Wartość rynku budowlanego w Polsce podwoiła się od połowy poprzedniej dekady i nadal będzie rosnąć. W 2026 roku może już przekraczać 400 mld złotych.
Według raportu firmy badawczej Spectis wartość rynku wzrosła z 177 mld zł do ponad 350 mld zł w latach 2016-2024 Chociaż rok 2024 może być słabszy, prognozy na kolejne lata wskazują na umiarkowane tempo odbudowy, które doprowadzi do przekroczenia wartości **400 mld zł** w 2026 roku.
Dlaczego wartość rynku rośnie?
Wzrosty obserwowane między 2016 a 2024 rokiem miały głównie charakter nominalny, napędzane przez rosnące ceny materiałów i siły roboczej. W ujęciu realnym, mierzonym zużyciem podstawowych materiałów budowlanych (np. cementu, betonu, stali), rynek budowlany pozostaje w fazie długoterminowej stabilizacji. Udział rynku budowlanego w PKB Polski spadł po szczycie z 2011 roku, kiedy wynosił ponad 12 proc. i od 2013 roku oscyluje wokół 10 proc., podają autorzy raportu „Rynek budowlany w Polsce 2024-2031”.
– Według najnowszych prognoz Spectis, po słabym dla branży 2024 r. lata 2025-2026 powinny być dużo lepszym okresem dla firm budowlanych, a tempo przyrostu wartości rynku będzie wyraźnie przewyższać poziom inflacji w budownictwie. W rezultacie już w 2026 r. wartość rynku budowlanego, po raz pierwszy w historii, przekroczy 400 mld zł, a stosunek wartości rynku budowlanego do PKB powróci do poziomu ponad 10 proc. – podkreślono w raporcie.
Główne czynniki wspierające rozwój
Wzrost rynku budowlanego wspierają solidne fundamenty makroekonomiczne, w tym 72 mld euro z funduszy unijnych na politykę spójności 2021-2027 oraz 58 mld euro z KPO. Ważnymi projektami są również kontynuacja Programu Budowy Dróg Krajowych, Krajowego Programu Kolejowego, transformacja energetyczna, ożywienie w budownictwie wojskowym oraz rozpoczęcie megainwestycji, takich jak elektrownia jądrowa, morskie farmy wiatrowe czy Centralny Port Komunikacyjny.
Mimo optymistycznych prognoz, na rynek budowlany mogą negatywnie wpływać czynniki takie jak niekorzystne prognozy demograficzne, wysoki poziom stóp procentowych, wysokie koszty surowców i materiałów, a także niepewna sytuacja geopolityczna, która ogranicza zainteresowanie inwestorów regionem Europy Środkowo-Wschodniej. Ponadto niedobór pracowników w branży budowlanej może stanowić istotne wyzwanie.
Rola megainwestycji i ryzyka związane z ich realizacją
Jednocześnie analitycy Spectis wskazują, że zbyt duża zależność od megainwestycji może stanowić ryzyko. Mniejsze firmy mogą nie odczuć ożywienia inwestycyjnego, podczas gdy duże przedsiębiorstwa muszą liczyć się z licznymi wyzwaniami.
– Jak pokazują doświadczenia innych państw, realizacji ambitnych przedsięwzięć budowlanych o strategicznym znaczeniu niemal zawsze towarzyszą opóźnienia, zmiany koncepcyjne i projektowe oraz wzrosty kosztów. Z drugiej strony, zakładając nawet wybitną determinację i wzorową punktualność inwestora publicznego, terminowa realizacja wszystkich zaplanowanych megainwestycji i tak wydaje się nierealna, gdyż w takim scenariuszu branży budowlanej zwyczajnie zabrakłoby mocy przerobowych, a ceny usług budowlanych poszybowałyby do rekordowych poziomów – czytamy w raporcie.