Produkcja budowlano-montażowa w maju 2020 roku spadła o 5,1 proc. w ujęciu rocznym, a w porównaniu z kwietniem wzrosła o 0,8 proc. – podał GUS.
Spadek produkcji okazał się silniejszy niż oczekiwania rynkowe – ekonomiści szacowali, że w ujęciu rocznym spadek wyniesie 1,5 proc., a w miesięcznym spodziewali się wzrostu o 4,5 proc.
W porównaniu z majem ubiegłego roku zmniejszenie wartości produkcji budowlano-montażowej odnotowano we wszystkich działach budownictwa.
Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego, wskazuje, że ten sektor gospodarki zachowuje się inaczej niż sektor przemysłowy czy handlowy.
„W dwóch ostatnich [sektorach] odmrażanie gospodarki w maju poskutkowało poprawą wyników, w budownictwie natomiast wyniki w kwietniu były (mimo ich spadku) relatywnie dobre, w maju natomiast uległy dalszemu istotnemu pogorszeniu. Sektor budowlany, jak wiele na to wskazuje, z opóźnieniem zaczyna odczuwać skutki pandemii i najprawdopodobniej najgorsze dopiero przed nim. Aktualnie jeszcze realizowane są projekty rozpoczęte lub zakontraktowane przed pojawieniem się koronawirusa, natomiast głębokie wyhamowanie zobaczymy wraz z brakiem rozpoczynania nowych inwestycji” – napisała w komentarzu ekspertka.
GUS podał także dane o liczbie mieszkań, których budowę rozpoczęto w maju. W ujęciu rocznym spadła ona o 27 proc., a w porównaniu do kwietnia wzrosła o 10 proc.
„Ograniczeniem dla sektora budowlanego pozostanie popyt po stronie gospodarstw domowych i firm, z jednej strony ze względu na ich większą ostrożność w związku z pogorszeniem sytuacji finansowej, a z drugiej – z trudniejszym dostępem do kredytów bankowych” – komentuje ekonomistka.
Czytaj także:
Sprzedaż detaliczna w maju spadła o prawie 9%. „To świetny wynik” – wskazują ekonomiści