Imigranci zarobkowi zza wschodniej granicy w ostatnich latach bardzo pomagali się rozwijać polskiej gospodarce, mimo że ich transfery pieniężne na Ukrainę przerosły transfery od polskich emigrantów.
Jednym z istotnych wniosków z lektury najnowszego raportu Narodowego Banku Polskiego dotyczącego imigrantów z Ukrainy w Polsce jest to, że ich liczba w Polsce ustabilizowała się około połowy 2019 roku.
Wcześniej, w szczególności w latach 2014-2018, rosła ona dość dynamicznie. To wtedy polska gospodarka dostawała dzięki temu trendowi mocny zastrzyk.
Według szacunków NBP Ukraińcy w tych latach byli odpowiedzialni za około 0,5 pkt proc. wzrostu polskiego PKB. W roku 2019 wzrost ten wyhamował, a rok 2020, jak piszą autorzy raportu, “pozostaje niewiadomą”.
Również do 2019 roku systematycznie, wraz z liczbą imigrantów, rosła wysokość transferów pieniężnych od cudzoziemców mieszkających w Polsce poza granice kraju. W zeszłym roku przekroczyła ona kwotę przysyłaną do Polski przez emigrantów i osiągnęła poziom ok. 16 mld zł rocznie, czyli ok. 0,7 proc. polskiego PKB.
Czytaj też: Badanie: Ukraińcy w Polsce mogą zarobić 4-6 razy więcej niż u siebie. Dlatego zostali u nas mimo epidemii
Z ankiety przeprowadzonej wśród imigrantów z Ukrainy wynika, że przeciętna roczna suma przekazów pieniężnych do ich rodzin wyniosła nieco powyżej 8 tys. zł rocznie.
Pandemia nie wystraszyła Ukraińców
Na początku pandemii COVID-19 pojawiła się obawa, że Ukraińcy pracujący w Polsce zaczęli w ogromnych liczbach wracać do swojego kraju, a jednocześnie ograniczenia na granicach uniemożliwiły przyjazd nowych pracowników tymczasowych.
Ostatecznie z danych przeanalizowanych przez bank wynika, że liczba obywateli Ukrainy pozostających w Polsce zmniejszyła się o około 100 tys. osób.
Zakład Ubezpieczeń Społecznych podaje, że w ciągu miesiąca liczba ubezpieczonych pracowników z Ukrainy zmniejszyła się o 36 tys., czyli około 7 proc., a z kolei Główny Urząd Statystyczny podaje zmniejszenie się liczby Ukraińców w Polsce w okresie luty-kwiecień o ponad 223 tys. osób, czyli o 10 proc. (różnica w liczbach wynika również z tego, że ZUS i GUS inaczej mierzą liczbę zagranicznych pracowników w Polsce).
“Exodus” Ukraińców z Polski na początku epidemii nie był więc tak duży, jak przewidywano, chociaż dane GUS-u pokazują spory ubytek. Jak zauważa NBP, negatywnie na liczbę imigrantów może wciąż w najbliższych miesiącach wpłynąć zmniejszona aktywność gospodarcza, a co za tym idzie spadek popytu na pracowników.
Ukraińscy pracownicy wracają do Polski. Firmy czarterują dla nich specjalne samoloty