Ceny podstawowych produktów rolnych wzrosły w kwietniu 2022 roku o niemal połowę względem tego samego miesiąca poprzedniego roku. Powodem jest m.in. utrzymująca się w Polsce susza, która oznacza mniejsze plony i wzrost cen w sklepach i na targach.
Z opublikowanych w piątek danych Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) wynika, że ceny skupu podstawowych produktów rolnych – takich jak pszenica, żyto, żywiec wołowy, żywiec wieprzowy, drób, mleko krowie – wzrosły w kwietniu 2022 r. o 8,7 proc. w stosunku do marca.
Poniższy wykres, opracowany przez Główny Urząd Statystyczny, obrazuje, jak wyglądała w ostatnich kilkunastu miesiącach zmienność cen w odniesieniu do poprzedniego miesiąca.
Ceny w kwietniu 2022 r. znacząco wzrosły także w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku – niemal o połowę, bo aż o 45,1 proc. Poniższy wykres pokazuje, że ceny skupu upraw od wielu miesięcy systematycznie idą w górę.
Ceny ważniejszych produktów rolnych w kwietniu
W porównaniu z ubiegłorocznym kwietniem najbardziej wzrosły w skupie ceny żyta (81,1 proc.) i pszenicy (o 73,5 proc.), a także żywca wołowego (56,1 proc.) i wieprzowego (30,9 proc.). Mocno podrożało także mleko – obecnie zapłacimy za nie o 40,2 proc. więcej niż przed rokiem.
Natomiast w stosunku do marca 2022 roku, w kwietniu ceny drobiu wzrosły o ponad 12 proc., pszenicy o 8 proc., żyta o 14,9 proc.), a mleka o 8,6 procent.
Niższe były jedynie ceny ziemniaków.
Susza, wojna
Powodem wzrostów jest m.in. panująca susza. Brak deszczu mocno daje się we znaki rolnikom w całej Europie. Deficyt wody w glebie sprawia, że rośliny nie rozwijają się prawidłowo, a plony nie są obfite. Przekłada się to także na wzrost cen upraw rolnych.
We Francji, która jest największym producentem zbóż w Unii Europejskiej, niewielkie opady deszczu w ostatnich miesiącach i rekordowe temperatury w maju – kluczowym miesiącu dla rozwoju upraw ozimych – spowodowały gwałtowny wzrost cen pszenicy, podaje Reuters.
Nie pomaga również sytuacja za naszą wschodnią granicą. Polska, mimo, że jest oceniana jako kraj samowystarczalny w kontekście zbóż, przyjęła w ostatnim czasie prawie 3,5 mln uchodźców z Ukrainy, co z kolei będzie powodowało zwiększony popyt na podstawowe produkty żywnościowe.
Jednak to ogarnięta wojną Ukraina, Rosja i Białoruś są potentatami jeśli chodzi o eksport zbóż, roślin oleistych i surowców paszowych. Razem odpowiadają za 20 proc. eksportu światowego.
– Prognozy Komisji Europejskiej zakładają, że – ze względu na spadek podaży z krajów objętych wojną i wzrost cen globalnych – unijny eksport zbóż w sezonie 2022/23 wzrośnie o 40 proc. rok do roku, a ich dostępność na rynku wewnętrznym będzie niższa niż w poprzednim sezonie. Giełdy towarowe na terenie UE wyceniają scenariusz ze wzrostami cen kontraktów po wybuchu wojny przekraczającymi 30 proc. – napisali analitycy banku Pekao.
Rosjanie zablokowali Ukrainie dostęp do morza. To zagrożenie dla światowego handlu zbożem