Zysk NBP za 2021 rok wyniósł prawie 11 mld zł. Większość tej kwoty trafi do budżetu państwa i jest ona prawie trzynastokrotnie większa, niż rząd zakładał tworząc plan tegorocznych dochodów. Tak wysoki wynik bank osiągnął dzięki osłabieniu złotego w 2021 r. oraz – po raz pierwszy – inwestycjom na rynku akcji.
– W 2021 roku Narodowy Bank Polski wypracował zysk w kwocie 10 974 518,7 tys. zł. Zgodnie z ustawą o NBP, ubiegłoroczny zysk banku centralnego podlega podziałowi na wpłatę do budżetu państwa w wysokości 10 425 792,8 tys. zł oraz odpis na fundusz rezerwowy NBP (5 proc. zysku) w kwocie 548 725,9 tys. zł – podał w piątek szczegóły NBP.
Bank jednocześnie opublikował sprawozdanie finansowe za poprzedni rok.
Rząd pisząc budżet na ten rok zakładał, że NBP wpłaci do niego 844 mln zł.
Planowana wpłata z NBP w tym roku w rzeczywistości będzie najwyższą w historii.
Prezes NBP Adam Glapiński już na początku stycznia zapowiadał, że ubiegłoroczny zysk NBP był rekordowy.
– NBP osiągnął bardzo dobry zysk. I nie można tego w żaden sposób dezawuować Jest to wynik bardzo dobrej pracy kilku departamentów NBP, które dokonały wysiłku, ponosząc pewne ryzyko i dokonując inwestycji obarczonych ryzykiem. Ten zysk będzie znacząco wyższy niż w zeszłym roku. A przypominam, że było to ponad 9 mld zł – mówił wówczas Glapiński.
NBP w opublikowanym w piątek sprawozdaniu, że w 2021 roku bank centralny rozpoczął inwestycje w equity index futures, „dążąc do podwyższenia dochodowości rezerw walutowych w długim okresie oraz zwiększenia dywersyfikacji inwestycji”. Oznacza to, że bank centralny inwestował w kontrakty terminowe na indeksy akcji. Ze sprawozdania wynika, że były to inwestycje na rynkach amerykańskim, w strefie euro i w Wielkiej Brytanii.
Wynik, jaki uzyskał NBP w wyniku tych inwestycji to ponad 1 mld złotych.
Jednak głównym paliwem było osłabienie złotego w poprzednim roku. Zrealizowane różnice kursowe na transakcjach w walutach obcych przyniosły ponad 13,6 mld zł, o ponad 7,2 mld zł więcej, niż rok wcześniej.
Wysoki zysk NBP za ubiegły rok. Rząd może dostać 10x więcej, niż oczekiwał