Opóźnienia pociągów i tłok w wagonach, ale też promocja Taniej z bliskimi i wzrost cen benzyny. Wraz z początkiem wakacji podróżni dosłownie rzucili się na jazdę koleją.
Polska kolej przeżywa w te wakacje prawdziwe oblężenie. Ale trudno się dziwić: ceny paliw bardzo mocno poszły w górę, ludzie szukają więc dla samochodu atrakcyjnej alternatywy.
Czytaj także: Na wakacje pociągiem zamiast autem? To nie UE, a Putin i ceny ropy przekonają ludzi do kolei
Tegoroczne lato jest wyjątkowe także z innych powodów: to pierwszy od dwóch lat sezon letni ze zniesionymi restrykcjami pandemicznymi w Polsce. A to może oznaczać, że Polacy tłumnie i chętniej niż zwykle wyjadą na wakacje.
Zainteresowaniem, jakie wzbudziły przejazdy koleją, chwali się samo PKP Intercity. Tylko w poprzedzający rozpoczęcie wakacji długi weekend spółka odnotowała rekordowe zainteresowanie swoimi usługami. Z pociągów PKP IC skorzystało 19 czerwca prawie 250 tys. osób. W ciągu całego długiego weekendu było ich już ponad milion.
– Frekwencja nie słabnie. Zainteresowanie podróżami kolejowymi w wakacje jest wciąż bardzo duże. Ten rekord czerwcowy jest przez nas sukcesywnie podbijany – mówi przedstawicielka PKP IC, Anna Zakrzewska.
– Podczas ostatniego długiego weekendu, w okresie 15-20 czerwca, wzmocniliśmy w ten sposób 388 pociągów 673 wagonami. Najwięcej dodatkowych pojazdów pojawiło się na torach w niedzielę 19 czerwca – 238 wagonów zapewniło więcej miejsc w 113 pociągach. Intensywnie pracujemy nad tym, aby zapewnić jak najlepsze warunki podróżowania i atrakcyjną ofertę – dodaje.
Jednak usługi oferowane przez państwowego przewoźnika pozostawiają wiele do życzenia, o czym świadczą opinie pasażerów w komentarzach pod artykułami i w mediach społecznościowych.
Za mało wagonów
Pasażerowie skarżą się – tradycyjnie – na opóźnienia polskich pociągów dalekobieżnych. Do tego dochodzą brak klimatyzacji i przepełnienie wagonów, które w upalny dzień mogą doskwierać podróżnym bardziej niż zwykle. Normą jest, że na 4-5 dni przed odjazdem pociągu, kupienie biletów jest niemal niemożliwe. Czy można było temu zapobiec?
Moja pierwsza podróż pociągiem po przyjeździe do Polski. Pociąg @PKPIntercityPDP TLK Kormoran. Duszno, nie działa klimatyzacja, nie można otworzyć okna. Podobno pierwsza klasa. pic.twitter.com/ewjL7YLAZS
— Tomasz Śniedziewski (@TSniedziewski) June 22, 2022
Jak zauważa w rozmowie z 300Gospodarką Piotr Rachwalski, ekspert i prezes Kolei Dolnośląskich w latach 2014-2019, PKP mogło uruchomić większą liczbę wagonów, które pozwoliłyby na skorzystanie większej liczbie podróżnych.
– PKP nie dało rady i jest zaskoczone zainteresowaniem, podobnie jak drogowcy zimą – komentuje w rozmowie z 300Gospodarką Piotr Rachwalski.
– Obecnie PKP IC ma 20 Dartów, 20 Flirtów i 20 Pendolino. To praktycznie cały nowy tabor przewoźnika od lat 90. Kolejnych 11 pociągów, na które spółka czeka w dostawach, to kropla w morzu potrzeb. Wiele z wagonów jest przestarzałych i sukcesywnie idzie na złom. Sumarycznie więc, liczba dostępnych dla pasażerów wagonów z roku na rok się zmniejsza – dodaje.
Za dużo opóźnień
Kolejnym problemem są opóźnienia. Te mogą pojawić się z przyczyn niezależnych, np. związanych z pogodą. Przy upałach, które nawiedziły Polskę chociażby pod koniec czerwca, wprowadza się ograniczenia prędkości z powodu możliwych odkształceń torów. Ale takie ograniczenia wprowadza się dość rzadko, więc kolej nie powinna stale tłumaczyć opóźnień tym powodem.
