Amerykańska gospodarka rozwija się obecnie szybciej niż gospodarki państw strefy euro. Łączny wzrost produktywności w USA w latach 2015-2022 wyniósł 4,7 proc, podczas gdy łączny wzrost produktywności w strefie euro wyniósł 1,8 proc.
W IV kwartale PKB strefy euro znalazło się w stagnacji. Równocześnie gospodarka amerykańska wciąż rozwijała się w tempie zbliżonym do 3,1 proc. Prognozy wskazują, że w 2024 roku różnica będzie się powiększać. Analitycy ankietowani przez Focus Economics prognozują, że gospodarka USA powiększy się o 1,8 proc., podczas gdy w strefie euro będzie to 0,6 proc.
Słaba Europa już przed rosyjską agresją
Organizacja ds. Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) regularnie przedstawia dane dotyczące łącznej produktywności czynników produkcji. To informacje, które obrazują, jaka część wzrostu związana jest bezpośrednio z poprawą wydajności.
Wyniki państw euro w ostatniej dekadzie były zdecydowanie słabsze niż w USA. W latach 2015-2022 amerykańska gospodarka zwiększyła wydajność o 4,7 proc. Wśród państw strefy euro lepsze wyniki odnotowano w Finlandii oraz Portugalii. Ekspansję obserwujemy też w Irlandii. Wśród głównych gospodarek blisko amerykańskiego wyniku znalazły się jedynie Niemcy z poziomem 4 proc. We Włoszech i Hiszpanii wzrost był dwukrotnie niższy, natomiast we Francji nastąpił regres – produktywność spadła o 3 proc. Łączny wzrost dla strefy wyniósł około 1,8 proc. czyli 2,5-krotnie mniej niż w USA.
Brak atrakcyjnego rynku dla sektora ICT
Badanie San Francisco Fed wskazuje, że jeszcze przed kryzysem Lehman Brothers państwa UE wolniej generowały wartość dodaną w sektorze ICT oraz słabiej rozwijały aktywa niematerialne. Po recesji w 2009 roku i kryzysie zadłużenia problem pogłębił się z powodu redukcji wydatków na badania i rozwój, co pokazuje np. badanie analityków Komisji Europejskiej. Część perspektywicznych innowacyjnych sektorów miała problem z uzyskaniem finansowania.
Bądź na bieżąco z najważniejszymi informacjami subskrybując nasz codzienny newsletter 300Sekund! Obserwuj nas również w Wiadomościach Google.
Podobne problemy obserwujemy do dziś, co podkreśla m.in. analiza Europejskiego Banku Inwestycyjnego. Instytucja wskazuje też na spadek stopy inwestycji w europejskich gospodarkach.
Analitycy MIT publikujący w NBER wskazują, że europejskie przedsiębiorstwa przechowują średnio o 26 proc. mniej danych niż amerykańskie odpowiedniki. Podobnie w ramach działalności w UE przetwarzane jest o 15 proc. mniej informacji. Problemy te są przypisywane dyrektywie RODO.
Polecamy:
- ING: Odblokowanie KPO przyspieszy inwestycje. „Zniknęło ryzyko zatrzymania napływu funduszy”
- Niemiecka gospodarka tkwi w stagnacji. Dla Polski to nie jest dobra wiadomość
- Niemcy szykują się do rewolucji przemysłowej. Ich plan może zagrozić innym krajom UE
- Polskiej gospodarce grozi stagnacja. Pesymistyczne prognozy BNP Paribas