Berlińska firma zajmująca się sprzedażą wysyłkową online nie ma kobiety w swoim zarządzie od czasu jej założenia. W swoich sprawozdaniach rocznych firma co roku pisała, że nie planuje tego zmienić.
Docelową „wartość” parytetu kobiet określali sobie na zero i to pomimo faktu, że około 70 proc. klientów firmy stanowią kobiety. W ten sposób Zalando stał się symbolem braku równości w biznesie.
Zalando ma jednak tej reputacji już po kokardę – pisze Süddeutsche Zeitung. Firma chce coś zmienić w zakresie różnorodności w zarządzaniu. Do końca 2023 r. planuje osiągnąć zrównoważony stosunek liczby mężczyzn i kobiet na sześciu najwyższych szczeblach w firmie, w tym w radzie nadzorczej i w zarządzie.
Nowy cel to „korytarz 40/60/*”. Odsetek mężczyzn i kobiet na każdym poziomie powinien zatem wynosić od 40 do 60 procent. Poprzez gwiazdkę Zalando chce włączyć „nie-binarne płcie”.
Obecnie w centrali Zalando w Berlinie pracuje 6 tys. osób, a firma zatrudnia łącznie 14 tys. pracowników. W 2010 r. nie było ich nawet 500.
>>>Czytaj też: Polscy producenci kosmetyków mocno rosną w Chinach dzięki platformom e-commerce