Odejście od wskaźnika WIBOR, który jest podstawą do wyliczania kosztów kredytów, ma nastąpić już w przyszłym roku, zapowiada rząd. Rynek ma jednak zastrzeżenia, czy tak poważną zmianę da się przeprowadzić w ciągu kilku miesięcy.
WIBOR to, w dużym uproszczeniu, wskaźnik służący do obliczania kosztów kredytu. Jest on mocno uzależniony od wysokości stóp procentowych. Jeśli stopy, jak w ostatnich miesiącach, idą w górę, to rośnie też WIBOR i koszty kredytu. Stąd ostatnie duże wzrosty rat kredytów hipotecznych.
W związku z podwyżkami i trudną sytuacją wielu kredytobiorców rząd zapowiedział odejście od WIBOR-u i to już od przyszłego roku.
2023 to nierealny termin
– Uważamy, jako sektor bankowy, że to termin 1 stycznia 2023 roku jest nierealnym terminem i to nie dlatego, że to banki nie zdążą się dostosować. Mówimy tu też o zagranicznych emitentach i podmiotach finansowych, które się będą musiały dostosować – wskazała Bożena Graczyk, wiceprezes zarządu ING Banku Śląskiego, podczas jednego z paneli Europejskiego Kongresu Ekonomicznego 2022.
Wiceprezes banku wskazywała, że problem zmiany stawek WIBOR-owych dotyczy nie tylko całego sektora bankowego, ale właściwie wszystkich emitentów oraz sektora publicznego i konsumentów.
Jeśli chodzi o kwoty kredytów spłacanych obecnie na polskim rynku to jest to 500 mld kredytów hipotecznych, 200 mld kredytów obrotowych oraz 2 biliony złotych, jeśli chodzi o instrumenty pochodne, gdzie głównymi kontrahentami są podmioty zagraniczne – wskazywała Graczyk.
Sektor bankowy „był bardzo zaskoczony”, że pojawiła się propozycja tak szybkiego odejścia od WIBOR-u, jak powiedziała Bożena Graczyk, odwołując się do rozmów toczonych w grupie międzybankowej zajmującej się zmianą wskaźnika.
– Tak złożonej zmiany nie można zrobić w ciągu 6-7 miesięcy – dodała.
Zastrzeżenia do tak szybkiego odejścia od WIBOR-u wyraził podczas EKF także Przemek Gdański, prezes zarządu BNP Paribas Bank Polska. I to jeszcze dosadniej:
– Przez tak szybką zmianę czeka nas chaos – mówił podczas pierwszego dnia konferencji.
Jeśli odejście od wskaźnika WIBOR-u jednak nastąpi, sektor bankowy prawdopodobnie będzie koncentrował się na łagodzeniu negatywnych skutków związanych z szybką reformą.
Odejście od WIBOR-u – o co chodzi
Odejście od WIBOR-u jako podstawowego wskaźnika do kalkulacji kosztów kredytów planowano od dawna, o czym wspominali też goście panelu EKF.
Miało jednak nastąpić dopiero w 2025 roku. Ale trwający od października cykl podwyżek stóp procentowych, które przekładają się na duży wzrost WIBOR-u, przyspieszył prace nad stworzeniem nowego wskaźnika. Wraz ze wzrostem stóp i WIBOR-u radykalnie wzrosły bowiem raty kredytów, zwłaszcza hipotecznych.
W związku z tym rząd zapowiedział odejście od WIBOR-u już od 1 stycznia 2023 roku. Jeśli do tego czasu rynkowi oraz firmie GPW Benchmark nie uda się opracować odpowiednich parametrów i dojść do porozumienia w sprawie potencjalnego nowego wskaźnika, przyjęty zostanie awaryjnie wskaźnik Polonia – zapowiadają przedstawiciele administracji publicznej.
Wyniki konsultacji rynku i GPW Benchmark mamy poznać w połowie czerwca – czyli w ciągu najbliższych dni.