Stany Zjednoczone zaliczą prawdopodobnie największy „awans” w rankingu globalnej nędzy gospodarczej, co dowodzi, jak wielkie spustoszenie w amerykańskiej gospodarce spowodowała pandemia – podaje Bloomberg.
Bloomberg Misery Index opiera się na koncepcji, że niska inflacja i relatywnie umiarkowana stopa bezrobocia determinują komfort życia mieszkańców danego kraju. Tegoroczne wyniki obejmują szacunki ekonomistów Bloomberga dotyczące wzrostu cen i stopy bezrobocia w 2020 roku w 60 badanych gospodarkach.
W najnowszej edycji rankingu Stany Zjednoczone „awansowały” aż o 25 miejsc, z pozycji nr 50 na miejsce 25. Powodem takiego „zjazdu” jest oczywiście pandemia, która spowodowała skokowy wzrost liczby bezrobotnych w USA i zwiastuje bardzo powolny proces powrotu do równowagi ekonomicznej.
Czytaj także: Gospodarka USA skurczyła się o 33% przez pandemię. To i tak lepiej od prognoz
Na szczycie niechlubnego rankingu Bloomberga sytuacja pozostała bez zmian – Wenezuela, Argentyna, Republika Południowej Afryki i Turcja utrzymały się w gronie czterech „najbardziej nieszczęśliwych gospodarek świata”.
Wenezuela utrzymała zaś status najgorszego państwa do życia już szósty rok z rzędu. Ekonomiści Bloomberga szacują bieżącą stopę inflacji w Wenezueli na poziomie 4043 proc., co powoduje, że pozycja „lidera” rankingu jest raczej niezagrożona.
Jak zaznacza Bloomberg, w dobie pandemii można jednak znaleźć gospodarki, w których jakość życia – mierzona stopą inflacji i bezrobocia – nie ulegnie pogorszeniu:
- Na podstawie bieżących wskaźników Luksemburg poprawił swoją pozycję, przesuwając się na 47 miejsce z 30;
- Chiny – tu ekonomiści Bloomberga szacują, że dane dotyczące bezrobocia i inflacji w tym roku będą miały niewielki wpływ na gospodarkę, a kraj poprawi się o siedem miejsc do 44.
- Niemcy zaliczą awans o 10 miejsc, ponieważ powszechnie uważa się, że największa gospodarka UE jest mniej podatna na zaburzenia na rynku pracy.
Czytaj także: