NBP złożył zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez lidera Platformy Obywatelskiej Donalda Tuska i polityka tej partii, Tomasza Siemoniaka. Bank centralny poinformował o tym w oficjalnym komunikacie.
Doniesienia do prokuratury mają związek z wypowiedziami obu polityków na temat legalności wyboru Adama Glapińskiego na drugą kadencję na stanowisku prezesa Narodowego Banku Polskiego (NBP). O tym, że wybór był nielegalny mówił najpierw szef PO Donald Tusk na konwencji tej partii w Radomiu. Tomasz Siemoniak zapowiadał z kolei usunięcie Glapińskiego z urzędu.
W ocenie prawników NBP, takie wypowiedzi są „w sprzeczności z zasadą niezależności banku centralnego określoną w Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej, ustawie o NBP i w aktach prawnych Unii Europejskiej, a także w szczególności mogą podlegać kwalifikacji jako wywieranie wpływu na czynności urzędowe konstytucyjnego organu Rzeczypospolitej Polskiej poprzez posługiwanie się groźbami bezprawnymi”.
Podjęcie kroków prawnych przeciwko politykom opozycji zapowiadał sam prezes Glapiński na konferencji prasowej 8 lipca.
– Tomasz Siemoniak – dosłownie cytuję – powiedział, że [po wygranych wyborach przez PO – red.] przyjdą silni ludzie i wyprowadzą prezesa z gmachu (…). Departament prawny NBP przygotowuje odpowiednie pisma do wymiaru sprawiedliwości, aby pociągnąć go do odpowiedzialności. W grę wchodzi groźba karalna i próba zamachu na konstytucyjny organ państwa – mówił wówczas prezes NBP.
Adam Glapiński nawiązywał też wtedy do wypowiedzi lidera PO Donalda Tuska, który na konwencji PO w Radomiu powiedział, że po zwycięstwie wyborczym PO doprowadzi do usunięcia obecnego prezesa banku centralnego z urzędu.
Tusk powoływał się przy tym na opinie prawne Kancelarii Prezydenta, które miały podawać w wątpliwość legalność wyboru prezesa NBP.
– Spotkałem się z prezydentem Andrzejem Dudą i wyjaśnił, że to, co powiedział Tusk na spotkaniu w Radomiu to kłamstwo. Donald Tusk łże, nie było żadnych tego typu ekspertyz zamówionych w Kancelarii Prezydenta – oświadczył na konferencji prezes NBP.
W rzeczywistości Kancelaria Prezydenta zamówiła taką opinię. Opublikował ją na Twitterze ekonomista Marek Tatała.
Opinię prawną dla @prezydentpl na temat tego czy A.Glapiński jest objęty limitem kadencji dla członków zarządu @nbppl sporządził prof. Dariusz Dudek z KUL. Dziś otrzymałem w końcu odpowiedź na wniosek o dostęp do informacji publicznej. pic.twitter.com/0lciWmxJBZ
— Marek Tatała (@MarekTatala) June 29, 2022
Opinia jest pozytywna dla Adama Glapińskiego: według niej jego wybór był legalny. NBP tłumaczył wypowiedzi prezesa, że chodziło mu tylko o opinie negatywne. To takich miało nie być w Kancelarii Prezydenta.
Polecamy także:
- Tusk: Adam Glapiński jest nielegalny. „Nie będzie ani jednego dnia dłużej prezesem NBP”
- Glapiński: Tusk łże. Poinformuję inne banki centralne o jego zachowaniu
- Prezes NBP nie wierzy w to, co mówi. Ekspert analizuje mowę ciała Adama Glapińskiego