, największe wzrosty wystąpiły w Danii (wzrost o 1,7 punktu procentowego), Austrii (wzrost o 1,4 punktu procentowego), na Węgrzech (wzrost o 1,3 punktu procentowego) i w Hiszpanii (wzrost o 1,3 punktu procentowego) – informuje Eurostat.
A jak to wygląda w odniesieniu do płci i wieku? W 2023 roku UE odnotowała nieznacznie wyższy wskaźnik poważnego materialnego i społecznego niedostatku wśród kobiet (7,2 proc.) w porównaniu do mężczyzn (6,5 proc.).
– Ten wzór wyższych wskaźników dla kobiet jest spójny we wszystkich obserwowanych grupach wiekowych, z wyjątkiem dzieci poniżej 18. roku życia, gdzie wskaźnik dla mężczyzn (8,5 proc.) był nieco wyższy niż dla kobiet (8,3 proc.) – podsumowuje Eurostat.
To też może Cię zainteresować:
- Ubóstwo w Polsce znowu wzrosło. Najbiedniejszych jest więcej niż rok wcześniej
- Ubóstwo energetyczne wciąż dręczy Polaków. Ale mimo kryzysów sytuacja się poprawia
- Co czwarte dziecko w UE jest zagrożone ubóstwem. Polska wyróżnia się na tym tle
- Migranci zarobkowi z Azji i Ameryki Łacińskiej wybierają Polskę. Oto co ich przyciąga [GRAFIKA]