W przypadku bezumownego wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej obywatele tego kraju muszą się liczyć z brakiem żywności, paliw i leków – podaje The Sunday Times.
Dodatkowo może dojść do wachlarza niecodziennych zdarzeń, jak np. trzy miesiące chaosu w portach, ogólnokrajowe niepokoje, brak opracowanej koncepcji działania w przedsiębiorstwach i zasieki na granicy z Irlandią.Oficjalna lista zagrożeń pochodzi z niejawnego dokumentu dotyczącego operacji Yellowhammer, czyli planu działania na wypadek no-deal brexit. Celem jego powstania było nakreślenie jak najbardziej realistycznego scenariusza przebiegu wydarzeń po bezumownym wyjściu Zjednoczonego Królestwa z Unii i znalezienie takiego sposobu postępowania, aby sytuacja pozostawała pod kontrolą.
O wyciek urzędnicy premiera Wielkiej Brytanii Borisa Johnsona oskarżają „byłego ministra”, który w ten sposób chciał storpedować rozmowy Londynu z Brukselą.
Gabinet Borisa Johnsona broni koncepcji opuszczenia wspólnoty bez umowy, twierdząc, że dokument był sporządzony za rządów poprzedniczki Johnsona Theresy May.
Teraz są nowi ministrowie, którzy nie przeszkadzają w przygotowaniach do no-deal brexit, zostały uruchomione fundusze… „zmieniła się cała postawa rządu” – komentują urzędnicy Jonsona w brytyjskim dzienniku Financial Times.
Ta informacja pojawiła się dziś rano w skrzynkach odbiorczych subskrybentów naszego codziennego newslettera 300SEKUND. Jeśli chcesz się na niego zapisać, kliknij tutaj.
>>> Czytaj też: Brexit albo Corbyn, oto jest pytanie. Droga do wyjścia Wielkiej Brytanii z UE wciąż jest wyboista