– Zazwyczaj przyczynami opóźnień są nakładające się na siebie źle planowane remonty torów. Liczy się też wiek taboru i konieczne ograniczenie prędkości do 130 km/h, wynikające z braku maszynistów. Zmorą polskiej kolei są także wypadki na przejazdach kolejowych. Dzień bez nich w Polsce prawie się nie zdarza, tak jakbyśmy do nich się przyzwyczaili. A przecież oznacza to konieczność zatrzymania pociągów na danej linii, opóźnienia na pozostałych, godziny stania w oczekiwaniu na prokuratora etc. – wylicza Piotr Rachwalski.
Skalę opóźnień trudno jednak oszacować z większą dokładnością. W PKP IC dowiadujemy się, że spółka nie prowadzi zestawień, które mogłyby zweryfikować procent opóźnionych pociągów w ostatnich kilku tygodniach. Takie dane podaje kwartalnie Urząd Transportu Kolejowego (UTK). Jednak ostatnie dane UTK o punktualności pociągów pochodzą z maja tego roku i dotyczą I kwartału 2022 roku.
Od osoby związanej z branżą kolejową dowiadujemy się nieoficjalnie, że opóźniona może być nawet więcej niż połowa wszystkich składów PKP IC.
– Problemem jest brak konkurencji dla PKP IC. Brakuje miecza nad głową, który zmotywowałby spółkę do zapewnienia lepszych usług i ustawiłby ją do pionu. Firma miałaby wtedy poczucie, że musi być czujna, starać się, bo konkurencja nie śpi – dodaje Rachwalski.
Nowa oferta na wakacje
Spółka jednak się stara. Od lipca PKP IC wprowadziło nową, wakacyjną ofertę dla grup Taniej z Bliskimi. Oferta polega na tym, że podróżując w grupie od 2 do 6 osób wszyscy jej członkowie otrzymują 30 proc. zniżki od bazowych cen biletów. Aby skorzystać z promocji, bilety trzeba kupić najwcześniej 30 dni przed wyjazdem, a najpóźniej dzień przed.
PKP IC informowało ostatnio, że od 1 lipca sprzedało się już ponad 106 tys. promocyjnych biletów, dla ponad 280 tys. osób.
– To super pomysł, jednak jest w nim za dużo ograniczeń – analizuje ofertę Piotr Rachwalski. – Po pierwsze, bilet trzeba kupić najpóźniej dzień przed odjazdem, po drugie, warto zwiększyć atrakcyjność tej oferty: na przykład to, żeby była większa zniżka na kolejne osoby oraz na bilet powrotny – dodaje.
Jak mówi, koszt pociągu jest taki sam, niezależnie od tego, ile osób nim pojedzie.
– Chodzi o to, żeby zdobyć tych, którzy mają do wyboru jeszcze auto. Jechać samemu samochodem się nie opłaca, ale w trzy osoby – już tak. I to należy zmienić – podsumowuje ekspert.
W Niemczech do oferty kolei szturmem wdarł się bilet miesięczny za 9 euro na pociągi regionalne. Od jego uruchomienia cieszy się niesłabnącą popularnością, ale i przynosi ekonomiczne korzyści, jak walka z inflacją. To więc nie tylko realne działanie, promocja dla niemieckich kolei, ale i rządowe wsparcie dla przewoźników. Czy taki sukces jest do powtórzenia i na gruncie polskim?
Rachwalski, choć ofertę niemieckich kolei nazywa „arcyciekawą”, co do przeniesienia na polskie tory, jest sceptyczny. – Najpierw trzeba uprościć, i ujednolicić ulgi. Żeby była taka usługa, muszą być takie możliwości – mówi.
Wspólny system biletowy dla transportu publicznego. Na Zachodzie norma, u nas tylko plan
„Spółka jednak się stara. Od lipca PKP IC wprowadziło nową, wakacyjną ofertę dla grup Taniej z Bliskimi. Oferta polega na tym, że podróżując w grupie od 2 do 6 osób wszyscy jej członkowie otrzymują 30 proc. zniżki od bazowych cen biletów. Aby skorzystać z promocji, bilety trzeba kupić 1 dzień przed wyjazdem.”
Otóż nie do końca, oferta obowiązuje od 30 dni przed zakupem DO 1 dnia przed odjazdem pociągu. Zdanie powyżej sugeruje że trzeba ten bilet kupić w przeddzień odjazdu gdzie często gęsto nie ma juz miejsc na konkretny pociąg. Proponuję przeredagować ciut.