W Polsce powstaną przynajmniej dwie elektrownie jądrowe, ale przydałoby się ich więcej. Do realizacji tego celu potrzebne jest zaangażowanie państwa, także finansowe. Ale też zadbanie o kadry i poparcie społeczne.
Budowa dwóch konwencjonalnych elektrowni jądrowych w Polsce to najbardziej prawdopodobny z możliwych trzech scenariuszy. Bloki o mocy o 6-9 GW pozwolą zmniejszyć ryzyko deficytu mocy w kraju w perspektywie 2040 r.
Pełne bezpieczeństwo energetyczne można jednak osiągnąć dopiero poprzez zwiększenie liczby inwestycji w reaktory jądrowe – zarówno konwencjonalne, jak i modułowe (SMR).
To niektóre z wniosków raportu “Jak zaszczepić atom w Polsce. Scenariusze rozwoju energetyki jądrowej”. Opublikowały go Polityka Insight i Kancelaria Baker McKenzie.
Zaczynając od scenariusza minimum
Autorzy raportu opracowali trzy scenariusze rozwoju energetyki jądrowej w Polsce. Pierwszy z nich to scenariusz minimalny. Zakłada on, że w Polsce zrealizowane zostaną tylko dwie elektrownie jądrowe o łącznej mocy 6–9 GW. Natomiast pomysł wykorzystania SMRów zostanie zarzucony.
Budowa pierwszego reaktora o mocy 1,1 GW ruszy w 2026 r. i zakończy się w 2033 r. Równocześnie będą powstawać dwa kolejne, które zgodnie z obecnymi planami rządu rozpoczną pracę w 2035 i 2037 r. W 2032 roku rozpocznie się natomiast budowa drugiej elektrowni. Pierwszy reaktor ruszy w 2039 r., drugi w 2041 r., a trzeci w 2043 r.
Czytaj także: Polskie firmy chcą budować elektrownie atomowe. Jest jednak jeden poważny problem
– Z danych zebranych w 2022 r. przez Polski Instytut Ekonomiczny wynika, że uśredniony koszt budowy w Polsce dwóch elektrowni jądrowych wyniesie co najmniej 184 mld zł (przy założeniu postawienia w nich sześciu reaktorów w tej samej technologii) – czytamy w raporcie.
Deklaracje przedstawicieli polskiego rządu pozwalają jednak szacować, że faktyczne wydatki mogą wynieść około 39 mld zł za jeden reaktor EPR (technologia EDF), 33,5 mld zł za APR1400 (KHNP) i niespełna 32 mld zł za AP1000 (Westinghouse), wskazują autorzy.
Duże bloki jądrowe plus SMRy
Scenariusz zbalansowany przewiduje, że w Polsce zrealizowane zostaną trzy jądrowe projekty konwencjonalne oraz część projektów SMR. Jednak na pojedyncze inwestycje w modułowe reaktory pozwolą sobie tylko największe krajowe spółki.
– Szacunki inwestorów wskazują, że koszt budowy czterech reaktorów w Pątnowie wyniesie ok. 24 mld dol – czytamy dalej.
– Koszty budowy i eksploatacji SMR-ów są dziś nieznane i nie jest możliwe ich wiarygodne oszacowanie. Wszelkie deklaracje i prognozy w tym zakresie ocenić należy jako hipotezy – dodają eksperci.
Trzeci scenariusz to “atomizacja Polski”. Przewiduje on, że zostaną zrealizowane wszystkie zaplanowane obecnie projekty konwencjonalne, a także kilkadziesiąt SMR-ów,
– Koszt realizacji tego scenariusza nie jest możliwy do określenia, ale będzie on znacząco przekraczać 500 mld zł (nie licząc kosztów długu) – wskazano.
Jak to sfinansować?
Raport wylicza uwarunkowania potrzebne do realizacji każdego ze scenariuszy. Kluczową kwestią jest finansowanie budowy elektrowni. Zdaniem ekspertów, rynek nie dostarczy odpowiedniej ilości kapitału, szczególnie wobec ograniczonej wiarygodności biznesowej części z analizowanych projektów.
