Amerykański producent samolotów Boeing dostarczył w sierpniu do klientów 22 samoloty, z czego 14 to wąskokadłubowe B737 MAX. W liczbie dostaw Boeinga zdeklasował jednak jego europejski rywal, firma Airbus.
W poprzednim miesiącu amerykański producent dostarczył do swoich klientów 22 samoloty: 14 wąskokadłubowych odrzutowców B737 MAX, 6 samolotów szerokokadłubowych, dwa patrolowe P-8 Poseidon i trzy tankowce dla Sił Powietrznych USA.
W sierpniu producent otrzymał zamówienia na 53 samoloty, co w porównaniu z anulacjami daje 23 egzemplarze w bilansie zamówień.
W sumie od początku 2021 roku Boeing dostarczył swoim klientom 206 samolotów.
Niemal dwa razy lepiej radzi sobie europejski producent, firma Airbus. Tylko w sierpniu dostarczył do linii lotniczych 40 samolotów. Natomiast od początku roku było to 384 odrzutowców.
Boeing próbuje odzyskać miliardy dolarów utraconych w wyniku pandemii koronawirusa i zażegnać kryzys wywołany wielomiesięcznym uziemieniem samolotów B737 MAX.
Obecnie producent boryka się z wadami konstrukcyjnymi B787 Dreamliner, które spowodowały ograniczenie produkcji tego modelu i wstrzymanie dostaw.
Mimo to prognozy amerykańskiego producenta są optymistyczne. Boeing przedstawił w tym tygodniu przewidywania, według których w ciągu najbliższych 20 lat dostarczy do klientów 43,6 tys. samolotów o wartości ponad 7 bilionów dolarów. To wzrost o 500 sztuk w porównaniu z przewidywaniami sprzed roku.
Gigant tłumaczy, że tak pozytywne prognozy są wywołane obserwowanym w branży odbiciem popytu na podróże lotnicze.
Zapał producenta studzą jednak eksperci, przypominając, że na świecie wciąż funkcjonują niejednolite restrykcje transportowe, a rozprzestrzeniające się warianty COVID-19 nadal stanowią zagrożenie dla populacji. Oba czynniki mogą skutecznie zahamować powrót do latania, a co za tym idzie – zawieranie transakcji z producentami samolotów.
Nowy Boeing 737-8200 „Gamechanger” wylądował na lotnisku w Modlinie (Zdjęcia)