W kwietniu 2020 eksport polskich mebli spadł o ponad 50 proc. licząc rok do roku. Mimo pandemii, na niektórych rynkach w I kwartale tego roku, w porównaniu z zeszłym, notowano jednak znaczne wzrosty.
Wartość sprzedaży mebli i ich części za granicą w 2020 r. wynosiła 11,1 mld euro i była o 4,8 proc. niższa niż w 2019.
Ożywienie z drugiej połowy 2020 r. utrzymało się także w I kwartale 2021. Wartość polskiego eksportu mebli wyniosła 3,14 mld euro i była o blisko 3 proc. wyższa niż w I kwartale 2019 r. W porównaniu z I kwartałem 2020 r., za sprawą niskiej bazy, odnotowano wzrost o 9,6 proc.
Kto kupuje polskie meble?
W pierwszych trzech miesiącach tego roku polskie meble trafiły do 139 krajów na wszystkich kontynentach. Jednak i tak najwięcej mebli trafiło do Niemiec (34 proc. mebli w ujęciu wartościowym), potem kolejno do Czech (7,5 proc.), Francji (7,3 proc.), Wielkiej Brytanii (6,8 proc.) i Holandii (5,9 proc.). Eksport mebli koncentruje się na naszej bliskiej okolicy, bo na tych 5 największych rynków trafiło prawie 62 proc. wyrobów meblarskich.
W Finlandii, Rosji, Ukrainie i Słowacji, mimo pandemii, wzrost sprzedaży obejmował dwie cyfry. Nadal jednak nie udało się wyrównać strat, które branża poniosła na największym rynku zbytu – w Niemczech w I kwartale tego roku wciąż był o 4 proc. niższy niż dwa lata temu.
Eksport mebli w procentach
Czego eksportowaliśmy najwięcej? Według badań Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE), publicznego think-thanku, były to meble do siedzenia, takie jak fotele, kanapy czy krzesła. Ich udział w eksporcie utrzymał się na poziomie 32,4 proc.
Na drugim miejscu, z wynikiem 31,8 proc., są pozostałe meble, w tym metalowe (oprócz biurowych) oraz drewniane do sypialni.
Na trzecim miejscu plasują się meble z trzciny i wikliny (31,8 proc.). Części do mebli stanowiły 24 proc. eksportowanego towaru.
Mimo pandemii wzrósł eksport mebli specjalistycznych, kuchennych oraz biurowych i sklepowych. Porównując wyniki z I kwartałem w 2019 r., w tym okresie tego roku wartość eksportu tych towarów wzrosła odpowiednio o 64,7 proc., 28,5 proc. i 20,3 proc. Wykres zobaczycie poniżej.
Wzrost wartości, większe koszty
PIE podaje, że według prognoz Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Producentów Mebli z lutego br., wartość eksportu mebli w 2021 r. może wzrosnąć o 8 proc. wobec zeszłego roku.
Ta branża stoi jednak przed wieloma wyzwaniami, którymi są brak pracowników czy wzrost wynagrodzeń. Największym problemem są rosnące ceny surowców do produkcji mebli, takie jak drewno, pianka tapicerska, płyty drewnopochodne, kleje, metale i tkaniny.
Jak wynika z badania PIE, wzrost kosztów produkcji jest istotny dla polskich przedsiębiorców, bo konkurują prawie wyłącznie niższą ceną produktów. Wzrost cen może oznaczać utratę tej przewagi na rynku zagranicznym. Według danych GUS, w kosztach produkcji mebli 59 proc. stanowiły koszty materiałów i energii, a 19 proc. – koszty wynagrodzeń.
Mieszkać w Polskim Ładzie – jak nowy program wpłynie na ceny mieszkań?