Politechnika Świętokrzyska czerpie latem nawet do 100 proc. energii z własnych źródeł dzięki zastosowaniu mikrosieci. To rozwiązanie, z którego mogą skorzystać także przedsiębiorstwa.
Mikrosieć to inaczej zespół źródeł energii, zasobników – inaczej magazynów – i odbiorników energii elektrycznej, połączonych we wspólną sieć. Ma ona na celu zapewnienie niezawodnego dostępu do energii i zminimalizowanie jej kosztów.
Ta na Politechnice Świętokrzyskiej zapewnia średnio w skali roku około 20 proc. potrzebnej energii. Latem nawet 100 proc. energii pochodzi z mikrosieci. Zasila ona kampus o powierzchni 22 hektarów, z pięcioma budynkami. Roczne zapotrzebowanie kampusu na prąd to około 4 gigawatogodzin.
Odnawialne źródła, magazyn i generator
– Wiedzieliśmy że chcemy sięgnąć po energię z OZE. Jednak energia z fotowoltaiki jest trudna do przewidzenia, podobnie energia z wiatru. Wiedzieliśmy też, że budując wiatraki na poziomie dachów nie będziemy mieli za dużo dostępnej energii. Wiedzieliśmy też, że trudno będzie dopasować źródła do naszych odbiorców – tłumaczył podczas prezentacji mikrosieci mgr inż. Artur Pawelec z Wydziału Zarządzania i Modelowania Komputerowego.
Czytaj też: Wzrost cen energii uderzył w polskie firmy. Tylko niektóre mają systemowe rozwiązania
Politechnika nie chciała oddawać energii z OZE do sieci, ale całość odbierać lokalnie. Zdecydowano się na budowę mikrosieci, która składa się z:
- paneli fotowoltaicznych o łącznej mocy 0,5 megawata;
- sześciu turbin wiatrowych o pionowej osi obrotu, o łącznej mocy 24 kilowatów;
- generatora zasilanego gazem ziemnym o mocy 100 kilowatów;
- magazynu energii o mocy 0,5 megawata i pojemności 40 kilowatogodzin;
- 12 stacji ładowania samochodów elektrycznych;
- trzech należących do uczelni samochodów elektrycznych, które mogą służyć jako „mobilne magazyny energii”;
- dyspozytorni.
Zarządzanie mikrosiecią odbywa się przy pomocy oprogramowania dostarczonego przez Schneider Electric.
Większość fotowoltaiki zamontowana jest na zadaszeniu uczelnianego parkingu. Dodatkowo na dachu jednego z budynków znajdują się moduły fotowoltaiczne do celów badawczych. Wchodzące w skład uczelni laboratorium przemysłowe zajmuje się badaniami OZE, w tym kwestią przewidywania generacji słonecznej.
Rozwiązanie dostępne dla przedsiębiorstw
– Transformacja energetyczna wymaga przejęcia kontroli nad energią przez odbiorców. W przypadku mikrosieci tak zwana praca wyspowa oznacza, że jesteśmy w stanie przetrwać bez zewnętrznych dostaw energii. Możemy też maksymalizować wykorzystanie zielonej energii – mówi prezes Schneider Electric na obszar Europy Środkowo-Wschodniej, Jacek Łukaszewski.
Interesuje cię energetyka i ochrona klimatu? Zapisz się na 300Klimat, nasz cotygodniowy newsletter
Firma realizuje już projekty mikrosieci u klientów z sektora przemysłowego w Polsce. Zastosowanie mikrosieci nie wymaga dodatkowych zgód od operatora sieci dystrybucyjnej, jeśli energia z niej nie będzie oddawana do sieci. Wytwarzana w niej energia musi być jednak uwzględniona w zgłoszonym zapotrzebowaniu na moc.
Polecamy także:
- Lewiatan: potrzebna poprawa bezpieczeństwa energetycznego. Firmy powinny budować OZE
- Zielona transformacja to też ryzyko. W Polsce jest ono szczególnie wysokie
- Prawie 2 biliony dolarów na OZE. Świat wydaje na czystą energię więcej niż na paliwa kopalne
- UE odporna na szantaż energetyczny Rosji. To dzięki energii z OZE