– Wsparcie finansowe państwa jest niezbędne przy budowie elektrowni jądrowych. Realizacja większości zaplanowanych i zadeklarowanych projektów jądrowych w Polsce wymaga systemowej zmiany podejścia w zakresie pomocy publicznej i strukturalnego wsparcia agencji rządowych – czytamy w opracowaniu.
Natomiast w dłuższym terminie budowa reaktorów może już wymagać udziału odbiorców energii elektrycznej w kosztach. Warunkiem jest utrzymanie dopuszczalności takiego rozwiązania w prawie UE.
Brakuje kadr
Oprócz finansów istotną rolę odgrywają kadry. Tymczasem w Polsce brakuje odpowiedniej liczby wykwalifikowanych specjalistów.
– W perspektywie kilku lat Polsce, a szczególnie administracji publicznej, grozi niedobór pracowników przeszkolonych do tego, aby projekt budowy reaktorów przeprowadzać i nadzorować. Grozi to opóźnieniami przy wydawaniu zgód na budowę reaktorów, a co za tym idzie – opóźnieniami w realizacji inwestycji i wzrostem ryzyka dla inwestorów – czytamy dalej.
Natychmiastowe zwiększenie nakładów na kształcenie kadr z obszaru energetyki jądrowej jest konieczne, alarmują eksperci.
Niewielkie zmiany w prawie
Od strony prawnej Polska jest dość dobrze przygotowana. Rozwój energetyki jądrowej w Polsce wymaga jednak modyfikacji poszczególnych obszarów prawa oraz tworzenia nowych.
– Przykładowo, zapowiadany rozwój małych reaktorów (SMR-ów) może wiązać się z koniecznością dokonania w ustawodawstwie rozróżnienia wymagań prawnych wobec reaktorów według ich mocy lub nawet objęcia SMR-ów odrębną specustawą – wskazano.
Wersja minimum najbardziej prawdopodobna
Biorąc to wszystko pod uwagę, autorzy raportu doszli do wniosku, że najbardziej realna jest wersja minimum. Pozostałe planowane projekty jądrowe są na bardzo wczesnym etapie realizacji.
Interesuje cię energetyka i ochrona klimatu? Zapisz się na 300Klimat, nasz cotygodniowy newsletter
– Dotychczas podjęte i zaplanowane działania zmierzają jednak ku realizacji co najmniej scenariusza zbalansowanego. Tym niemniej atomizacja Polski jest scenariuszem wciąż realnym i najbardziej pożądanym z punktu widzenia potrzeb krajowej gospodarki – zaznaczają.
Wdrożenie tego najbardziej ambitnego scenariusza wymagałoby wygenerowania efektu „kuli śniegowej”. Realizacja kolejnych inwestycji napędzałaby kolejne, które w coraz większym stopniu korzystałyby z efektu skali.
Potrzebne szerokie poparcie
Budowa każdej planowanej elektrowni będzie wymagać wsparcia państwa. Nie należy też zapominać, że potrzebne będzie trwałe i wysokie poparcie społecznego.
– Punktem wyjścia do działań w tym zakresie jest obecny stopień aprobaty dla atomu, który jednak zależy głównie od czynników zewnętrznych, przez co może być zmienny. W związku z tym fundamentem powinno być zwiększenie zaufania do instytucji publicznych oraz uzgodnienie ponadpartyjnego konsensusu co do zasadności budowy reaktorów – czytamy także w raporcie.
Autorzy podkreślają, że priorytetem powinno być jak najszybsze podjęcie rzeczywistych działań w kierunku rozwoju atomu w Polsce oraz ich kontynuacja przez kolejne rządy.
Polecamy też:
- Niemcy żegnają się z energetyką jądrową. Ostatni reaktor wyłączą w sobotę
- Trzy czwarte energii z OZE i atomu. Nowy cel polskiej polityki energetycznej
- Trzecia elektrownia atomowa. Anna Moskwa: wybór partnera po wyborach
- PAA oceni systemy bezpieczeństwa dla elektrowni jądrowej. By zapewnić „najwyższe standardy”
- Siedem lokalizacji w całej Polsce. Orlen pokazał, gdzie będą pierwsze SMRy
- Modułowe reaktory jądrowe. Wszystko co trzeba wiedzieć o SMR-ach [EXPLAINER]