W środę 7 grudnia ogłoszono w Chinach największe do tej pory zmiany przepisów covidowych. Panujący od trzech lat reżim, wywołujący liczne protesty, został rozluźniony.
Od teraz zarażone osoby z łagodnymi objawami lub bez objawów mogą odbywać kwarantannę w domu. Ponadto testy dla podróżujących po kraju przestały być obowiązkowe. Choć granice nadal są zamknięte, mieszkańcy Chin cieszą się z perspektywy stopniowego powrotu do normalności po trzech latach od wybuchu epidemii – podaje Reuters.
Ogłoszenie rozluźnienia przepisów wywołało silne reakcje wśród obywateli Chin. Wiele osób wiwatowało, choć niektórzy wyrażali obawy związane z większym ryzykiem rozprzestrzeniania się choroby. Większość chce jednak powrotu do normalności.
Również ekonomiści i analitycy cieszą się ze zmian, podkreślając, że jest to szansa na ożywienie podupadającej gospodarki, wzmocnienie waluty oraz ogólny rozwój Chin.
– Ta zmiana to duży krok naprzód – powiedział Zhiwei Zhang, główny ekonomista w Pinpoint Asset Management. – Spodziewam się, że Chiny ponownie otworzą swoje granice nie później, niż w połowie 2023 roku – dodał.
Skąd przyszły zmiany?
Pod koniec listopada przez miasta w całym kraju przeszła fala protestów przeciwko bezwzględnej polityce antycovidowej. Był to największy przejaw społecznego sprzeciwu od czasu dojścia do władzy prezydenta Xi Jinpinga w 2012 roku. Choć protesty wygasły po kilku dniach z powodu ingerencji policji, poszczególne miasta i regiony zaczęły ogłaszać własne złagodzone zasady covidowe.
We wtorek odbyło się posiedzenie Biura Politycznego Komunistycznej Partii Chin. Przewodniczył mu prezydent Xi Jinping, uważający nieustępliwą walkę z Covid-19 za jedno ze swoich największych osiągnięć. Podczas zebrania została podjęta decyzja o złagodzeniu przepisów.
W środę Narodowy Urząd Zdrowia opublikował listę zmian w polityce covidowej. Spełnia ona wiele z postulatów protestujących miast. Złagodzono również oficjalną narrację dotyczącą zagrożenia pandemicznego.
Konsekwencje gospodarcze
Lżejsze przepisy spowodowały jednak szybkie wykupywanie leków zapobiegawczych. O swoje zdrowie boją się przede wszystkim niezaszczepione osoby starsze.
Władze ostrzegają przed ograniczaniem dostaw i zawyżaniem cen przez sprzedawców. Pekińska Miejska Administracja ds. Żywności i Leków apeluje, by kupować racjonalnie i nie robić zbędnych zapasów. Mimo to leki bardzo szybko znikają z magazynów.
Gwałtowny wzrost popytu spowodował podwyższenie cen akcji producentów leków. Wśród nich znajduje się syrop na kaszel Guizhou Bailing i Xinhua Pharmaceutical, które stanowią 40 proc. Ibuprofenu sprzedawanego w kraju.
Odnotowano wzmocnienie chińskiego juana. Mimo to, z powodu zniszczonej przez ograniczenia covidowe gospodarki, rok 2022 pozostaje najgorszy od czasu ujednolicenia kursów walutowych w 1994 roku.
Według środowych danych import i eksport w listopadzie zmniejszył się szybciej, niż oczekiwano.
Polecamy:
- Chiny zarabiają na kryzysie energetycznym. Z dużym zyskiem sprzedają Europie amerykański gaz
- Chiny znów walczą z COVID-19. Lockdown i obowiązkowe testy PCR w jednym z największych miast
- Chiny. Koszmar wrócił do Wuhanu. Zablokowano miasto, 800 tys. osób na kwarantannie