Wprowadzenie globalnego podatku majątkowego i klimatycznego oraz minimalna stawka CIT przyniosłyby 695 miliardów dolarów rocznie – wskazuje Polski Instytut Ekonomiczny, publiczny think tank, w raporcie „Global taxes in the post-COVID-19 era”.
Wprowadzenie globalnego podatku majątkowego zapewniłoby 289 miliardów dolarów rocznie, globalnego podatku klimatycznego – 279 mld dolarów rocznie, a globalnej minimalnej stawki CIT – 127 miliardów dolarów rocznie.
Środki te, zbierane i dystrybuowane na poziomie krajowym, polepszyłyby jakość usług publicznych – postuluje PIE.
Byłyby np. wystarczające do zatrudnienia dodatkowych 55 milionów pielęgniarek na całym świecie. Wystarczyłyby także na zaszczepienie przeciw COVID-19 każdej dorosłej osoby na świecie 4 razy w ciągu roku.
Wprowadzenie globalnego podatku dla korporacji
Światowe wpływy z CIT są każdego roku uszczuplane o nawet 240 miliardów dolarów z powodu przenoszenia zysków do rajów podatkowych. Najbogatsi ludzie świata przelewają nawet 7,6 bilionów dolarów na zagraniczne konta, by uciec przed administracją podatkową.
Na przykład Amazon w 2020 zanotował w Unii Europejskiej rekordową sprzedaż w wysokości 44 miliardów euro. Oficjalnie wykazał jednak stratę o wysokości 1,2 mld euro, co pozwoliło mu na uniknięcie płacenia podatku dochodowego.
Zapobieganie takim sytuacjom jest obecnie omawiane na forum Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD). Według analityków z PIE mają zostać osiągnięte następujące globalne cele:
- opodatkowanie zysków międzynarodowych korporacji w miejscu prowadzenia sprzedaży
- ustanowienie minimalna globalnej stawki CIT – 15 procent dla największych międzynarodowych korporacji
Opodatkowanie ekstremalnie bogatych
Wzrastające nierówności dochodowe i majątkowe obserwujemy od kilku dekad. W 2019 roku najbogatsze 10 proc. światowej populacji było w posiadaniu 85 proc. całego globalnego majątku.
W 2020 roku majątki miliarderów zwiększyły się o ponad 5 bilionów dolarów, aż do 13 bilionów dolarów. Za rosnącym w takim tempie majątkiem nie nadążają systemy podatkowe, które w ostatnich latach obniżyły opodatkowanie dla najbogatszych.
„Podatek majątkowy dotykałby 0,01 proc. najzamożniejszych obywateli na świecie. Opodatkowanie tej grupy na poziomie zaledwie 0,5 proc. za majątek ponad 10 milionów dolarów i 1,5 proc. za majątek powyżej 1 biliona dolarów mogłoby przynieść rocznie 289 miliardów dolarów. Nie uszczupli to znacząco ich majątku, a może skutkować lepszą redystrybucją czy zwiększonymi wpływami budżetowymi” – mówi analityk PIE, Łukasz Błoński.
Czytaj więcej na ten temat: Najbogatsze kraje świata decydują o nowym globalnym podatku. eksperci: Polska może zyskać najwięcej
Dodatkowe podatki za wysoką emisyjność
Niektóre państwa nie dążą do neutralności klimatycznej, a nawet traktują swoje luźne normy środowiskowe jako przewagę konkurencyjną.
Wyjściem z tej sytuacji byłoby wprowadzenie globalnego podatku klimatycznego, który zostałby przygotowany z uwzględnieniem zróżnicowanej sytuacji społeczno-gospodarczej poszczególnych regionów. Pozwoliłoby to na zebranie środków niezbędnych do walki z kryzysem klimatycznym – dodają analitycy z PIE.
Globalne podatki jako sposób na wyjście z kryzysu
Pandemia COVID-19 poważnie nadwyrężyła publiczne budżety. Deficyty w największych rozwiniętych gospodarkach świata wzrosły o niemal 10 punktów procentowych w porównaniu do 2019 roku – wynika z danych Międzynarodowego Funduszu Walutowego.
„Państwom coraz trudniej ściągać podatki. Największe korporacje powszechnie stosują mechanizmy optymalizacyjne, a najzamożniejsi często ukrywają swoje dochody i przenoszą majątek do rajów podatkowych. Odpowiedź na to wyzwanie stanowią globalne podatki. Ich wdrożenie pozwoli na uszczelnienie systemów podatkowych, zwiększenie wpływów budżetowych” – mówi Piotr Arak, dyrektor Polskiego Instytutu Ekonomicznego.
Rodzina na swoim: majątki dynastii miliarderów rosną 10 razy szybciej niż zwykłych ludzi