Najbardziej rozzłoszczona nacja na świecie to Afgańczycy. W Europie najmocniej rozgniewani są Turcy. Polacy na ich tle wyglądają na spokojnych, ale tak naprawdę należymy do czołówki najbardziej wkurzonych na Starym Kontynencie.
To wnioski z ostatniego raportu Instytutu Gallupa. Ten najstarszy instytut badania opinii społecznej na świecie przeprowadził 127 000 wywiadów z dorosłymi w 122 krajach pytając ich o to, czy czuli dzień wcześniej gniew, smutek, stres, byli czymś zmartwieni albo odczuwali ból. Tak powstał Global Emotions Report 2022 i to dane w nim zawarte tu opisuje.
Instytut Gallupa przeprowadził badanie w 2021 i na początku 2022 roku. Gdyby ankiety były prowadzone później to pewnie wyniki w niektórych krajach – jak Ukraina, czy Rosja – byłyby inne. Ale nawet te rezultaty, które uzyskano pokazują stan emocjonalny naszej części świata, w tym nas samych. I nie wypada to najlepiej.
Najważniejsze spostrzeżenie: już w 2021 r. poziom odczuwania negatywnych emocji na świecie pobił rekord.
Czterech na dziesięciu ankietowanych odpowiedziało, że doświadczyło wielu zmartwień (42 proc.) lub stresu (41 proc.). Nieco ponad trzech na dziesięciu respondentów wskazało, że doświadczyło dużo bólu fizycznego (31 proc.). Ponad jedna czwarta czułą smutek (28 proc.), a nieco mniej złości (23 proc.).
Dlaczego poziom gniewu wzrasta?
Co przyczynia się do wzrostu globalnego niezadowolenia? Odpowiadając na to pytanie, eksperci wskazują na biedę, głód, samotność czy brak dobrych miejsc pracy.
I ma to potwierdzenie w danych: 2 miliardy ludzi żyje z niewystarczającymi dochodami, a kolejne 2 miliardy są tak niezadowolone z miejsca, w którym mieszkają, że nie poleciłyby go nikomu, kogo znają. Przyczyną globalnego cierpienia jest też głód. W 2014 roku umiarkowaną lub skrajną niespokojność żywnościową odczuwało 22 proc. ludzi na całym świecie, a teraz ten wskaźnik wynosi 30 proc. (statystyka Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa).
Chcesz być na bieżąco? Subskrybuj 300Sekund, nasz codzienny newsletter!
Instytut Gallupa podaje również, że 330 milionów dorosłych na całym świecie nie rozmawia przez co najmniej dwa tygodnie z żadnym przyjacielem ani członkiem rodziny. I choć niektórzy ludzie mają przyjaciół, nie oznacza to, że mają dobrych przyjaciół. Jedna piąta wszystkich dorosłych nie ma nikogo, na kogo może liczyć na pomoc.
Wraz ze wzrostem negatywnych emocji na całym świecie, wzrasta też niepokój społeczny. Według Globalnego Indeksu Pokoju, zamieszki, strajki i demonstracje antyrządowe wzrosły o 244 proc. od 2011 do 2019 roku.
– Świat pełen negatywnych emocji sprawia, że ludzie zachowują się inaczej. Nasze emocje wpływają na nasze decyzje, działania i nawet naszą poznawczość – czasami na lepsze, czasami na gorsze. Ale gdy nasze ciała i umysły są przytłoczone najgorszymi emocjami, nasze szanse na podejmowanie nieodpowiednich decyzji wzrastają. A działanie na negatywne emocje rozprzestrzenia je szybciej niż wirus, zwłaszcza gdy są one wzmacniane przez media społecznościowe – ocenia Jon Clifton, CEO Gallupa.
Turcja i Finlandia, czyli nieszczęście i szczęście
Biorąc pod uwagę Europę, okazuje się, że to właśnie w Turcji najwięcej, bo aż 48 proc. mieszkańców, odczuwa gniew. Na przeciwległym biegunie znalazła się Finlandia, gdzie gniew odczuwa zaledwie 5 proc. mieszkańców tego kraju. W Polsce jest to 24 proc. populacji.
