Projekt ustawy nakładającej wyższe kary za marnowanie żywności trafił do uzgodnień. Wzrosną kary i znacznie więcej sklepów będzie musiało zadbać o żywność, której nie mogą sprzedać. Ale ma być łatwiej oddawać żywność bezpłatnie.
Projekt ustawy o zmianie ustawy o przeciwdziałaniu marnowaniu żywności trafił do konsultacji. Nowe przepisy przewidują m.in. podwyższenie opłaty za marnowanie żywności dla sprzedawców żywności (o powierzchni sprzedaży powyżej 250 m2 – do 0,5 zł/ kg z 0,1 zł/ gr.). Jak poinformowało Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi, uzgodnienia potrwają 30 dni.
Resort podkreśla, że chodzi przede wszystkim o ograniczenie marnowania żywności przez sieci handlowe. Nowe przepisy doprecyzowują definicję „sprzedawcy żywności”, co wpłynie na liczbę podmiotów podlegających regulacji. Szacuje się, że będzie to ok. 20 tys. podmiotów, podano w Ocenie Skutków Regulacji (OSR).
Najważniejsze rozwiązania projektowanej regulacji to m.in. doprecyzowanie definicji „marnowania żywności” – tak, aby wskazywała, że za żywność marnowaną należy uznawać każdą żywność, która kiedykolwiek spełniała wymogi prawa żywnościowego i w stosunku do której sprzedawca doprowadził do sytuacji, że nie jest już możliwa do spożycia przez ludzi, informuje resort rolnictwa. Nowa definicja zmusi sprzedawców żywności do podejmowania działań, które przeciwdziałają jej zmarnowaniu i nie dopuszczą, żeby stała się odpadem.
Marnowaniem będą także zaniechania, które doprowadziły do przeterminowania żywności.
Nowe prawo zobowiąże sprzedawców żywności, aby wszystkie jednostki handlu sprzedawcy (czyli także pojedyncze sklepy) o powierzchni powyżej 250 m2 były objęte umowami na nieodpłatne przekazywanie żywności organizacjom pozarządowym. Usunięto kryterium dotyczące przychodów ze sprzedaży.
Sprzedawcy żywności mają podpisać umowę z organizacją pozarządową do 31 grudnia na następny rok kalendarzowy, napisano w ocenie skutków regulacji (OSR).
Przepis ma też wprowadzić wyższe kary finansowe za marnowanie żywności – opłata za marnowaną żywność wzrośnie z 0,1 zł/kg na 0,5 zł/kg.
W przypadku wniesienia tej opłaty, wzrośnie kara i za to – od 5 tys. do 15 tys. zł
Dodatkowo pojawi się też nowa kara – 5 tys. zł za niezrealizowanie kampanii edukacyjno-informacyjnych.
Ustawa zakłada wprowadzenie maksymalnego odliczenia od opłaty, tj. sumy kosztów kampanii i kosztów transportu i dystrybucji, do maksymalnie 20 proc. opłaty.
Według danych GIOŚ w 2023 r. wojewódzcy inspektorzy ochrony środowiska przeprowadzili kontrole 194 sprzedawców żywności oraz 24 organizacji pozarządowych. Naruszenia wykazano podczas 79 przeprowadzonych kontroli (71 kontroli sprzedawców żywności i 8 kontroli organizacji pozarządowych), co stanowi 36% wszystkich kontroli, podano w uzasadnieniu do projektu.
Ze sprawozdań otrzymanych przez Głównego Inspektora Ochrony Środowiska (GIOŚ) wynika, że w latach 2020-2022 całkowita masa marnowanej żywności przez sprzedawców żywności wzrosła z prawie 51 tys. ton do ponad 64 tys. ton.
Natomiast ilość żywności otrzymanej przez organizacje pozarządowe od sprzedawców żywności w 2023 r. ledwo przekroczyła 25,3 tys. ton.
„Na podstawie powyższych danych wysuwa się wniosek o konieczności wprowadzania zmian do obowiązujących przepisów ustawy o przeciwdziałaniu marnowaniu żywności” – czytamy w uzasadnieniu.
Jeśli jednak ustawa ma być skuteczna musi wzrosnąć poziom egzekucji kar należnych za marnowanie żywności. Dotąd bowiem wysokość opłaty wpłaconej do wojewódzkich funduszy ochrony środowiska i gospodarki wodnej (WFOŚiGW) była ułamkiem kwot, które powinny wpływać. Dla porównania, w wysokość należnej opłaty za marnowanie żywności w 2022 r. to 8 767 mln zł, a wysokość wpłat do wojewódzkich funduszy ochrony środowiska i gospodarki wodnej za 2022 r. to około 17 tys. zł, podano w OSR.
(oprac. km)
Warto też przeczytać:
- Ludzkość marnuje żywność na masową skalę. Polacy mają w tym swój udział
- Już nie tradycyjnie? Polacy odejdą w święta od dwunastu potraw i zmarnują mniej jedzenia
- Europejczycy wciąż wyrzucają żywność do kosza. Polska wypada niewiele lepiej od średniej
- Jak kupować jedzenie, żeby zaoszczędzić? Marnowanie żywności to wyrzucanie pieniędzy