W środę Parlament Europejski debatował nad wnioskiem koalicji Zielonych i Socjaldemokratów dotyczącym wprowadzenia podatku od mięsa.
Punktem wyjścia do dyskusji jest raport holenderskiej koalicji organizacji samorządowych TAPP (True Animal Protein Price) stanowiący, że produkcja mięsa jest jedną z największych przyczyn globalnego ocieplenia.
TAPP w celu walki ze zmianami klimatycznymi sugeruje podwyżkę cen mięsa do 2030 roku – w przypadku wołowiny o ok. 20 zł za kilogram, w przypadku wieprzowiny o ok. 15 zł za kilogram i ok. 7,3 zł za kilogram kurczaka.
Wyższe ceny miałyby zniechęcić konsumentów do jedzenia mięsa, dzięki czemu emisja dwutlenku węgla miałaby się zmniejszyć o 120 mln ton.
Roczne wpływy z podatku od mięsa zasiliłyby unijny budżet o ok. 32,2 mld euro. Pieniądze te miałyby zostać wykorzystane m.in. na subsydia rolnicze.
Ekologom ten pomysł przypadł zdecydowanie do gustu, producenci mięsa są natomiast mocno sceptyczni. Ci drudzy uważają go za czysto ideologiczny.
>>>Czytaj także: Przeciętny Polak emituje tyle CO2 w ciągu jednego tygodnia, co Etiopczyk w ciągu całego roku
