Ceny energii na polskim rynku hurtowym cechowały się zmiennością. Pogoda nie zawsze sprzyjała, ale system powinien poradzić sobie zimą.
Średnia cena energii na rynku spot w listopadzie w Unii Europejskiej wzrosła o blisko 13 proc. wobec października i wyniosła 187,24 euro/MWh. W tym samym okresie w Polsce cena była o 27 proc. wyższa wobec poprzedniego miesiąca. Wyniosła 305,69 euro/MWh.
Jednocześnie średnia cena w rocznym kontrakcie terminowym z dostawą w 2023 r. spadła o ponad 12 proc. i wyniosła 305,69 euro/MWh. W Polsce cena takiego kontraktu utrzymała się na podobnym co w październiku poziomie i sięgnęła 234,03 euro/MWh.
Sytuację skomentował ekspert firmy Energy Solution Krzysztof Mazurski.
Dwa oblicza listopada
– Na polskim rynku listopad miał dwa oblicza. Pierwsza połowa miesiąca cechowała się niższym zapotrzebowaniem krajowego systemu elektroenergetycznego i wyższym poziomem generacji OZE ze źródeł niesterowalnych (wiatr, słońce) – napisał.
Średni hurtowy koszt energii elektrycznej wyniósł w tym okresie niespełna 649 zł/MWh (1-15 XI). Druga część miesiąca to spadek temperatur i obniżenie nasłonecznienia (wzrost zapotrzebowania) przy dużo niższej generacji wiatrowej. W tym okresie średnia cena sięgnęła aż 976 zł/MWh.
– Poziom wyłączeń z pracy głównych bloków polskich elektrowni był znaczący, ale niższy niż w najgorszych momentach tego roku. Zakładając, że prognozy pogody na pierwszy kwartał 2023 r. się sprawdzą i będziemy mieli do czynienia z relatywnie ciepłą zimą, to w połączeniu z choćby średnim poziomem wietrzności, system powinien poradzić sobie z ciągłością dostaw – dodał ekspert.
Zmienne ceny w Polsce
Do połowy listopada europejskie rynki hurtowe energii elektrycznej, węgla kamiennego i gazu ziemnego notowały coraz większe spadki. W drugiej doszło do pewnych wzrostów.
– Dla części krajów spadki na rynku terminowym w ujęciu miesięcznym był głębsze – m.in. we Francji, w Niemczech, w Wielkiej Brytanii i w krajach Europy Południowo-Wschodniej. Strefy cenowe do tej pory najtańsze, tj. kraje skandynawskie, kraje Półwyspu Iberyjskiego i Polska pozostały na praktycznie niezmienionych pułapach cenowych – wskazał Krzysztof Mazurski.
Na Towarowej Giełdzie Energii w Warszawie notowania kontraktu na 2023 r. kształtowały się w przedziale 915-1430 zł/MWh.
– Należy to uznać, szczególnie w świetle krajowych zmian prawnych, stabilizacji cen nośników energii oraz relatywnej stabilizacji na rynku uprawnień do emisji, za bardzo dużą, i momentami trudną do wytłumaczenia, zmienność cen – podsumował ekspert.
Oprac. Kamila Wajszczuk
Czytaj również:
- Trzy spółki chciały podnieść taryfy na prąd. Prezes URE się nie zgodził
- Ceny prądu i gazu bez zmian, ale rachunki i tak wzrosną. Policzyliśmy, o ile
- Węgry: Nawet jedna czwarta hoteli będzie zamknięta. Powód to ceny energii
- Ceny prądu w większości krajów UE wrosły. Ale Polska należy do wyjątków