Nieprzerwanie rosną koszty nieruchomości i najmu, a także oprocentowania kredytów hipotecznych, maleje dostępność lokali. Sytuacja na rynku mieszkaniowym w całej Europie jeszcze się pogorszy – prognozuje Deloitte.
Na europejskim rynku mieszkaniowym, podobnie jak w wielu innych dziedzinach gospodarki, ostatnie dwa lata zostały zdominowane przez kryzys wywołany pandemią Covid-19. Jego najbardziej widocznym skutkiem są rosnące koszty budowy i zachwiania łańcuchów dostaw.
Na to nakładają się konsekwencje rosyjskiej inwazji w Ukrainie.
– Na pogarszające się ogólne nastroje w sektorze mieszkaniowym w Polsce wpływ mają szybko rosnąca inflacja i niepewność spowodowana wojną w Ukrainie. Jednym z największych wyzwań branży w tym roku jest wzrost kosztów budowy. Co więcej, podwyżki stóp procentowych i nowe regulacje dotyczące kredytów hipotecznych doprowadziły do widocznego spadku sprzedaży mieszkań w I kwartale 2022 roku – mówi Dominik Stojek, partner, lider sektora nieruchomości w Polsce, Deloitte.
Jak dodaje, choć na razie podaż pozostaje stabilna, w nadchodzących miesiącach możemy spodziewać się rosnących kosztów najmu i wyższych cen mieszkań. Kupujący będą mieli także mniejszy wybór lokali.
Mieszkania nie tanieją
Raport Property Index – Overview of European Residential Markets, przygotowany przez firmę Deloitte zwraca uwagę na kolejną ważna kwestię. Jest nią okres, który pozwala na kupno własnego lokum.
Wskaźnik jest liczony jako liczba średnich rocznych wynagrodzeń brutto, które w całości trzeba przeznaczyć na zakup mieszkania w każdym kraju. W tym przypadku to nowa nieruchomość o średniej powierzchni 70 m kw.
Co z niego wynika? Najmniej przystępnym krajem w Europie pod względem możliwości posiadania własnego mieszkania są Czechy. Nabywcy potrzebowali tam średnio 13,31 rocznych pensji brutto na zakup nowego lokum.
Na kolejnych miejscach znalazły się Słowacja (12,76 pensji) oraz Serbia (11,49).
Najlepiej pod tym względem wypadają Irlandia, Dania, Portugalia, Belgia i Norwegia. Tam na nowe mieszkanie kupujący muszą przeznaczyć od 3 do 6 rocznych pensji.
Polska, ze wskaźnikiem wynoszącym 7,8, plasuje się w środku stawki. Jednak wraz z postępującą inflacją pozycja ta może ulec zmianie w nadchodzących czasie.
Ceny lokali rosną wszędzie w Europie
– W przypadku nowych mieszkań pozycję najdroższego kraju w Europie ze średnią ceną transakcyjną na poziomie 4 905 euro za m kw. w 2021 r. zajęła Wielka Brytania. Wyprzedziła ubiegłorocznego lidera, Austrię, z ceną 4 782 euro/m kw. i Francję z 4 639 euro/m kw. – mówi Agata Holak-Mazanka, starsza konsultantka, z działu doradztwa nieruchomościowego Deloitte.
W Polsce, mimo wzrostu o 9,3 proc., za metr kwadratowy nowego mieszkania trzeba zapłacić średnio 1 729 euro. Za metr kwadratowy nowego mieszkania w Poznaniu trzeba zapłacić 1 779 euro, a we Wrocławiu 1 938 euro. Najdroższa jest Warszawa z 2 406 euro/m kw.
Polskie miasta są jednak daleko w tyle za najdroższym Paryżem (13 462 euro/m kw.) czy Monachium (10 500 euro/m kw.).
Więcej o nieruchomościach piszemy tutaj:
- Rynek kredytów mieszkaniowych na dnie, popyt zamarł. „Na horyzoncie żadnych oznak odbicia”
- Mieszkania mogą być tańsze. Rząd przedstawił nowy pomysł
- Nisko oprocentowane kredyty mieszkaniowe dla młodych. Kaczyński zdradza plany rządu
- Sprzedaż mieszkań w największych polskich miastach spadła o połowę. Najbardziej w Poznaniu
- Mieszkania do wynajęcia ciągną w górę rynek nieruchomości. Ale koniunktura na nim i tak stygnie