Sierpień to kolejny miesiąc, który deweloperzy mogą zaliczyć do udanych. Sprzedaż mieszkań przekroczyła 5,7 tys. – informuje Otodom. Jednak deweloperzy nadal wprowadzają na rynek mniej mieszkań, niż sprzedają.
– Po dwóch miesiącach wyraźnie lepszej podaży liczba mieszkań, których sprzedaż uruchomiono w sierpniu, spadła do poziomu z wiosny i na siedmiu największych rynkach wyniosła zaledwie 2,8 tys. – stwierdza Otodom w komunikacie prasowym.
Tymczasem liczba rezerwacji utrzymuje się na takim samym poziomie jak w poprzednich miesiącach. W styczniu wzrosła niemal dwukrotnie i od tego czasu oscyluje w granicach 2,4-2,7 tys. miesięcznie. Na stabilnym w skali miesiąca poziomie utrzymuje się liczba mieszkań, które z rezerwacji do oferty wracają (600-700 miesięcznie). Powodem tego może być „pozorny” ruch.
– Deweloperzy w biurach sprzedaży widzą ogromny wzrost liczby zapytań, kontaktów ze strony klientów. Duża część tego zainteresowania faktycznie materializuje się w postaci umów – rezerwacyjnych czy deweloperskich. Jest jednak też bardzo duży ruch ze strony osób, które, dysponując ograniczonym budżetem, szukają okazji, dopytują o najtańsze oferty. Cierpią na tym przede wszystkim Ci deweloperzy, którzy w swojej strategii sprzedaży założyli, że nie ujawniają cen ofertowych na swoich stronach czy w serwisach ogłoszeniowych – stwierdza ekspertka Otodom Analytics Katarzyna Kuniewicz, cytowana w komunikacie.
Bądź na bieżąco z najważniejszymi informacjami, subskrybując nasz codzienny newsletter 300Sekund! Obserwuj nas również w Wiadomościach Google.
Rzeczywisty ruch jest widoczny po liczbie wszystkich mieszkań dostępnych do zakupu, która jest najniższa od stycznia 2022 roku. W 7 największych aglomeracjach jest ich 37,8 tys. W skali całego kraju to dużo, jednak sytuacja robi się poważna, patrząc na poszczególne miasta.
– Pomijając możliwości finansowe i strukturę cenową oferty, gdyby utrzymało się obecne tempo sprzedaży, a deweloperzy nie wprowadzali nowych, to w Warszawie w ciągu 4 miesięcy zniknęłyby z rynku wszystkie deweloperskie mieszkania. W Krakowie nastąpiłoby to po 5 miesiącach, a we Wrocławiu po 6 – zwraca uwagę Otodom.
Czas wyprzedaży to wskaźnik, który obrazuje relację popytu i podaży na rynku mieszkań. Równowaga pomiędzy nimi to 4-6 kwartałów, czyli 1,5 roku – a taki poziom obecnie jest tylko w Katowicach i Łodzi. W mniejszych miastach natomiast zainteresowanie lokalami może być mniejsze.
Czytaj także:
- Ceny mieszkań rosną w zastraszającym tempie. To skutek rządowego programu
- Najdroższe mieszkania? Nie w stolicy. Za domy w tych miejscowościach zapłacisz więcej
- Ile kosztuje wykończenie mieszkania? Przegląd cen i porady
- Spadek rat kredytów tuż tuż. Ekonomiści: RPP obniży stopy procentowe już we wrześniu