Raport Gallupa nie dostarcza szczegółowych informacji, dlaczego to akurat Turcja prowadzi pod względem negatywnych emocji. Jednak, jak się wydaje, nie bez znaczenia jest to, że w ostatnich latach państwo to doświadczyło zamachów terrorystycznych, niestabilności politycznej, a także kryzysu gospodarczego. To właśnie w Turcji inflacja jest największa w Europie, a turecka lira w ostatnich latach przeszła kilkukrotne załamanie kursu
Zobacz też: Oto najszczęśliwsze kraje świata w 2023 roku. Polska najwyżej w historii rankingu, ale nadal słabo
Z kolei Finlandia została uznana za jeden z najszczęśliwszych krajów na świecie w najnowszym World Happiness Report 2023. Jaka jest recepta Finlandii na szczęście? To kraj o wysokim standardzie życia, z dobrze rozwiniętym systemem opieki zdrowotnej i edukacyjnym oraz stabilnym rządem. Do tego dochodzą kultura równości, tolerancji i zaangażowania społecznego, co przekłada się na mniejszy poziom konfliktów między ludźmi i mniejszą frustrację w życiu codziennym. Finlandia to także państwo z niskim poziomem przestępczości.
Jak jest w Polsce
Szczegółowe wyniki badania poziomu gniewu pokazuje ta mapa sporządzona na podstawie danych zebranych przez Instytut Gallupa.
Jak widać Polacy nie są aż tak wkurzeni, jaki Turcy, ale należymy do ścisłej czołówki najbardziej zagniewanych narodów w Europie. A już na pewno w regionie .
23 proc. Polaków odczuwa smutek. Podobnie jest w Czechach czy we Francji. Natomiast wynik ten jest wyższy niż w przypadku Węgier (17 proc.), czy Litwy (19 proc.). W Europie bardziej smutni od Polaków są (o dziwo) Hiszpanie (27 proc. odczuwało smutek), Portugalii (26 proc.), czy Włoch (29 proc.).
A jak to wygląda w przypadku stresu i zmartwień? Zestresowanych czuje się 35 proc. Polaków, zmartwienia towarzyszą 36 proc. z nas. Z większym stresem od naszego zmagają się mieszkańcy Cypru (aż 53 proc.), Grecji (57 proc.), czy Włoch (44 proc.). Natomiast więcej zmartwień mają np. Belgowie (43 proc.) i Portugalczycy (52 proc.).
Co piąty Polak (22 proc.) skarżył się na ból. 22 proc. Pod tym względem wypadamy lepiej od Rumuni (34 proc.), Mołdawii (43 proc.), czy Węgier (31 proc.). Natomiast mniej bólu w porównaniu z Polakami odczuwają Irlandczycy (20 proc.) i Litwini (17 proc.).
Afganistan światowym rekordzistą
Przeglądając raport Gallupa, dowiadujemy się, że 2021 r. był znacznie bardziej stresujący w porównaniu do 2020 r. To właśnie w 2021 r. ustanowiony został nowy rekord poziomu stresu. Okazuje się, że w tym czasie średnio 41 proc. dorosłych na całym świecie doświadczyło najwięcej stresu w poprzednim dniu. Poziom zgłaszanego stresu wahał się od 74 proc. w Afganistanie i Libanie do zaledwie 12 proc. w Kazachstanie i Uzbekistanie, gdzie był on historycznie niski i utrzymywał się na niskim poziomie.
– Kiedy Stany Zjednoczone wycofywały się a Talibowie przejęli kontrolę, Afgańczycy stracili ostatnią radość, jaką mieli. Odsetek Afgańczyków, którzy powiedzieli, że odczuwają radość, uśmiechali się lub śmiali, dowiedzieli się czegoś interesującego lub czuli się wypoczęci, spadł do nowych rekordowych minimum – czytamy w opracowaniu.
Polecamy też:
- To gniew sprawił, że Polacy go pokochali. Ekspert przeanalizował mowę ciała Zełenskiego
- Polskie banki są zbyt biedne, aby sfinansować zieloną transformację. Na szczęście OZE przyciągają światowych inwestorów
- NBP: Ukraińcy co roku zwiększali polski PKB o 0,5 pkt proc. Na szczęście pandemia nie spowodowała exodusu
- FT: Dlaczego Europa Środkowa tak dobrze radzi sobie z epidemią? „Mieli szczęście, ale też dobrze je wykorzystali”