Wartość rynku materiałów niezbędnych dla nowych technologii przekroczy do 2030 r. 800 mld dolarów – wynika z prognoz zebranych przez portal Visual Capitalist. Najwięcej warta będzie miedź, a najszybciej rosnąć będzie wartość litu.
W rozwoju technologii przełomowe znaczenie mają wykorzystywane w nowoczesnych rozwiązaniach surowce. Wzrost ich roli powoduje istotny wzrost popytu na nie, a co za tym idzie – szybko rośnie ich wartość.
Portal Visual Capitalist (VC) opublikował prognozę, ile warte będą globalne rynki 12 najważniejszych dla rozwoju technologii materiałów (disruptive materials) do 2030 roku.
VC korzystał z danych przygotowanych przez fundusz ETF Global X Disruptive Materials (tu spis źródeł, z których korzystano).
Królowa z miedzi
Materiałem, którego wartość wzrośnie najbardziej będzie miedź – światowy rynek tego surowca już w 2029 roku ma osiągnąć wartość 394 mld dolarów.
Nie będzie to jednak najszybciej wśród disruptive materials rosnący wartościowo element. Ten tytuł należy się litowi. Przewidywana dla tego pierwiastka składana roczna stopa wzrostu (ang. projected compound annual growth rate, CAGR) to aż 23,3 proc. Światowy rynek litu do 2028 r. ma być wart ponad 190 mld dol.
Ten wolniejszy wzrost wartości rynku miedzi wynika według Visual Capitalist z tego, że jest to sektor już potężnie rozwinięty. Rola litu zaś, podobnie jak kilku innych także bardzo szybko rosnących surowców, będzie błyskawicznie rosła razem z rozwojem elektromobilności i zieloną transformacją energetyczną (lit jest wykorzystywany m.in. do produkcji baterii do aut elektrycznych).
W prognozach ETF Global X Disruptive Materials widać również znaczący wzrost wartości (a więc i popytu) grafenu oraz kobaltu. Średni roczny wzrost dla tego pierwszego to 16,2 proc., dla drugiego 12,5 proc. W 2028 r. rynek grafenu ma być wart 1,3 mld dol., a kobaltu 17,3 mld dol.
O przeszło 9 proc. rocznie będzie się zwiększać na świecie wartość metali ziem rzadkich. W 2030 r. ten sektor będzie wart ponad 15 mld dol.
Według obecnych prognoz, do końca dekady łączna wartość rynkowa 12 najważniejszych dla rozwoju technologii materiałów przekroczy 800 miliardów dolarów. Visual Capitalist zakłada, że, „gdy wysiłki na rzecz przeciwdziałania zmianom klimatycznym przyspieszą, łączna wartość tych materiałów może osiągnąć 1 bilion dol.”
Popyt oznacza braki
Zdaniem polskich ekspertów w ciągu najbliższych 20 lat wielu z popularnych surowców zacznie brakować.
– W ciągu najbliższych 20 lat zapotrzebowanie na metale ziem rzadkich wzrośnie wielokrotnie. Wszystkich tych surowców będzie brakować, już w najbliższych latach będzie ich niedobór – ocenił prof. Józef Dubiński na niedawnej konferencji w Głównym Instytucie Górnictwa w Katowicach.
W opinii dyrektora Instytutu Gospodarki Surowcami Mineralnymi i Energią Polskiej Akademii Nauk, prof. Krzysztofa Galosa, niedobór niektórych surowców może dać się we znaki już za dwa lata. W pierwszej kolejności może zabraknąć kobaltu czy niklu. Dlatego naukowcy postulują stworzenie strategii pozyskiwania krytycznych surowców, m.in. z odzysku.
Dostępność będzie mieć duże znaczenie w kreowaniu wartości poszczególnych wymienionych tu faktorów. Wiele z disruptive materials to surowce trudno osiągalne, kontrolowane przez kilka zaledwie państw, nierzadko ulokowane w miejscach konfliktów zbrojnych. Pewne zasoby odkryto już także w Kosmosie, ale na razie ich pozyskiwanie jest niemal niemożliwe, jak mówił w wywiadzie z 300Gospodarką ekspert Polskiego Towarzystwa Astrobiologicznego Kamil Muzyka.
Fit for 55 oznacza zmiany w motoryzacji. Polska produkcja baterii wzrośnie