Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) nałożył ponad 5 mln złotych kary za nieprawidłowe oznaczenie reklamy w mediach społecznościowych. Decyzje dotyczą spółki z branży suplementów diety i trojga influencerów z branży fitness.
Minął niecały rok od opublikowania przez UOKiK rekomendacji w sprawie oznaczania reklam w social mediach, przeprowadzono też akcję edukacyjną. Teraz pierwszy reklamodawca i twórcy treści internetowych otrzymują kary za kryptoreklamę i wprowadzanie konsumentów w błąd.
Firma przysłała wytyczne niezgodne z prawem
– Przeprowadzone postępowania potwierdziły zarzuty wobec spółki Olimp Laboratories oraz trojga współpracujących z nią influencerów. Zamieszczając materiały sponsorowane zgodnie z otrzymanymi od reklamodawcy wytycznymi, twórcy nie oznaczali ich bądź robili to w sposób, który nie wskazywał bezpośrednio na handlowy charakter publikacji – zwraca uwagę UOKiK w komunikacie.
Olimp Laboratories produkuje leki, wyroby medyczne, suplementy diety i żywność specjalnego medycznego przeznaczenia. Od ośmiu lat współpracuje z influencerami, którzy mają setki tysięcy obserwatorów. Spółka płaciła im za umieszczanie swoich produktów w postach i relacjach zgodnie z własnymi wytycznymi.
– Zalecała im przy tym stosowanie niejasnych oznaczeń materiałów reklamowych […]. Charakter stosowanych znaczników, a często także ich umiejscowienie, powodowały, że z publikacji nie wynikał jednoznacznie ich komercyjny charakter – informuje UOKiK.
300Sekund od września w nowej odsłonie. Zapisz się już dziś na nasz codzienny newsletter.
Co więcej, spółka miała już prowadzone postępowanie wyjaśniające. Mimo to w korespondencji z twórcami zalecano nieujawnianie celu handlowego. Oprócz tego zalecano stosowanie niejasnej dla użytkownika formuły, treści i formy promocji, bez wyraźnego wskazywania, że jest to reklama.
Dlatego teraz Olimp Laboratories będzie musiało zapłacić ponad 5 mln złotych kary, choć w styczniu zaniechała kwestionowanej praktyki. Obecnie w relacjach z twórcami internetowymi stosuje zalecenia dostosowane do Rekomendacji Prezesa UOKiK.
Influencerzy też muszą zapłacić
– W ramach prowadzonego postępowania szczegółowo przeanalizowano współprace Olimp Laboratories z Katarzyną Dziurską, Katarzyną Oleśkiewicz–Szubą oraz Piotrem Liskiem w zakresie usług promocyjno-reklamowych, świadczonych na ich kontach na Instagramie. Zgodnie z decyzjami Prezesa UOKiK na objętych zarzutami twórców nałożona została łączna kara ponad 40 tys. zł – podaje Urząd.
90 proc. najmłodszych konsumentów zapoznaje się z opiniami influencerów przed zakupem towaru. Ponad połowa kupiła produkt lub usługę po poleceniu obserwowanego twórcy – wynika z badania SW Research z 2022 roku.
– Dzięki wypracowanej relacji z obserwatorami, która bazuje na zaufaniu, wypowiedzi twórców internetowych są odbierane jako wiarygodne i bezstronne. Odpłatna promocja produktów czy usług bez wyraźnego wskazania, że są to treści sponsorowane, nie powinna mieć miejsca, bo wprowadza konsumentów w błąd i stanowi nieuczciwą praktykę rynkową – wyjaśnia Prezes UOKiK Tomasz Chróstny.
– Tak właśnie działali Piotr Lisek (z karą ponad 23 tys. zł), Katarzyna Dziurska (ukarana kwotą 16 tys. zł) i Katarzyna Oleśkiewicz-Szuba (z karą 5 tys. zł), promując w swoich mediach społecznościowych produkty różnych firm – stwierdza UOKiK.
O współpracach komercyjnych informowali, używając znaczników odwołujących się wyłącznie do marek poszczególnych reklamodawców lub innych określeń, które nie wskazywały na reklamowy charakter. Niektóre treści w ogóle nie były oznaczane jako sponsorowane.
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj nas w Wiadomościach Google
– Konsumenci przez to mogli nie rozróżnić, które posty lub relacje były opłacone, a które stanowiły niezależną opinię influencerów o przedstawianych produktach. Troje influencerów zaniechało stosowania kwestionowanych praktyk – podaje Urząd.
Na komercyjny charakter publikacji jednoznacznie wskazują określenia takie jak: „reklama”, „materiał sponsorowany” bądź „płatna współpraca”. Te elementy powinny być dobrze widoczne.
Obowiązek ujawniania płatnej współpracy leży zarówno po stronie twórców internetowych, agencji, jak i reklamodawców. Nie mogą oni przekazywać wytycznych, które przeczą prawidłowemu oznaczaniu treści reklamowych lub sugerują możliwość omijania obowiązującego prawa.
Czytaj także:
- Banki chcą waloryzacji kapitału od frankowiczów? UOKiK: To nieetyczne i bezpodstawne
- Ceny silosów do magazynowania zboża poszły w górę. UOKiK sprawdza, czy doszło do zmowy firm
- UOKiK stawia zarzuty kolejnym influencerom. Ochrona przed „ukrytą reklamą”
- Reklama cenniejsza od spotkań. Ile partie i komitety wydały na kampanie w poprzednich latach?