W połowie 2025 roku całkowity koszt zatrudnienia jednego pracownika w sektorze przedsiębiorstw przekroczył 10 tys. zł miesięcznie. To o 100 proc. więcej niż dekadę wcześniej – wynika z danych GUS. Jak pokazuje badanie Grupy Progres, coraz więcej firm rezygnuje z zatrudniania nowych osób ze względu na wysokie oczekiwania płacowe.
Dynamiczny wzrost kosztów zatrudnienia
W 2015 roku średni koszt obsadzenia jednego etatu wynosił 5 349 zł. W kolejnych latach wydatki sukcesywnie rosły: do 7 042 zł w 2020 roku, 8 641 zł w 2022 i 9 665 zł w 2023. Natomiast w czerwcu 2025 przeciętne wynagrodzenie brutto wyniosło 8 881,84 zł, co oznacza, że całkowity koszt utrzymania jednego etatu przekroczył 10 tys. zł miesięcznie.
Jednostkowe koszty pracy osiągnęły poziom 170,93 pkt w I kwartale 2025 roku. Wskaźnik ten pokazuje relację między kosztami zatrudnienia a wydajnością pracy. Wzrost do takiego poziomu oznacza, że koszty pracy rosły znacznie szybciej niż produktywność, co zwiększa presję na finanse firm.
Od stycznia 2026 roku szykuje się kolejna podwyżka płacy minimalnej – do 4 806 zł brutto. Wzrośnie także stawka godzinowa (do 31,40 zł z obecnych 30,50 zł). W efekcie zwiększą się też związane z zatrudnieniem składki na ZUS, Fundusz Pracy oraz inne obowiązkowe należności.
Firmy ostrożniejsze w rekrutacji
Z badania Grupy Progres wynika, że 43 proc. firm rezygnuje z przyjęcia kandydata, jeśli jego wymagania finansowe są zbyt wysokie. Dla 37 proc. największym wyzwaniem są rosnące oczekiwania obecnych pracowników. 24 proc. wskazuje na koszty szkoleń i benefitów, a tyle samo – na wysokie koszty zwolnień.
– Pracownik to dziś inwestycja z wysokim progiem wejścia. Nie każdy jest w stanie przeskoczyć ten pułap, bo koszty zatrudnienia rosną nie tylko w wyniku podwyżek płac, ale także z powodu coraz większych obciążeń związanych z podatkami, składkami i innymi kosztami dodatkowymi. To zróżnicowanie wymusza na firmach bardziej strategiczne i zindywidualizowane podejście do planowania zatrudnienia oraz zarządzania budżetem przeznaczonym na wynagrodzenia – mówi Cezary Maciołek, prezes Grupy Progres.
Tymczasem kandydaci i pracownicy mają coraz wyższe oczekiwania płacowe. Często są uzasadnione, ale nie każdą firmę na to stać.
Różnice płacowe między branżami
Jak pokazuje „Mały rocznik statystyczny Polski”, koszty pracy znacząco różnią się w zależności od sektora. W górnictwie i IT sięgają ponad 17 tys. zł miesięcznie na pracownika, w finansach i energetyce – ponad 14 tys. zł, a w usługach specjalistycznych – ok. 13 tys. zł. Najniższe obciążenia notuje branża gastronomiczna (6 510 zł miesięcznie).
Koszt jednej godziny pracy w 2023 roku wynosił od 44 zł w zakwaterowaniu i gastronomii do 119 zł w górnictwie. Średnie wartości dla edukacji, transportu czy przetwórstwa przemysłowego oscylowały wokół 60–80 zł.
Brak wiedzy to większe ryzyko
Większość pracowników utożsamia koszt pracy jedynie z pensją netto, pomijając składki ZUS, koszty rekrutacji, szkoleń czy świadczeń dodatkowych. Brak świadomości w tym zakresie utrudnia podejmowanie racjonalnych decyzji – zarówno pracownikom, jak i firmom.
– W tej sytuacji konieczne jest poszukiwanie nowych, innowacyjnych rozwiązań, które pozwolą lepiej zarządzać zasobami ludzkimi, optymalizować wydatki i jednocześnie odpowiadać na zmieniające się potrzeby rynku oraz pracowników. Niestety na znaczące obniżki czy spadek kosztów zatrudniania nie ma co liczyć, dlatego wdrażanie efektywnych strategii jest dziś wręcz niezbędne – mówi Maciołek.
Przeczytaj również:
- Firmy muszą zadbać o zdrowie psychiczne zanim pracownicy się wypalą
- GUS: Wynagrodzenia w Polsce rosną, produkcja przemysłowa w stagnacji
- Palenie papierosów w pracy generuje koszty – nie tylko finansowe
- „AI zabierze nam pracę”? Polacy już się tego nie boją, za to pojawiają się inne bariery