Polska przekazała stronie czeskiej kwotę rekompensaty, wynikająca z polsko-czeskiej umowy ws. kopalni węgla brunatnego w Turowie i skarga Czech do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) została już wycofana, wynika z wypowiedzi premiera Mateusza Morawieckiego.
– Już wczoraj przekazaliśmy odpowiednie środki: to było 35 mln euro plus 10 mln euro ze strony PGE. […] W ślad za tym Republika Czeska wycofała swój wniosek, swoją skargę do instytucji europejskich i to kończy całkowicie sprawę – powiedział Morawiecki, pytany czy Polska przekazała Czechom kwotę wynikającą z polsko-czeskiej umowy.
Odnosząc się do zapłaty kwoty naliczanej przez TSUE za niewstrzymanie wydobycia węgla do czasu rozpoznania skargi przez Trybunał poinformował, że polski rząd zamierza „skorzystać ze wszelkich możliwych środków odwoławczych”.
Czytaj również: Umowa ws. Turowa podpisana. Koszty? 0,5 mld zł w karach i rekompensatach
Na mocy podpisanej wczoraj polsko-czeskiej umowy Polska zobowiązała się dobudować funkcjonującą w pełni barierę podziemną, która zapobiegnie odpływowi wód podziemnych z Czech na terytorium Polski, uzgodniono budowę wału ziemnego, który zabezpieczy mieszkańców tego regionu przed zanieczyszczeniem powietrza, hałasem i pyłami.
Do końca wydobycia w kopalni Turowie ma być monitorowany hałas, poziom zanieczyszczenia powietrza i osunięć gruntów oraz poziom wód podziemnych.
Zgodnie z umową, ma powstać Fundusz mikroprojektów, z którego mają być finansowane projekty regionalne i lokalne dotyczące ochrony środowiska. Ponadto Polska zobowiązała się do zapłaty 45 mln euro (35 mln euro w ramach bezpośredniego transferu między krajami, a 10 mln euro przez Fundację Polskiej Grupy Energetycznej dla kraju libereckiego.
Zgodnie z umową, nadzór ze strony instytucji unijnych nad jej wykonywaniem ma trwać pięć lat.
Czytaj też: Polska naruszyła prawo, przedłużając bez oceny koncesję Turowa – opinia Rzecznika TSUE
Spór polsko-czeski dotyczył wydania przez polskiego ministra klimatu w marcu 2020 r. sześcioletniej koncesji na wydobycie węgla w kopalni odkrywkowej w Turowie bez przeprowadzania oceny oddziaływania na środowisko (zgodnie z obowiązującymi wówczas w Polsce przepisami ustawy o udostępnianiu informacji o środowisku i jego ochronie możliwe było wydanie takiej koncesji jednorazowo, maksymalnie na sześć lat).
Czechy uznały, że nie przeprowadzając oceny oddziaływania na środowisko, Polska naruszyła prawo Unii i we wrześniu 2020r. wniosły sprawę do Komisji Europejskiej. Komisja po wydaniu uzasadnionej opinii, w lutym 2021r. skierowała sprawę do Trybunału Sprawiedliwości.
Obecnie rząd czeski zapowiedział wycofanie skargi z Trybunału.
W maju TSUE zobowiązał Polskę do natychmiastowego zaprzestania wydobycia węgla w Turowie jako środka tymczasowego do czasu rozstrzygnięcia skargi, złożonej przez Czechy. W czerwcu Czechy złożyły do TSUE wniosek o zasądzeniu zapłaty przez Polskę 5 mln euro kary dziennie za niezaprzestanie wydobycia. We wrześniu TSUE nałożył na Polskę 500 tys. euro kary.
Jednocześnie strona polska podjęła bezpośrednie rozmowy ze stroną czeską, której efektem jest sygnowane wczoraj porozumienie.
Polska wydała bilion zł na paliwa kopalne w 20 lat. Wzbogaciła się na tym głównie Rosja