Producenci wódki, wina i piwa łącznie mieli 60,4 mln zł zaległości na koniec lutego 2023 r., z czego zaległości producentów napojów wysokoprocentowych w rozliczeniach z bankami i kontrahentami spadły – przez ostatnie trzy lata – do 30,8 mln zł.
Mocno w górę poszły jednak przeterminowane zobowiązania browarów – do ponad 26,5 mln zł. Zaś zobowiązania wytwórców win i cydrów spadły do 3,1 mln zł, wynika z danych zgromadzonych w Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor i BIK.
Według publikacji „Zwrot w modelach konsumpcji. 2. Edycja raportu Alkohol w Polsce” przedstawionego przez Pracodawców RP, na naszym rynku widać wyraźną zmianę stylu picia – zamiast napojów niskoprocentowych znów coraz częściej wybierane są mocne alkohole. W rezultacie napoje spirytusowe zyskały największy od ponad 20 lat, bo już ponad 39-proc. udział w strukturze spożycia napojów alkoholowych.
Czytaj także: Polskie długi. Rośnie góra niespłacanych alimentów i opóźnionych kredytów
Z danych zgromadzonych w Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor i bazie informacji kredytowych BIK wynika, że wytwórcy najmocniejszych trunków – czyli zajmujący się wg klasyfikacji PKD destylowaniem, rektyfikowaniem i mieszaniem alkoholi (PKD 1101) – w trzy lata, licząc od początku pandemii, zmniejszyli zaległości o 30 proc. – z 43,9 mln zł do 30,8 mln zł. Problemy ze spłatą rat kredytowych, leasingowych i regulowaniem faktur dotyczą 33 tego typu firm.
Z raportu wynika też, że producenci win i cydrów (PKD 1102, 1103, 1104) zwiększyli swój udział w spożyciu do ponad 8 proc. m.in. dzięki temu, że coraz chętniej sięgają po nie kobiety. Nieopłacone w terminie zobowiązania wytwórców win i cydrów spadły z 8,3 do 3,1 mln zł, a liczba niesolidnych dłużników z 21 do 12.
– Gorzej wypadają browary, którym od 20 lat systematycznie ubywa rynku (na koniec 2021 r. miały 52,5 proc. rynku w przeliczeniu na 100 proc. wypitego alkoholu), a pierwszy rok pandemii z nielicznymi wyjazdami wypoczynkowymi, zamkniętymi restauracjami i odwołanymi imprezami masowymi był dla nich wyjątkowo trudny. Wprawdzie nadrabiają sprzedaż, oferując z coraz większym sukcesem piwa bezalkoholowe, ale jednak pogorszenia jakości rozliczeń nie udało się im uniknąć – czytamy w opracowaniu.
Chcesz być na bieżąco? Subskrybuj 300Sekund, nasz codzienny newsletter!
– Zaległości browarów z 1,4 mln zł w marcu 2020 r. podskoczyły do niemal 18 mln zł na początku 2021 r. Potem gwałtownie spadły, by teraz znów mocno wzrosnąć. Razem z producentami słodu mają ponad 26,5 mln zł przeterminowanych zobowiązań. Liczba niesolidnych dłużników zmieniła się jednak nieznacznie, bo z 32 do 37 przedsiębiorstw – czytamy dalej.
BIG InfoMonitor zaznaczył, że – pomijając perturbacje, jakie wywołała dla tej branży wojna, inflacja, wzrost kosztów czy ograniczenia w przepływie towarów, m.in. opakowań przez wschodnią granicę – to generalnie biznes alkoholowy ma w Polsce całkiem niezłe warunki działania. Według ostatnich dostępnych danych Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD), gdy europejska średnia spożycia czystego alkoholu na osobę w wieku co najmniej 15 lat wynosiła w 2021 r. 11,3 litra, w Polsce było to ok. 11,7 litra.
Polecamy:
- Zastaw się, a napij się. Wydatki na alkohol w Polsce należą do największych w Europie [WYKRESY]
- Skarbówka zwiększa liczbę kontroli podatkowych. Eksperci ostrzegają: Będzie ich coraz więcej
- Alkohol znacząco podrożeje. Dużo zmian w branży spirytusowej