Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju (EBOR) obniżył prognozę wzrostu gospodarczego Polski na 2021 rok. Bank prognozuje, że produkt krajowy brutto wyniesie w tym roku 4,9 procent.
EBOR to międzynarodowa instytucja finansowa, utworzona podczas obrad Rady Europejskiej. Bank obniżył prognozę dla Polski o o 0,1 pkt proc. względem poprzednich szacunków. Natomiast w 2022 roku instytucja oczekuje wzrostu PKB o 4,8%, bez zmian wobec prognozy z czerwca bieżącego roku.
W pierwszej połowie 2021 roku PKB Polski wzrósł o 4,6 proc. w stosunku do roku poprzedniego. Szybko odbił się eksport, a popyt wewnętrzny jeszcze szybciej napędzał import – wskazuje EBOR w aporcie „Regional Economic Prospects November 2021”.
„Rosnące ceny mediów i niedobory komponentów przemysłowych, wraz z rosnącym popytem krajowym, wywołują inflację, która we wrześniu osiągnęła poziom 5,9 proc. [w październiku, według wstępnego odczytu, jest to 6,8 proc. – red.]” – dodaje bank o sytuacji w Polsce.
W związku z tym Narodowy Bank Polski podniósł w październiku główną stopę procentową o 40 punktów bazowych. Według polskiego resortu finansów, fundusze unijne mogą dodać 0,4 punktu procentowego do rocznego wzrostu – podają analitycy EBOR.
Jednak opóźnienia w wypłacie środków unijnych „stanowią negatywne ryzyko dla tego scenariusza, zwłaszcza dla inwestycji w sektorze publicznym”. Więcej o kwestii aktualnych i potencjalnych opóźnień, spowodowanych konfliktem Polski z instytucjami UE, pisaliśmy np. w tym artykule.
„Słodko-gorzkie ożywienie”
Według instytucji, w regionie Europy Centralnej i państw bałtyckich, do którego zaliczana jest Polska, wzrost PKB w 2021 wyniesie 5,2 proc. (rewizja w górę o 0,4 pkt proc.) i spowolni do 4,7 proc. w 2022 roku ( rewizja w górę o 0, 1 pkt proc.).
Jednak „jest to słodko-gorzkie ożywienie”, wskazuje bank. Pierwsza połowa 2021 roku przyniosła solidne odbicie. Ale obecnie, analitycy EBOR-u widzą więcej powodów do niepokoju.
„Podczas gdy wysokie ceny surowców przynoszą korzyści eksporterom, obciążają one mocno bilans handlowy importerów. Dostawy przystępnej cenowo energii, gdy wchodzimy w okres zimowy, stają się poważnym zmartwieniem, zwłaszcza że pole manewru dla rządów jest ograniczone” – powiedziała główna ekonomistka banku, Beata Javorcik.
Ogółem, PKB w krajach objętych analizą EBOR-u ma wzrosnąć o 5,5 proc. (rewizja w górę o 1,3 pkt proc.) w tym roku i o 3,8 proc. (rewizja w dół o 0,1 pkt proc.) w 2022 roku.
Czytaj też:
- Rynek pracy: kryzys pogorszył sytuację młodych bardziej niż innych
- Ceny gazu uderzą w polskie firmy. Zwłaszcza w trzy sektory
- Pierwszy bank obniża prognozę polskiego PKB przez „możliwe opóźnienie napływu środków z UE”