Wzrosty cen kontraktów na miedź na amerykańskiej giełdzie COMEX wyniosły 6 proc. w lutym, zaś na London Metals Exchange (LME) – 3,4 proc. ze względu na wzmożone zakupy amerykańskich firm, które boją się wejścia w życie taryf na metal, poinformował zarządzający funduszami Skarbiec Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych (TFI) Adam Czorniej.
– Stabilność dolara była czynnikiem sprzyjającym dla notowań metali bazowych, które odnotowały drugi z rzędu miesiąc wzrostów, zyskując w ciągu minionego miesiąca (miedź 3,4 proc. miesiąc do miesiąca, aluminium 0,4 proc. miesiąc do miesiąca). Miedź korzystała w związku z umacnianiem się walut lokalnych i brakiem jasnych wskazań co do ostatecznego terminu i formy wojny celnej. Wzrosty cen kontraktów na miedź nie szły jednak w parze ze zwiększonym fizycznym popytem – napisał Czorniej w komentarzu Towarzystwa dotyczącym rynków surowcowych.
Jak dodał, na LME pojawiła się zauważalna podaż chińskiej miedzi, co jest zjawiskiem atypowym, ponieważ luty to miesiąc sezonowego odbudowywania zapasów.
– Istotna dysproporcja we wzrostach cen miedzi pomiędzy giełdą nowojorską a londyńską (LME 3,4 proc., COMEX 6 proc.) wynika ze wzmożonych zakupów przez amerykańskie firmy w obawie przed wejściem w życie taryf na metal. Rynek szacuje, że wkrótce na miedź zostanie nałożona stawka celna pomiędzy 10-25 proc. – wskazał też zarządzający.
Według najnowszych prognoz bilansu popytu i podaży, na które powołuje się Adam Czorniej, w 2025 roku wydobycie wzrośnie w okolicy 1 proc. globalnie, natomiast popyt umocni się o około 2 punktów procentowych na świecie z wyłączeniem Chin. W samych Chinach spodziewane są niewielkie spadki.
– Marcowy Narodowy Kongres Ludowy nie stanowił zapowiedzi silnych programów fiskalnych, jednak decydenci zwrócili uwagę na konieczność dalszego budowania strategicznych rezerw zapasów surowców – podsumował Adam Czorniej.
Polecamy też:
- Rosja nadal sprzedaje swoje surowce do Europy. Wyjątki w sankcjach jej pomagają
- Kto, jeśli nie Chiny, czyli skąd Europa może czerpać surowce krytyczne. Jest nowy raport
- Kosmiczny wyścig po surowce już trwa. Przodują mocarstwa, ale i Polska może skorzystać
- Zielona transformacja napędza popyt na surowce krytyczne. Rynek podwoił się w ciagu pięciu lat