Rząd pracuje nad nowymi przepisami, które mogą uniemożliwić firmom uzyskiwanie zezwoleń na pracę dla zatrudnianych przez te podmioty cudzoziemców, zauważa agencja pracy Spek. W Polsce większość dużych fabryk, linii produkcyjnych czy centrów logistycznych zatrudnia pracowników z zagranicy.
– Planuje się, że projektowana ustawa o zatrudnianiu cudzoziemców wejdzie w życie z dniem 1 stycznia 2024 roku. Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej, które nadzoruje prace nad nowymi przepisami szacuje, że w skali roku pracuje średnio około 1 mln cudzoziemców, co może stanowić około 6 proc. polskiego rynku pracy. Nie bez przyczyny na planowane zmiany wpływ miał wybuch wojny w Ukrainie i napływ do Polski tysięcy uchodźców – czytamy w komunikacie.
– Ze względu na fakt, że nie wiadomo, jaki będzie przebieg wojny i jak szybko obywatele Ukrainy będą mogli wrócić do swojej ojczyzny postanowiono dokonać zmian w przepisach stawiając jednocześnie na większą automatyzację tych procesów – dodano.
Czytaj także: Bieda i nierówne traktowanie. Migranci w Europie szukają raju, ale czeka ich rozczarowanie
Urzędnicy walczą z outsourcingiem
Z informacji jakie napływają od firm zajmujących się outsourcingiem wynika, że wojewodowie otrzymali zalecenia, aby nie wydawali zezwoleń na pracę dla cudzoziemców, którzy zostaną zatrudnieni przez firmy świadczące tzw. outsourcing pracowniczy.
– Z jednej strony, ma to na celu zredukowanie ukrytej formy pracy tymczasowej, a z drugiej przygotować terenowe instytucje do nadchodzących zmian prawnych – podkreśliła agencja.
– Dla wielu firm zajmujących się wyłącznie outsourcingiem pracowniczym zmiana podejścia przez urzędników terenowych i nadchodzące ostateczne zmiany w prawie oznacza wstrzymanie rekrutacji nowych kandydatów spoza Polski. Pracowników może jednak dostarczyć Agencja Pracy Tymczasowej (APT). APT podobnie jak było wcześniej może uzyskiwać zezwolenia na pracę, a więc w przeciwieństwie do outsourcingu pracowniczego może dostarczać kolejnych pracowników – czytamy dalej.
– Zmiana możliwości uzyskiwania zezwoleń będzie o wiele większym wstrząsem niż wszyscy początkowo sądzili. Wyobraźmy sobie w ilu zakładach pracy zostanie wstrzymana rekrutacja skoro większość firm dostarczających pracowników działa na zasadzie outsourcingu. Od wielu agencji outsourcingowych wymagać to będzie niebotycznych wysiłków lub zamknięcia interesu – skomentował prezes Spek Przemysław Hermański, cytowany w komunikacie.
Nowe przepisy wpłyną na rynek pracy
Zdaniem prezesa, nowe przepisy są potrzebne dla uporządkowania rynku pracy, aby nie dochodziło do nadużyć i ostatecznie złego traktowania pracowników z zagranicy.
Według cytowanych w komunikacie prawników z kancelarii C&C Chakowski & Ciszek, ponad 90 proc. pracowników w agencjach outsourcingowych to ludzie z zagranicy.
– Projektowane zmiany przepisów muszą być jednak bardzo precyzyjne, aby urzędy potrafiły rozróżnić outsourcing pracowniczy od tzw. outsourcingu procesowego, czyli usługowego. W tym ostatnim przypadku niektóre firmy nie posiadają np. własnych działów finansowych czy IT i zlecają prowadzenie takich usług na zewnątrz – podsumowano w komunikacie.
Chcesz być na bieżąco? Subskrybuj 300Sekund, nasz codzienny newsletter
Spek świadczy spersonalizowane usługi z zakresu pośrednictwa pracy, outsourcingu procesów produkcyjnych, usługowych oraz logistycznych, a w przyszłości również leasingu pracowników w globalnym środowisku biznesowym. Posiada ugruntowaną sieć kontaktów w Europie i Afryce, a także na Bliskim Wschodzie.
Polecamy również:
- W Polsce na stałe chce zostać 19% uchodźców z Ukrainy. Takie plany dużo częściej deklarują imigranci przedwojenni
- Ukraińcy częściej wyjeżdżają na Zachód. Nie czekają na polskie oferty pracy
- Ukraińcy i nie tylko. Coraz więcej cudzoziemców zakłada firmy w Polsce